Po wprowadzeniu stanu wojennego doszło do odwrócenia ról USA i ZSRS wobec PRL. Kreml stracił wiele narzędzi nacisku – powiedział prof. Andrzej Paczkowski podczas debaty „Stan wojenny i polityka zagraniczna PRL. Kryzys polski 1980–1982 w międzynarodowej perspektywie”.
Dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) dr Sławomir Dębski przypomniał, że debata odbywa się nie tylko w przeddzień obchodów czterdziestej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, ale również w trzydziestą rocznicę konferencji białowieskiej, której efektem było podjęcie decyzji o rozwiązaniu Związku Sowieckiego. Zwrócił uwagę, że te dwa przełomowe wydarzenia dzieli mniej niż dekada. „Z naszej dzisiejszej perspektywy to okres bardzo krótki. Można więc powiedzieć, że stan wojenny był ostatnim zrywem próbującym zatrzymać bieg dziejów, chociaż uczestnicy tamtych wydarzeń myśleli wówczas, że uda się nadać nową dynamikę systemowi” – powiedział dr Sławomir Dębski.
Uczestnicy debaty zauważyli, że cele polskiej dyplomacji u progu lat osiemdziesiątych i w pierwszych miesiącach nowej dekady, były bardzo ograniczone. Zdaniem prof. Andrzeja Paczkowskiego rządzący PRL, przez niemal cały okres istnienia systemu komunistycznego, nie mieli ambicji prowadzenia niezależnej od Moskwy polityki międzynarodowej.
W czasie kryzysu gospodarczego, trwającego od schyłku rządów Gierka, „ambicje” dyplomatów PRL były jeszcze mniejsze ze względu na pozycję PRL jako dłużnika wobec krajów kapitalistycznych. „Dyplomacja PRL poświęcała bardzo wiele swojej energii w sprawę poradzenia sobie z zadłużeniem. Były to próby uzyskania kolejnych kredytów lub namówienia wierzycieli do rezygnacji z odsetek. Miało to szalony wpływ na inne obszary działalności i ograniczało pole manewru w innych sprawach. PRL występowała w roli petenta i musiała znosić uwagi w jak fatalnej sytuacji gospodarczej się znajduje” – powiedział dr Piotr Długołęcki z PISM. Prof. Małgorzata Ruchniewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego dodała, że sytuacja pogorszyła się po wprowadzeniu stanu wojennego, gdy PRL dążyła do przyjmowania pomocy humanitarnej, którą oferowały nawet kraje „trzeciego świata”. „Trudno zachować godność, gdy negocjuje się przyjęcie pomocy” – powiedziała prof. Ruchniewicz.
Zdaniem uczestników debaty pierwszą reakcją zachodu na wprowadzenie stanu wojennego nie było jednak dostrzeżenie konieczności potępienia systemu komunistycznego i udzielenia pomocy humanitarnej, ale ulga spowodowana przekonaniem, że decyzja gen. Wojciecha Jaruzelskiego zapobiegnie dalszemu pogłębieniu kryzysu. Dr Piotr Długołęcki wyjaśnił, że państwa zachodnie obawiały się, że ewentualna interwencja sowiecka będzie miała dla nich fatalne skutki, takie jak ryzyko wciągnięcia w ewentualny konflikt zbrojny lub masowy napływ milionów uciekinierów z kraju pogrążonego w całkowitym chaosie. „Wypowiedzi zachodnich polityków, takich jak kanclerz RFN Helmut Schmidt, były spokojne i utrzymane w tonie nadziei, że Polska sama rozwiąże swoje problemy, a stan wojenny jest zgodny z konstytucją PRL” – powiedział dr Długołęcki.
Wprowadzenie stanu wojennego sprawiło, ze Zachód uzyskał takie instrumenty jak sankcje ekonomiczne i izolacja międzynarodowa reżimu PRL” – powiedział prof. Paczkowski. Jego zdaniem były to narzędzia na tyle skuteczne, że gen. Jaruzelski i jego otoczenie od 1983 r. stopniowo spełniali żądania państw zachodnich, takie jak zwolnienie więźniów politycznych, rozmowy z przedstawicielami Kościoła, zawieszenie stanu wojennego, a wreszcie podjęcie dialogu z opozycją.
Zdaniem prof. Ruchniewicz zmiana w podejściu państw zachodnich nastąpiła około drugiej połowy stycznia 1981 r. W jej opinii wpływ na zaostrzenie spojrzenia na działania reżimu Jaruzelskiego miała śmierć górników z kopalni „Wujek”, a przez to dostrzeżenie, że zamach stanu z 13 grudnia ma krwawy charakter. Na postawę rządów europejskich wpłynęła także bezkompromisowa polityka prezydenta USA Ronalda Reagana, który zdecydował się na wprowadzenia sankcji wobec PRL i ZSRS.
Z postawą rządów państw zachodnich kontrastowała reakcja społeczeństw, które wyrażały spontaniczne poparcie dla Polaków i przystąpiły do organizowania pomocy żywnościowej. Prof. Ruchniewicz i prof. Paczkowski przypomnieli także o wsparciu społeczeństwa obywatelskiego na zachodzie dla agend podziemnej „Solidarności”, między innymi w Brukseli i Paryżu.
Prof. Paczkowski zwrócił uwagę na zmianę jaka zaszła w polityce sowieckiej wobec PRL pomiędzy sierpniem 1980 i grudniem 1981 r. Przypomniał, że w czasie strajków z lata 1980 r. Moskwa rozważała scenariusze zdławienia „kontrrewolucji”. Kilkanaście miesięcy później, w tajnych rozmowach z Wojciechem Jaruzelskim, kategorycznie odmawiali wsparcia wojskowego i dopuszczali możliwość interwencji wojskowej, jedynie w wyjątkowych okolicznościach. „Dążenie do interwencji zamieniło się w lęk przed bezpośrednim wplątaniem w wydarzenie w innym kraju” – podkreślił prof. Paczkowski.
Autor monografii „Wojna polsko-jaruzelska” stwierdził, że mimo ostrożności w polityce Kremla wprowadzenie stanu wojennego miało negatywne znaczenie z punktu widzenia długofalowego. Najważniejszą geopolityczną konsekwencją wprowadzenia stanu wojennego było „odwrócenie ról USA i ZSRS wobec PRL”. „Kreml stracił wiele narzędzi nacisku. Przed stanem wojennym była to armia, strach i ropa naftowa. Takich instrumentów nie miały Stany Zjednoczone, które do grudnia 1981 r. musiały być bierne. Wprowadzenie stanu wojennego sprawiło, ze Zachód uzyskał takie instrumenty jak sankcje ekonomiczne i izolacja międzynarodowa reżimu PRL” – powiedział prof. Paczkowski. Jego zdaniem były to narzędzia na tyle skuteczne, że gen. Jaruzelski i jego otoczenie od 1983 r. stopniowo spełniali żądania państw zachodnich, takie jak zwolnienie więźniów politycznych, rozmowy z przedstawicielami Kościoła, zawieszenie stanu wojennego, a wreszcie podjęcie dialogu z opozycją. „Wówczas Zachód uznał, że wszystkie jego postulaty są spełnione” – dodał.
W czasie dyskusji zaprezentowano dwudziesty ósmy tom „Polskich Dokumentów Dyplomatycznych” wydawanych przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych pod redakcją dr. Piotra Długołęckiego. Zamieszczono w nim 526 dokumentów, które ukazują politykę zagraniczną PRL w pierwszej połowie 1981 r.
W czasie dyskusji zaprezentowano dwudziesty ósmy tom „Polskich Dokumentów Dyplomatycznych” wydawanych przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych pod redakcją dr. Piotra Długołęckiego. Zamieszczono w nim 526 dokumentów, które ukazują politykę zagraniczną PRL w pierwszej połowie 1981 r. „W relacjach z ZSRS i krajami socjalistycznymi władze polskie starały się działać uspokajająco, zapewniając o kontrolowaniu sytuacji w kraju i bagatelizując incydenty antyradzieckie. W kontaktach z krajami zachodnimi podkreślano z kolei nacisk na unikanie zachodnich ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski i relatywizowano wszelkie zachodnie uwagi na temat represji wobec środowisk opozycyjnych” – zauważają wydawcy tomu. Większość zgromadzonych dokumentów nie była dotąd publikowana. Pochodzą z Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Archiwum Akt Nowych.
Zapis debaty dostępny jest na kanale YouTube Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych: https://www.youtube.com/user/PolandPISM (PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ pat/