Zbrodni na narodzie polskim podczas II wojny światowej dokonali Niemcy i należy o tym wyraźnie mówić – podkreślił we wtorek w Supraślu (Podlaskie) minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Podkreślił, że państwo polskie ma pełne prawo, aby domagać się zadośćuczynienia.
Sasin, który jest liderem podlaskiej listy PiS w wyborach do Sejmu, wziął we wtorek udział w prezentacji kartki pocztowej Poczty Polskiej z nadrukowanym znaczkiem z serii "Zniszczenia wojenne", na której znalazł się prawosławny monaster w Supraślu, zniszczony podczas II wojny światowej. Szef MAP podkreślił, że monaster "to niezwykły zabytek architektury staropolskiej, ale również ważne miejsce na duchowej mapie Polski".
Jak zaznaczył, prezentacja kartki pocztowej zniszczeń wojennych, jakiej dokonali niemieccy okupanci na terytorium Polski, to również moment o mówieniu o odszkodowaniach wojennych. "Skala zniszczeń, jaka dotknęła Polskę, była bez precedensu, (...) nie była przypadkowa, nie była dziełem natury i innych zjawisk, na które człowiek nie ma wpływu, była zaplanowaną akcją w ramach totalnej wojny wywołanej przez Hitlera i Stalina, przez Niemcy i Związek Sowiecki" - mówił Sasin.
Jak podkreślił, "za to nieszczęście ktoś odpowiada". "To nie jest tak, że to jest jakaś bezosobowa tragedia, która nas dotknęła. Nie, tutaj byli bardzo konkretni sprawcy, którzy reprezentowali bardzo konkretne państwo - reprezentowali Niemcy. Nie żadni naziści, nie żadni narodowi socjaliści, hitlerowcy. Zbrodni na narodzie polskim dokonali Niemcy i trzeba o tym wyraźnie mówić, w czasach, kiedy są próby relatywizacji historii, kiedy próbuje się mieszać pojęcia, próbuje się zacierać podziały tamtych czasów" - mówił Sasin.
Podkreślił, że "byli zbrodniarze i były ofiary, byli sprawcy i byli ci, którzy cierpieli zbrodnie, które ci sprawcy dokonywali". "To przecież nie jakaś ręka bezimienna wysadziła w powietrze w 1944 tę wspaniałą świątynię (cerkiew w Supraślu - PAP). To zrobili Niemcy, którzy się stąd już wycofywali, którzy chcieli zostawić po sobie spaloną ziemię, chcieli zniszczyć jak najbardziej, jak najmocniej naszą ojczyznę" - mówił Sasin.
"Dzisiaj mamy pełne prawo, żeby domagać się zadośćuczynienia, mamy pełne prawo, aby mówić głośno, mamy obowiązek wręcz jako Polska, żeby te straty były wyrównane, to jest obowiązek wobec pokoleń, które cierpiały, które nie dożyły, nie doczekały(...), ale to też obowiązek Polski współczesnej wobec Polaków dzisiaj, bo przecież te straty pamiętamy i te straty w dalszym ciągu odciskają się na naszej obecnej rzeczywistości" - podkreślił Sasin.
Przypomniał, że z wyliczeń rządu wynika, że starty wynoszą ponad 6 bilionów zł i - jak zaznaczył - "to kwota astronomiczna" równa dziesięciu budżetom państwa. "Tyle straciliśmy, tyle moglibyśmy zainwestować w nasz rozwój, w nasze bogactwo, w naszą lepszą teraźniejszość. Domagamy się tego, aby te pieniądze do Polski wpłynęły, żeby posłużyły właśnie temu odzyskiwaniu Polski, abyśmy mogli wszystko to, co niemieccy okupanci zniszczyli, co Niemcy zniszczyli w Polsce, żebyśmy mogli odzyskać" - mówił Sasin.
„I Pałac Saski, i monaster supraski [...] to dowody na bestialstwo okupantów niemieckich w Polsce, bezmyślne niszczenie budynków, zabytków, miejsc, które nie miały przecież żadnego wojskowego znaczenia, a były niszczone, ponieważ stanowiły świadectwo wielkiej kultury tej ziemi, wielkiej kultury polskiego narodu i polskiego państwa” – mówił Sasin.
Sasin, odnosząc się do kartki pocztowej, podkreślił, że jest to druga kartka z serii Poczty Polskiej "Zniszczenia wojenne"; na pierwszej był Pałac Saski w Warszawie. "I Pałac Saski, i monaster supraski (...), to dowody na bestialstwo okupantów niemieckich w Polsce, bezmyślne niszczenie budynków, zabytków, miejsc, które nie miały przecież żadnego wojskowego znaczenia, a były niszczone ponieważ stanowiły świadectwo wielkiej kultury tej ziemi, wielkiej kultury polskiego narodu i polskiego państwa" - mówił Sasin.
Podkreślił, że monaster w Supraślu udało się już odbudować. Mówił, że odbudowa trwała wiele lat, a działania na rzecz tego podejmowała Cerkiew, społeczność, samorząd, a także rząd.
Przypomniał też, że dbałość o dziedzictwo narodowe, to jeden z fundamentów polityki realizowanej przez rząd PiS. Wymienił, że rząd w programie Polski Ład utworzył specjalny fundusz przeznaczony na rewitalizację zabytków. Mówił, że w nowym programie PiS zaprezentowanym podczas konwencji w Końskich jest powołanie Narodowej Agencji Rewitalizacji Dziedzictwa, ma ruszyć też program, odbudowy zniszczonych zabytków.
Prezes Poczty Polskiej Krzysztof Falkowski mówił, że w seriach filatelistycznych Poczta Polska jako "strażnik tożsamości", przypomina ważne wydarzenia, by ocalić je od zapomnienia, a także przypomnieć młodemu pokoleniu jak ważna jest historia.
Obecny na prezentacji marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki podkreślił, że karta pocztowa wpisuje się w obchodzony w województwie podlaskim Rok Kodeksu Supraskiego. Kodeks to cenny zabytek piśmiennictwa słowiańskiego, wpisany na listę "Pamięci świata" UNESCO.
Na karcie pocztowej, która wyemitowana została w nakładzie pięciu tysięcy, znajduje się współczesne zdjęcie klasztoru, a także grafika prezentująca zniszczoną w 1944 roku cerkiew.
Ponad 500-letni klasztor w Supraślu, zwany Ławrą Supraską, jest jednym z najważniejszych cerkiewnych ośrodków życia monastycznego w Polsce. Jego główna świątynia, cerkiew Zwiastowania Najświętszej Marii Panny, powstała w latach 1503-1510 w stylu gotycko-bizantyjskim.
W latach 1939-1940 wojska sowieckie urządziły w klasztorze koszary wojskowe. W głównej cerkwi Zwiastowania NMP zorganizowano wtedy warsztaty wojskowe, a w drugiej monasterskiej świątyni, cerkwi pod wezwaniem św. Jana Teologa – kuchnię i stołówkę. Wycofując się stamtąd po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej, Sowieci zostawili nagie mury.
Władze niemieckie udostępniły prawosławnym cerkiew św. Jana Teologa, w 1942 roku ponownie ją wyświęcono. Ale wycofując się w lipcu 1944 roku, Niemcy wysadzili główną klasztorną świątynię Zwiastowania NMP w powietrze, zamieniając ją w gruzy. W czerwcu 1984 r. uroczyście położono kamień węgielny pod jej odbudowę i rekonstrukcję. Prace wykończeniowe trwały wiele lat. Od 2016 r. realizowany był również projekt odtworzenia XVI-wiecznych fresków zdobiących ściany świątyni, przy wykorzystaniu oryginalnych technik pracy na mokrym tynku, bo tak niegdyś powstały pierwotne polichromie w supraskiej cerkwi. Gdy te prace zakończyły się, w czerwcu 2021 r. cerkiew została uroczyście konsekrowana.(PAP)
autorzy: Sylwia Wieczeryńska, Robert Fiłończuk
swi/ rof/ sdd/