Janina Mazur z domu Fortuńska – uhonorowana przez Izrael medalem Sprawiedliwej wśród Narodów Świata – obchodzi 100-lecie urodzin. Bohaterka wspólnie z najbliższymi krewnymi – jak podał IPN, który przypomniał o jubileuszu – uratowała w latach Holokaustu żydowską rodzinę Bergierów.
W czasie okupacji niemieckiej rodzina Fortuńskich - rodzice Józef i Władysława oraz ich córki Janina i młodsza od niej Lidia - mieszkała na ul. Twardej 60 w Warszawie, obok getta.
"Ojciec nie miał pracy, więc matka brała kolbę, cynę i szła na wieś lutować garnki. Niemcy ogłosili, że zamykają getto i rodzice zaproponowali Bergierom: +Chodźcie do nas+. Przyjaźnili się z nimi od lat, on był kamasznikiem. Przyszli: Bergier z żoną, Czesia, jedna z córek i syn Lucjan" - czytamy w relacji opublikowanej na portalu poświęconym polskim Sprawiedliwym, które prowadzi Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
"Ojciec nie miał pracy, więc matka brała kolbę, cynę i szła na wieś lutować garnki. Niemcy ogłosili, że zamykają getto i rodzice zaproponowali Bergierom: +Chodźcie do nas+. Przyjaźnili się z nimi od lat, on był kamasznikiem. Przyszli: Bergier z żoną, Czesia, jedna z córek i syn Lucjan" - czytamy w relacji opublikowanej na portalu poświęconym polskim Sprawiedliwym, które prowadzi Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
W mieszkaniu rodziny Fortuńskich ukrywali się: Abram Bergier, Łaja Bergier, Czesława Bergier, Zofia Bergier-Loretz z trzyletnim synem Bogdanem oraz Lucjan Bergier. "Mama dała Czesi metrykę mojej zmarłej siostry, wiek pasował" – wspomina Janina Mazur, dodając, że Abram Bergier całymi dniami siedział w kąciku pod oknem w dwupokojowym mieszkaniu i robił cholewki. Przypomniała też dramatyczne chwile, gdy po donosie sąsiadki terroryzowali ich gestapowcy.
"Przyszła sąsiadka, pokłóciła się o coś z córką Bergierów i po jej wyjściu pani Bergierowa mówi: +Ona nas wyda+. Minęły dwa tygodnie i przyszło gestapo. Pan Bergier wyjął pieniążki, dał im, zapowiedzieli, że przyjdą w następnym tygodniu, dał drugi raz, oni kazali przyszykować kolejne, pan Bergier powiedział, że więcej nie ma, gestapowiec uderzył go w twarz. I jak przyszli trzeci raz, Bergierów już nie było" - opowiadała. Jednak podczas tej trzeciej wizyty Niemców, którzy stwierdzili ucieczkę ukrywającej się żydowskiej rodziny, siostra Janiny - Lidia i ojciec Józef zostali brutalnie pobici.
Tymczasem Łaja Bergier schroniła się u Czesławy Bergier, która wyszła za mąż za Polaka i mieszkała we Włochach, a Abram Bergier u znajomego szewca w Żyrardowie. Lucjan Bergier wyjechał do Radomia i poprosił Janinę, by z nim zamieszkała. "Rodzice zgodzili się. Wyrobili sobie fałszywe kenkarty jako małżeństwo i dostali pracę w fabryce. Ona w szwalni, on przy butach. Dojechała do nich pani Bergierowa i druga córka Bergierów z synem" - czytamy w relacji.
"Lucjan często siedział nad maszyną i płakał, że nie przeżyjemy, a ja mu mówiłam: +przeżyjemy, nie możemy się załamywać+. Ołtarzyk sobie zrobiłam. I wymodliłam" - podsumowała Janina Mazur, która wraz z resztą rodziny w 2002 r. została uhonorowana tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
O jubileuszu 100-lecia urodzin bohaterki i jej postawie w latach Holokaustu przypomniał w poniedziałek IPN, którego wiceprezes Mateusz Szpytma złożył na ręce jubilatki bukiet kwiatów. IPN przypomina też, że tytuł Sprawiedliwych w największej liczbie posiadają polscy obywatele.
O jubileuszu 100-lecia urodzin bohaterki i jej postawie w latach Holokaustu przypomniał w poniedziałek IPN, którego wiceprezes Mateusz Szpytma złożył na ręce jubilatki bukiet kwiatów. IPN przypomina też, że tytuł Sprawiedliwych w największej liczbie posiadają polscy obywatele.
Do 1 stycznia 2020 r. Instytut Yad Vashem w Izraelu - zgodnie z aktualnymi statystykami - wyróżnił tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata 27 tys. 712 bohaterów, w tym 7112 Polaków. Tworzą oni największą grupę narodowościową wśród 51 krajów świata i stanowią ponad 25,6 proc. wszystkich uhonorowanych na świecie. Tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata wyraża hołd osobom, które w latach II wojny światowej bezinteresownie narażały życie dla ratowania swoich żydowskich przyjaciół, sąsiadów, znajomych, a często zupełnie obcych ludzi. W Polsce niemieccy okupanci za taką pomoc karali śmiercią. (PAP)
nno/ pat/