Żołnierze Armii Andersa – 2. Korpusu Polskiego, którzy 21 kwietnia 1945 r. wyzwolili Bolonię, wiedzieli, że do wolnej Polski już nie wrócą – mówi PAP Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów. Bitwa o to włoskie miasto wieńczyła szlak nadziei Polaków na płw. Apenińskim – podkreśla.
Do Bolonii - po uroczystościach w Rzymie, Piedimonte San Germano, na Monte Cassino i w Acquafondata - dotarła pielgrzymka polskich weteranów II wojny światowej, którą z okazji 80-lecia powstania Armii Andersa organizuje Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Weterani wspólnie z delegacją państwową odwiedzają najważniejsze miejsca pamięci 2. Korpusu Polskiego oddając hołd dowódcy i poległym kolegom - towarzyszom broni w walce z niemieckim nazizmem.
"Wspólnie z weteranami walk o niepodległość Polski i Włoch, żołnierzami 2. Korpusu Polskiego, jesteśmy dzisiaj w Bolonii - mieście wyzwolonym przez żołnierzy gen. Władysława Andersa w kwietniu 1945 roku. Bitwa o Bolonię obok bitwy o Monte Cassino i Ankonę była jedną z trzech najważniejszych operacji prowadzonych tutaj w 1944 i 1945 roku przez Wojsko Polskie" - przypomniał szef UdsKiOR Jan Józef Kasprzyk.
"Wspólnie z weteranami walk o niepodległość Polski i Włoch, żołnierzami 2. Korpusu Polskiego, jesteśmy dzisiaj w Bolonii - mieście wyzwolonym przez żołnierzy gen. Władysława Andersa w kwietniu 1945 roku. Bitwa o Bolonię obok bitwy o Monte Cassino i Ankonę była jedną z trzech najważniejszych operacji prowadzonych tutaj w 1944 i 1945 roku przez Wojsko Polskie" - przypomniał szef UdsKiOR Jan Józef Kasprzyk.
Wyzwolenie Bolonii przez 2. Korpus Polski - jak zaznaczył - wieńczyło szlak nadziei i wolności prowadzony przez Polaków na półwyspie Apenińskim.
"Niestety, radość polskich żołnierzy z wyzwolenia miasta i przyniesienia wolności Włochom, splatała się z ich smutną konstatacją, że do wolnej Polski nie będzie im dane w najbliższym czasie wrócić. W Bolonii już wiedzieli, że Polska, decyzją mocarstw także zachodnich, znajdzie się w sowieckiej strefie wpływów. A zatem wtedy, w kwietniu 1945 roku, radość zwycięstwa mieszała się z goryczą, że nie będzie gdzie powracać" - mówił Kasprzyk.
Podkreślił też, że większość żołnierzy 2. Korpusu Polskiego była mieszkańcami przedwojennych Kresów Wschodnich. "I choć wiedzieli, że już do swojego domu nie wrócą, to pozostawali z nadzieją, że może kiedyś los spowoduje, że jednak do wolnej Polski powrót będzie możliwy" - dodał.
Przedstawiając program wydarzeń, w których w środę w Bolonii udział wezmą ostatni żyjący podkomendni gen. Andersa, szef UdsKiOR wymienił polową mszę połączoną z nadaniem sztandaru Polskiej Szkole im. 2 Korpusu Polskiego jako znaku kontynuacji tradycji niepodległościowej oraz z ceremonią złożenia kwiatów na tamtejszym Polskim Cmentarzu Wojennym, gdzie pochowano setki poległych w walkach w 1945 r. polskich żołnierzy. Przypomniał też, że Bolonia miała być odwiedzona w ubiegłym roku przez żołnierzy 2. Korpusu Polskiego w 75. rocznicę wyzwolenia miasta, lecz z uwagi na pandemię było to niemożliwe.
"Dziś, po roku, jesteśmy obecni z tymi, którzy wtedy tu w Bolonii walczyli. A uczestniczy z nami w pielgrzymce dwóch żołnierzy, którzy w walkach o Bolonię szczególnie się wsławili. Myślę tu o kapitanie Władysławie Dąbrowskim i poruczniku Alfonsie Mrzyku" - powiedział Kasprzyk.
"Dziś, po roku, jesteśmy obecni z tymi, którzy wtedy tu w Bolonii walczyli. A uczestniczy z nami w pielgrzymce dwóch żołnierzy, którzy w walkach o Bolonię szczególnie się wsławili. Myślę tu o kapitanie Władysławie Dąbrowskim i poruczniku Alfonsie Mrzyku" - powiedział Kasprzyk.
Wśród weteranów - poza kpt. Dąbrowskim i ppor. Mrzykiem - obecni są także Leon Piesowocki, por. Edward Moczulski, Czesław Balec, Marian Bajda, Feliks Osiński, a także Krzysztof Flizak - kapitan armii USA, który jako 10-letni chłopiec trafił do Junackiej Szkoły Kadetów przy Armii gen. Andersa w Palestynie. Towarzyszą im też kombatanci Polskiego Państwa Podziemnego: weteran AK i NOW, sędzia mjr Bogusław Nizieński oraz por. Janusz Maksymowicz, który walczył w Powstaniu Warszawskim.
"Wspólnie z kombatantami odwiedzimy też miejsca, które są ważne dla polsko-włoskiej historii; miejsca, które były wyzwalane w 1945 roku przez polskich żołnierzy. Będziemy przy pomniku gen. Władysława Andersa, który w Bolonii został wzniesiony kilka lat temu, a jego autorem jest wybitny rzeźbiarz Igor Mitoraj. To jeden z najpiękniejszych i najbardziej przejmujących pomników generała, jakie można zobaczyć w Polsce i w Europie" - podkreślił Kasprzyk.
"Odwiedzimy też grób dowódcy kapitana Władysława Dąbrowskiego, czyli pułkownika Kiedacza, który spoczywa na cmentarzu bolońskim. To zawsze jest wzruszająca chwila, kiedy pan kapitan, mając obecnie 97 lat, stoi na baczność przed grobem swojego dowódcy, dowódcy 15. Pułku Ułanów Poznańskich" - dodał minister.
"Wspólnie z kombatantami odwiedzimy też miejsca, które są ważne dla polsko-włoskiej historii; miejsca, które były wyzwalane w 1945 roku przez polskich żołnierzy. Będziemy przy pomniku gen. Władysława Andersa, który w Bolonii został wzniesiony kilka lat temu, a jego autorem jest wybitny rzeźbiarz Igor Mitoraj. To jeden z najpiękniejszych i najbardziej przejmujących pomników generała, jakie można zobaczyć w Polsce i w Europie" - podkreślił Kasprzyk.
Bitwa o Bolonię rozpoczęła się 9 kwietnia 1945 roku; trwała do 21 kwietnia. Była to jedna z ostatnich bitew stoczonych przez wojska alianckie na froncie włoskim. W walkach brali udział żołnierze 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Andersa. Przełamanie frontu pod Bolonią i wyzwolenie miasta miało decydujące znaczenie dla ostatecznej klęski Niemiec na froncie włoskim. 21 kwietnia 9. Batalion Strzelców Karpackich wkroczył jako pierwszy do Bolonii i zawiesił nad miastem polską flagę. Kilka godzin później do miasta dotarły oddziały alianckie.
Polski Cmentarz Wojenny w Bolonii-San Lazzaro di Savena jest największym spośród czterech polskich cmentarzy we Włoszech; spoczywa tam 1432 żołnierzy 2. Korpusu Polskiego poległych w walkach na Linii Gotów, w Apeninie Emiliańskim i w bitwie o Bolonię, w której zginęło ok. 300 polskich żołnierzy, a ok. 600 zostało rannych. Cmentarz powstał z inicjatywy generała Andersa.
Z Bolonii Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ dki/