W postsowieckich państwach Azji Centralnej widoczne są dwie tendencje - jedni derusyfikują swoje nazwiska, odrzucając rosyjskie końcówki, a inni przyjmują je z powrotem w celach praktycznych - poinformował portal Radia Swoboda.
Rosjanie od XIX w. starali się unifikować personalia mieszkańców w podbijanych przez siebie regionach. Nie inaczej było na terenach państw określanych dziś jako Azja Centralna. Przybysze z Rosji narzucili mieszkańcom tych terenów nazwiska, dodając do imienia przodka rosyjskie końcówki "-ow", "-owa", "-jew", "-jewa" oraz wymuszając stosowanie patronimików, czyli imion odojcowskich. Podbite ludy musiały się do tego stosować, choć była to dla nich tradycja obca. Stan ten utrzymał się przez cały okres trwania ZSRR, a pewne zmiany zaczęły się dopiero po jego rozpadzie w 1991 r.
Po tym czasie w niektórych państwach regionu, w Uzbekistanie i Kazachstanie, weszły w życie akty prawne pozwalające na odrzucenie rosyjskich końcówek od nazwiska. Dzięki takiemu zabiegowi nazwisko brzmi jak imię jednego z przodków. Zachowano też możliwość utrzymania patronimiku (imienia odojcowskiego, tzw. "otczestwa", w kulturze rosyjskiej niezbędnej danej identyfikującej człowieka). Jednak niektórzy rezygnują z tegoż w imieniu swoim lub swoich dzieci lub adaptują patronimik do swojego języka - i tak syn Rasula nie będzie Rasulowiczem, a Rasul Ugly (ew. Uly - synem Rasula), a jego córka nie będzie Rasulowną, tylko Rasul Kyzy (córką Rasula).
Jeszcze inni - jest to tendencja widoczna zwłaszcza w Kazachstanie - tworzą nazwisko, odrzucając rosyjską końcówkę i dodając do niego "uly" (syn) lub "kyzy" (córka).
Jak zauważył portal Radia Swoboda, trend ten jest mniej widoczny w Uzbekistanie. W tym ostatnim państwie elity rządzące nie są zainteresowane taką zmianą. Niewielu jest też przedstawicieli elit, którzy zdecydowali się na taki krok.
W Kazachstanie trend odrzucania rosyjskiej spuścizny we własnych personaliach wiąże się też z mniej skomplikowanymi formalnościami. Dziennikarka Gaziza Uzak uważa, że formy narzucone przez Rosjan i utrzymywane w okresie sowieckim miały na celu zjednoczenie narodowości i języków w ramach jednej ideologii i była to składowa przymusowej asymilacji.
"Dorastałam w tradycyjnej rodzinie, gdzie uczono nas szanować historię narodu kazachskiego, szanować tradycje i zachowywać zwyczaje" - podkreśliła Gaziza, dodając, że w oryginalnym, kazachskim brzmieniu jej imienia występuje głoska, której nie ma w języku rosyjskim, co było powodem frustracji. "Młodzi ludzie powracają do swoich prawdziwych nazwisk, a dla nas to nie tylko kwestia tego, że chcemy zmieniać dokumenty. To sposób na pokazanie, że pamiętamy o naszych korzeniach, naszej historii i naszym języku" - zauważyła.
Tendencje takie są mniej zauważalne w Kirgistanie, choć przewodniczący parlamentu "odruszczył" ostatnio swoje nazwisko. Do tej pory nazywał się Nurlanbek Szakijew, obecnie - Nurlanbek Turgunbek uulu. W komentarzu na Facebooku napisał: "Jestem synem Turgunbeka, jestem synem Kirgiza!". Swoją decyzję przypisał również pragnieniu uhonorowania tradycji swojego narodu i zachowania tożsamości narodowej.
Jest on jednak w mniejszości - dane statystyczne pokazują, że w państwie tym zauważalny jest proces "ponownej rusyfikacji" nazwisk. W 2024 r. zaledwie 333 osoby oficjalnie pozbyły się rosyjskiej końcówki z nazwiska, a ponad 12 tys. wystąpiło do urzędów o dodanie jej. Wynika to z tego, że gdy Kirgizi jadą do Rosji w celach zarobkowych, rosyjscy urzędnicy nie są w stanie odróżnić, co jest nazwiskiem, a co patronimikiem, gdy obywatel Kirgistanu ma personalia "w stylu narodowym" - wyjaśniło Radio Swoboda.
Podobną sytuację zaobserwowano w Tadżykistanie, choć po 2007 r., gdy prezydent kraju zmienił nazwisko z Rachmonow na Rachmon, pozbywanie się rosyjskich końcówek stało się popularne. By zapobiec ponownej rusyfikacji, rząd zakazał w 2020 r. nadawania zrusyfikowanych przyrostków w nazwiskach i patronimikach. Od tego czasu noworodkom w Tadżykistanie obowiązkowo przypisuje się również tadżyckie przyrostki w patronimikach i nazwiskach: "-zod", "-zoda", "-he", "-żon" i "-far" (tadżycki nie jest, w odróżnieniu od języków kirgiskiego, uzbeckiego i kazachskiego, językiem turkijskim, ale indoeuropejskim, spokrewnionym z perskim). (PAP)
nog/ szm/