Mamy pozwolenie na budowę w Poznaniu nowej siedziby Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918–1919 – powiedział PAP dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości Przemysław Terlecki. Pierwsi zwiedzający odwiedzą nową placówkę pod koniec 2025 roku.
Trwają prace nad scenariuszem wystawy stałej i dopinanie budżetu inwestycji.
"Mamy pozwolenie na budowę, pozwala nam ono rozpocząć inwestycję na działce przy ul. Północnej i Księcia Józefa, u stóp Wzgórza Św. Wojciecha. To wielka radość. Przygniata mnie ciężar odpowiedzialności i troska o to, jak zrobić dobry, realny montaż finansowy" - powiedział PAP Przemysław Terlecki.
Dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości podkreślił, że liczy na wsparcie państwa przy realizacji inwestycji.
"Mamy pozwolenie na budowę, pozwala nam ono rozpocząć inwestycję na działce przy ul. Północnej i Księcia Józefa, u stóp Wzgórza Św. Wojciecha. To wielka radość. Przygniata mnie ciężar odpowiedzialności i troska o to, jak zrobić dobry, realny montaż finansowy" - powiedział PAP Przemysław Terlecki.
"Na początku września byliśmy u prezydenta Andrzeja Dudy z apelem ws. ustanowienia 27 grudnia, rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego, świętem państwowym. Zawiozłem mu wtedy grafikę z wizualizacją naszego nowego muzeum. Prezydent podkreślił, że nie wyobraża sobie, by państwo polskie nie pomogło w budowie, nie wyobraża sobie, by tego muzeum mogło nie być" - powiedział Terlecki.
"Wielokrotnie w przestrzeni publicznej szefowie resortu kultury, wicepremier Gliński i wiceminister Jarosław Sellin deklarowali finansowe wsparcie dla naszego przedsięwzięcia. Miasto Poznań wydało dotąd ok. 5,5 mln zł na przygotowanie inwestycji od strony formalnej: zorganizowanie konkursu na projekt muzeum i przygotowanie projektu budowlanego, który będzie gotowy do końca roku" - dodał.
Jeszcze w tym roku, tj. pod koniec roku gotowy ma być scenariusz wystawy stałej muzeum.
"Naszą opowieść rozpoczniemy w czasach powstania listopadowego, styczniowego, zwycięskiego powstania wielkopolskiego 1806 roku. Pokażemy czas zaborów, czas pracy organicznej, potem nastąpi opowieść o powstaniu wielkopolskim 1918-1919. Pokażemy też udział Wielkopolan w walce o granice odradzającego się państwa - w wojnie polsko-bolszewickiej czy w powstaniach śląskich" - wyjaśnił Terlecki.
Ekspozycja przypomni też czas odbudowy państwa w dwudziestoleciu międzywojennym i podkreśli wkład Wielkopolan w rozwój kraju.
"Ostatni fragment historii, który opowiemy, to jest upamiętnienie; to, w jaki sposób przetrwała do dzisiaj pamięć o powstaniu wielkopolskim. Opowieść doprowadzimy aż do setnej rocznicy wybuchu powstania" - powiedział.
"Naszą opowieść rozpoczniemy w czasach powstania listopadowego, styczniowego, zwycięskiego powstania wielkopolskiego 1806 roku. Pokażemy czas zaborów, czas pracy organicznej, potem nastąpi opowieść o powstaniu wielkopolskim 1918-1919. Pokażemy też udział Wielkopolan w walce o granice odradzającego się państwa - w wojnie polsko-bolszewickiej czy w powstaniach śląskich" - wyjaśnił Terlecki.
Elementem ekspozycji ma być też przypomnienie dramatycznych losów powstańców wielkopolskich, więzionych i mordowanych przez Niemców w obozie w Forcie VII w Poznaniu oraz zabijanych przez Sowietów w Katyniu.
Budowa muzeum, według pierwotnych założeń, kosztować miała ok. 200 mln zł.
"Już wiemy, że to będzie kilkadziesiąt mln zł za mało. Na razie wciąż nie mamy dopiętego budżetu, nie mamy też jeszcze projektu wystawy stałej. Na konkurs, w którym wybrany zostanie autor projektu, potrzebujemy 2,5 mln zł, projekt wystawy stałej chcemy mieć gotowy na koniec 2023 roku" - powiedział Terlecki.
Według planów, pierwsi zwiedzający wejdą na teren muzeum w grudniu 2025 roku. Dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości zapewnił, że do stworzenia ciekawej ekspozycji z pewnością nie zabraknie obiektów.
"To, co dzisiaj jest na ekspozycji w obecnym muzeum, jest tylko skromną reprezentacja tego, co mamy w naszych zbiorach. Mamy chorągwie, czapki, mundury powstańcze. Mamy dokumenty, pocztówki z reprodukcjami obrazów Leona Prauzińskiego, fotografie - także aparat fotograficzny Kazimierza Gregera, którym wykonane zostały słynne zdjęcia z powstania" - powiedział.
"Cały czas prosimy o przekazywanie artefaktów; część pamiątek będą nam chciały przekazać, wypożyczyć rodziny ważnych dla powstania osób. Prowadzimy zakupy i poszukiwania m.in. mebli z epoki" - dodał Terlecki.
W Poznaniu i Wielkopolsce trwają przygotowania do tegorocznego, obchodzonego po raz pierwszy święta państwowego - Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. W minionym tygodniu ustanowienie nowego, przypadającego 27 grudnia święta jednogłośnie poparł Senat.
"To, co dzisiaj jest na ekspozycji w obecnym muzeum, jest tylko skromną reprezentacja tego, co mamy w naszych zbiorach. Mamy chorągwie, czapki, mundury powstańcze. Mamy dokumenty, pocztówki z reprodukcjami obrazów Leona Prauzińskiego, fotografie - także aparat fotograficzny Kazimierza Gregera, którym wykonane zostały słynne zdjęcia z powstania" - powiedział.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu. Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze, podpisany przez Niemcy i państwa Ententy 16 lutego 1919 r. Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła prawie cała Wielkopolska. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ dki/