
Około godz. 16.30 w Watykanie rozpoczęło się konklawe. Kartę do głosowania każdy kardynał ma wypełnić nierozpoznawalnym charakterem pisma, po czym zanieść ją, trzymając w górze, do urny, potem karty są nawlekane na nitkę - to elementy ceremoniału wyboru papieża w Kaplicy Sykstyńskiej.
Karty do głosowania są prostokątne. Na górze wydrukowane są słowa: "Eligo in Summum Pontificem" (wybieram na papieża). W dolnej połowie karty znajdzie się miejsce na wpisanie nazwiska elekta. Kardynałom zaleca się, aby pisali możliwie nierozpoznawalnym charakterem pisma, a kartę złożyli.
Zgodnie z ceremoniałem głosowania, opisanym dokładnie przez Jana Pawła II w Konstytucji Apostolskiej, każdy elektor, trzymając podniesioną złożoną kartę, przynosi ją do ołtarza, przy którym są skrutatorzy, i stojąc przed urną, wypowiada głośno następującą formułę przysięgi: "Powołuję na świadka Chrystusa Pana, który mnie osądzi, że mój głos jest dany na tego, który - według woli Bożej - powinien być, moim zdaniem, wybrany". Wtedy kładzie kartę na talerzu i za jego pomocą wprowadza ją do urny.
Kiedy zrobią to wszyscy elektorzy, skrutator kilka razy potrząsa urną, by wymieszać oddane głosy. Rozpoczyna się liczenie głosów przez trzech skrutatorów i zapisywanie nazwisk na arkuszu oraz ich sumowanie.
Ostatni ze skrutatorów, w miarę, jak odczytuje kolejne karty, przebija je igłą w miejscu, w którym znajduje się słowo "Eligo", i nawleka karty na nitkę, by mogły być w pewniejszy sposób zachowane. Po odczytaniu wszystkich imion końce nitki wiąże się ze sobą i w ten sposób karty zostają złożone w naczyniu lub na skraju stołu.
Potem skrutatorzy sumują wszystkie głosy oddane na poszczególne osoby i jeśli nikt nie osiągnął dwóch trzecich głosów, papież nie został wybrany w tym głosowaniu. Gdy okaże się, że ktoś otrzymał dwie trzecie głosów, dokonano kanonicznie ważnego wyboru Biskupa Rzymskiego.
W obu przypadkach rewizorzy muszą przystąpić do kontroli zarówno kart do głosowania, jak i obliczeń dokonanych przez skrutatorów.
Natychmiast po kontroli, zanim kardynałowie elektorzy opuszczą Kaplicę Sykstyńską, wszystkie karty muszą zostać spalone przez skrutatorów.
Jeśli natomiast przystępuje się bezpośrednio do drugiego głosowania, karty z pierwszego głosowania zostają spalone dopiero na końcu, razem z kartami z drugiego.
Jan Paweł II w swojej konstytucji napisał: "Ustalam ponadto, aby po zakończeniu wyboru Kardynał Kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego zredagował sprawozdanie, zaaprobowane także przez trzech kardynałów asystentów, w którym zapisze wynik głosowania każdej sesji. To sprawozdanie zostanie wręczone papieżowi i następnie zachowane w stosownym archiwum, zamknięte w opieczętowanej kopercie, która nie będzie mogła być otwarta przez nikogo, jeśli papież nie udzieli wyraźnego pozwolenia".
Rezultat głosowania obwieszczany jest światu zewnętrznemu za pomocą dymu z komina zamontowanego na dachu Kaplicy Sykstyńskiej. Czarny dym oznacza brak wyboru, biały - wybór nowego papieża.
Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ akl/