Mieszkańcy Śródborza (Świętokrzyskie) sprzeciwiają się planom rozbudowy kopalni żwiru i piasku w bezpośrednim sąsiedztwie neolitycznego pola górniczego wpisanego na listę UNESCO. Wsparcie protestującym zadeklarowali przedstawiciele władz lokalnych oraz parlamentu.
„Stop kopalni w Śródborzu! Chcemy UNESCO i park kulturowy” – takie hasła można zobaczyć na wielu ogrodzeniach posesji w Śródborzu w gminie Ożarów. Mieszkańcy sprzeciwiają się planowanemu poszerzeniu działalności tamtejszej kopalni.
„Nie chcemy tutaj ciężarowych samochodów, hałasu i pyłu” – mówili podczas wieczornego spotkania zorganizowanego w tamtejszej świetlicy. W wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób, mieszkańców gminy Ożarów.
Mieszkańcy podkreślili, że planowana rozbudowa kopalni zaburzy spokój okolicy i zagrozi temu, co uważają za najcenniejsze – pozostałościom neolitycznych kopalni krzemienia. Na historycznym polu górniczym znajdują się setki dawnych szybów. W 2019 roku, po kilkudziesięciu latach starań, obszar ten został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
W ostatnim czasie okazało się, że status może być zagrożony ze względu na planowany rozwój położonej w sąsiedztwie kopalni odkrywkowej wapienia. Mimo, że jej działalność miała być wygaszona do 2028 roku, to okazało się, że nowy właściciel uzyskał decyzję środowiskową i koncesję na prowadzenie prac na nowym obszarze, sąsiadującym z Krzemionkowskim Regionem Pradziejowego Górnictwa Krzemienia Pasiastego i tzw. strefie buforowej UNESCO. Decyzje podjęły poprzednie władze samorządowe gminy Ożarów i województwa. Nowa koncesja przewiduje eksploatacje złoża piasku aż do 2042 roku.
Zastępca burmistrza Ożarowa, Marcin Stańczyk powiedział PAP, że obecnie zakład nie prowadzi wydobycia, bo uniemożliwia to brak odpowiedniej infrastruktury drogowej oraz odpowiedniego zasilania energetycznego. Dodał, że obecne władze gminy prowadzą kilka postępowań, aby ustalić, czy wszystkie dokumenty były wydawane zgodnie z prawem. Chodzi nie tylko o decyzję środowiskową, ale także np. o wycinkę drzew. Niewykluczone, że karczowanie przyszłego wyrobiska miało zostać przeprowadzane, zanim wydano na to zgodę - zauważył wiceburmistrz.
Wiceburmistrz podkreślił, że protesty mieszkańców są zrozumiałe, ponieważ kopalnia znajduje się blisko miejscowości i eksploatacja spowodowałaby duże uciążliwości. Co więcej, nowe władze gminy chcą wykorzystać bliskość obiektu UNESCO do promocji gminy i zainwestować w rozwój infrastruktury turystycznej.
Samorządowiec zapowiedział, że planowane jest spotkanie przedstawicieli kopalni z mieszkańcami i próba wypracowania porozumienia. Przedstawiciele przedsiębiorstwa nie wzięli udziału w środowym spotkaniu.
Zaproszenie na spotkanie przyjęła natomiast posłanka KO Klaudia Jachira. Parlamentarzystka zapowiedziała, że będzie interweniować w tej sprawie w ministerstwie kultury oraz resorcie klimatu i środowiska. Dodała, że państwo powinno się wywiązać z obowiązku ochrony obiektów UNESCO. „To nasze wspólne dziedzictwo” – podkreśliła.
Przewodniczący świętokrzyskich struktur partii Zieloni Jacek Paweł Witka poinformował, że w sprawie mają interweniować także służby wojewody.
Kopalnie krzemienia pasiastego w Krzemionkach odkrył w 1922 r. urodzony w Ostrowcu geolog prof. Jan Samsonowicz. Prehistoryczne kopalnie pochodzą z młodszej epoki kamienia i wczesnej epoki brązu (działały między IV a II tysiącleciem p.n.e.). W Krzemionkach zlokalizowano ok. 4 tys. szybów połączonych siecią chodników. Szyby mają do 9 m głębokości. W kopalniach ze skał wapiennych wydobywano krzemień, który służył do wytwarzania narzędzi. Wyrabiane potem krzemienne siekiery rozprowadzono w odległości nawet kilkuset kilometrów od kopalń.
„Krzemionkowski Region Prehistorycznego Górnictwa Krzemienia Pasiastego” w 2019 r. został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. (PAP)
wdz/ mick/