W nadchodzącym roku planujemy dwie ważne publikacje graficzne. Jeden z albumów będzie pokazywał zdjęcia z Powstania Warszawskiego, które wybrał Chris Niedenthal, z kolei drugim albumem chcemy upamiętnić 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim – mówi PAP Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
W rozmowie z PAP dyrektor MPW zaznaczył, że "z naszej – muzealnej – perspektywy najważniejsze jest wyjście ze świata pandemii, który przez ostatnie dwa i pół roku nie pozwalał na wiele aktywności". "Świat powoli wraca na koleiny, które znamy" – dodał.
Jan Ołdakowski przypomniał, że w 2022 r. obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego odbyły się już w takim kształcie, w jakim odbywały się przed pandemią. "Było bardzo dużo powstańców, a także rodziny z ważnego dla nas programu +Korzenie pamięci+. Byli również harcerze i wolontariusze" – powiedział.
W 2022 r. Muzeum Powstania Warszawskiego odwiedziło 514 tys. zwiedzających. "Przed pandemią odwiedzało nas średnio 600 tys. Tegoroczna frekwencja jest zatem minimalnie gorsza od tej najwyższej sprzed pandemii, jednocześnie jest dużo wyższa w porównaniu z dwoma ostatnimi latami" – powiedział Jan Ołdakowski.
W grudniu odbyło się także spotkanie wigilijne dla powstańców warszawskich. "Na to wydarzenie przyszło więcej powstańców niż w roku 2019, czyli przed pandemią" – powiedział dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. "Powstańcy bardzo cieszyli się, że mogli się ze sobą spotkać. Mogli także świętować z harcerzami, wolontariuszami oraz młodymi uczestnikami programu +Korzenie pamięci" – dodał.
W 2022 r. Muzeum Powstania Warszawskiego odwiedziło 514 tys. zwiedzających. "Przed pandemią odwiedzało nas średnio 600 tys. Tegoroczna frekwencja jest zatem minimalnie gorsza od tej najwyższej sprzed pandemii, jednocześnie jest dużo wyższa w porównaniu z dwoma ostatnimi latami" – powiedział Jan Ołdakowski. Jak wskazał, "można zatem powiedzieć, że niewiele brakuje do tego, aby wrócić do frekwencji sprzed pandemii". "Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni" – dodał.
Większość osób odwiedzających kierowane przez Jana Ołdakowskiego muzeum stanowią osoby młode. "Ponad 70 proc. odwiedzających nas osób to uczniowie szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych. Jest to dla nas bardzo ważne, ponieważ realizujemy nakazaną nam przez powstańców misję dotarcia do młodego pokolenia. To również element sztafety pokoleń oraz pewność, że pamięć o czynie powstańców warszawskich, mimo tego, że jest ich coraz mniej, jest przekazywana następnym pokoleniom" – podkreślił w rozmowie z PAP dyrektor MPW.
W mijającym roku Muzeum Powstania Warszawskiego pozyskało prawie tysiąc pamiątek pochodzących od 120 darczyńców. "W 2022 r. do naszego muzeum trafiło także 189 fotografii" – poinformował Jan Ołdakowski. Wyjaśnił, że "większość z nich pochodziło z kolekcji, które przekazały nam rodziny powstańców". "To niesamowite, że trafiają jeszcze do nas po tylu latach zdjęcia, które były robione przez powstańców warszawskich w czasie walk" – dodał dyrektor MPW.
Muzeum udało się również pozyskać dwa albumy zdjęć robionych przez niemieckich żołnierzy w czasie okupacji w Warszawie. Jan Ołdakowski podkreślił, że "stanowią one swoiste świadectwo niemieckich zbrodni dokonanych w czasie Holokaustu".
Muzeum Powstania Warszawskiego w mijającym roku nawiązało także współpracę z wieloma instytucjami zarówno polskimi, jak i zagranicznymi. "Najważniejszym kierunkiem była Ukraina. Muzeum Powstania Warszawskiego jest bowiem inicjatorem i koordynatorem społecznego Komitetu Pomocy Muzeom Ukrainy" – przypomniał Jan Ołdakowski.
Muzeum Powstania Warszawskiego w mijającym roku nawiązało także współpracę z wieloma instytucjami zarówno polskimi, jak i zagranicznymi. "Najważniejszym kierunkiem była Ukraina. Muzeum Powstania Warszawskiego jest bowiem inicjatorem i koordynatorem społecznego Komitetu Pomocy Muzeom Ukrainy" – przypomniał Jan Ołdakowski. Wyjaśnił, że "w Komitecie pracujemy na rzecz pomagania zniszczonym przez wojnę ukraińskim muzeom, uczymy również ukraińskich muzealników radzenia sobie z sytuacją wojenną".
Komitet Pomocy Muzeom Ukrainy wysyła ponadto sprzęt do dokumentowania, digitalizacji oraz opisywania zbiorów. "Pracujemy także z ukraińskimi muzealnikami, przygotowując filmy instruktażowe we współpracy z polskimi muzeami, w których pokazujemy, co robić ze zbiorami, jak je konserwować" – powiedział Jan Ołdakowski.
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego wyraził także nadzieję, że "w przyszłości ukraińscy muzealnicy będą również myśleć nad przebudową i odbudową swoich ekspozycji". "Będzie to również pretekst do zmiany sposobu pokazywania zbiorów, narracji muzealnej" – dodał. Zmiana narracji – zdaniem Jana Ołdakowskiego – "może być także obszarem, w którym polskie muzealnictwo i polskie firmy zajmujące się wystawiennictwem będą mogły współpracować z ukraińskimi kolegami".
Drugim kierunkiem międzynarodowej współpracy, jaką w 2022 r. prowadziło Muzeum Powstania Warszawskiego jest Japonia. "Nawiązaliśmy współpracę z miastem Hiroszima. W ramach tej współpracy być może uda się nam pokazać polską wystawę o tym, co wydarzyło się w Warszawie w czasie II wojny światowej" – powiedział Jan Ołdakowski. Podkreślił, że "obecnie trwa bardzo intensywna wymiana kontaktów".
Wśród planów Muzeum Powstania Warszawskiego na 2023 r. są również te związane z działalnością wydawniczą. "W przyszłym roku ukażą się dwa bardzo dla nas ważne wydawnictwa graficzne" – poinformował w rozmowie z PAP Jan Ołdakowski. W pierwszym z nich znajdzie się sto najlepszych i najbardziej znanych zdjęć z Powstania Warszawskiego, które ułożył w formie reportażu fotografik Chris Niedenthal. Drugi z albumów zawierać będzie natomiast zdjęcia pochodzące ze zbiorów MPW, a które dokumentują zbrodnie niemieckie dokonywane na Żydach.
"Od kiedy istnieje muzeum skupujemy wszelkie zdjęcia dotyczące okupacji niemieckiej w Warszawie, w tym również zdjęcia dotyczące Holokaustu" – przypomniał dyrektor MPW. "Chcemy je w tym albumie pokazać, aby przy okazji przypadającej w nadchodzącym roku 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim również dyskutować z jednej strony o potworności tego, co działo się w rąk Niemców w czasie II wojny światowej w Warszawie, a z drugiej strony pokazać też tych ludzi, choć uchwyconych przez nieżyczliwy i wrogi dla nich obiektyw" – podkreślił Jan Ołdakowski. Zapewnił, że "publikacja będzie pokazywać zdjęcia w sposób bardzo wyważony, przypominając jednocześnie, że robienie zdjęć ofiarom Holokaustu było formą upokarzania".(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ aszw/