Dzisiaj mówienie o patriotyzmie jest ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ nasze społeczeństwo jest niesamowicie podzielone - mówił w poniedziałek podczas Gdańskiej Parady Niepodległości szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell. Parady zorganizowano również w Sopocie i Gdyni.
W 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości ulicami Gdańska przeszła 22. Parada Niepodległości. Marsz wyruszył z Podwala Staromiejskiego, mijając po drodze pomnik króla Jana III Sobieskiego i zakończył się przed Zieloną Bramą.
Ze sceny ustawionej na Długim Targu głos zabrali prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz i marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Do zgromadzonych przemówił również szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell, który jest jednym z pomysłodawców Gdańskiej Parady Niepodległości.
"Spotykamy się w Gdańsku, dlatego że jesteśmy patriotami, że łączymy naszą przyszłość i przyszłość następnych pokoleń z Polską. Zależy nam na Polsce. Chcemy, żeby była zamożna, silna i niepodległa na następne tysiąc lat. Chcemy żyć w niej dostatnio, szczęśliwie i pogodnie" - powiedział.
Parell zwrócił się do wszystkich którzy wyjeżdżają za granicę, by na pytania: "skąd są" odpowiadali z dumą: "jestem z Polski, jestem z Gdańska".
"Dzisiaj mówienie o patriotyzmie jest ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ nasze społeczeństwo jest niesamowicie podzielone, jak nigdy" - stwierdził.
Jego zdaniem w Polsce dominuje "wielka polaryzacja". "Każdy uważa swoje zdanie za najważniejsze, za jedyną objawioną prawdę. I to swoje zdanie bardzo często i bardzo bezwzględnie przekłada nad zdanie innych" - powiedział.
Dodał, że w takich przypadkach, druga osoba, która ma odmienne zdanie, jest postrzegana jako przeciwnik, ktoś z kim trzeba walczyć. "Mamy prawo obstawiać przy swoich poglądach i prawach. Nie relatywizujemy prawdy. Dla prawdy warto dużo poświęcić, jednak pamiętajcie o tym, że podziały, które powstały - sami to zresztą widzicie - przekraczają miarę rzeczy" - ocenił.
Jego zdaniem stanowi to przeszkodę na drodze w rozwoju naszego kraju.
"Zakres wolności, który jest w państwach demokratycznych, takich jak Polska, staje się czasami naszą słabością" - mówił Parell. Przypomniał, że demokracja zakłada spór czy konkurencję poglądów. "Pomyślmy, czy nie idziemy w tym zbyt daleko? Czy nie przesadzamy w tych podziałach, czy nie jest tak, że przez to nasza demokracja zaczyna słabnąć?" – pytał. "Możemy spierać się tylko tak daleko, jak to nie niszczy naszego kraju i naszej demokracji" - podsumował.
Po przemówieniach wypuszczono w niebo gołębie, odśpiewano hymn Polski i pieśni patriotyczne.
106. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości uczczono również w Sopocie i Gdyni. W kurorcie, parada w formie kolumny samochodów i rowerów wyruszyła sprzed siedziby PSP na ul. Armii Krajowej i dojechała do Skweru Kuracyjnego. Przy muszli koncertowej zebrani odśpiewali hymn.
W Gdyni przed rozpoczęciem parady na ulice miasta wybiegli biegacze w ramach Biegu Niepodległości. Parada rozpoczęła się w południe przed Urzędem Miasta. Uczestnicy przeszli ulicą Świętojańską do skweru Kościuszki, gdzie również odśpiewano hymn. (PAP)
pm/ aszw/