Kanclerz Angela Merkel wzięła udział w obchodach z okazji 70-lecia Centralnej Rady Żydów w Niemczech. W swoim wystąpieniu mówiła o niemieckim antysemityzmie, który określiła hańbą i wstydem - informuje niemiecki portal Deutsche Welle.
Uroczystości związane z 70 rocznicą powstania Centralnej Rady Żydów w Niemczech odbyły się we wtorek na dziedzińcu Nowej Synagogi w Berlinie. Wzięła w nich udział kanclerz Angela Merkel, która w swoim przemówieniu nawiązała do rosnącego w Niemczech antysemityzmu.
"To hańba i wstyd, w jaki sposób rasizm i antysemityzm w naszym kraju dają o sobie znać" – mówiła Angela Merkel - "To, że tak wiele żydowskich kobiet i mężczyzn nie czuje się w Niemczech pewnie i nie czuje szacunku, jest wielkim powodem do niepokoju" - dodała. Merkel przyznała, że antysemickie nastroje i wystąpienia są w Niemczech coraz częstsze.
"To prawda, że rasizm i antysemityzm nigdy nie zniknęły. Ale od pewnego czasu stały się bardziej widoczne i pozbawione zahamowań" – podkreśliła - "Zniewagi, groźby lub teorie spiskowe są otwarcie kierowane przeciwko Żydom. W mediach społecznościowych wiele wypowiedzi emanuje nienawiścią i nagonką" - zauważyła.
Dodała też, że takie wrogie nastawienie musi być zdecydowanie zwalczane.
Centralna Rada Żydów w Niemczech ma siedzibę w Berlinie i reprezentuje 105 gmin żydowskich, liczących łącznie około 100 tys. członków. W tym roku obchodzi 70-lecie swojego istnienia.
Deutsche Welle podkreśla, że synagoga w Berlinie, przy której odbyły się uroczystości, jest strzeżona 24 godziny na dobę przez cały rok. Dodaje, że obiekty żydowskiej kultury i sama żydowska egzystencja w Niemczech wymaga dziś nieustannej ochrony policji. (PAP)
bml/ jar/