Według ostatnich danych w powodzi ucierpiały 451 obiekty wpisane do rejestru zabytków, najwięcej - 227 - z woj. dolnośląskiego. Konieczne jest zwiększenie budżetów konserwatorskich i środków na zabytki - poinformowało MKiDN podczas wtorkowego posiedzenia senackiej Komisji Kultury.
Podczas wtorkowego posiedzenia senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu omawiano straty powodziowe w instytucjach kultury i obiektach zabytkowych. Bilans przedstawiła Bożena Żelazowska, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"Kilka dni po powodzi powołaliśmy pełnomocnika, który na bieżąco zbierał informacje z poszczególnych miejscowości, dotkniętych powodzią. Sytuacja zabytków jest fatalna. Tych, które są wpisane do rejestru zabytków, ale także w gminnym rejestrze. Tu, jako ministerstwo, mamy mniejsze możliwości działania (...) ale przygotowaliśmy propozycję budżetu dla tych gminnych zabytków. Mamy nadzieję, że ta spotka się ona z aprobatą Ministerstwa Finansów" - powiedziała.
Jak tłumaczyła, "kiedy planowaliśmy budżet na ochronę zabytków, kwota była podobna jak w latach ubiegłych, czyli 200 mln zł; od kiedy wiemy, że zabytki na Dolnym Śląsku, ale też na Opolszczyźnie, wymagają większego zaangażowania finansowego, podzieliliśmy tę kwotę: 100 mln zostawiamy na te zabytki, które będą wybierane w ramach konkursu do rewitalizacji i 100 mln przeznaczyliśmy na zabytki Dolnego Śląska, które ucierpiały w powodzi. Widzimy jaka jest sytuacja - dziś ich właściciele, czy są to samorządy, parafie czy prywatni właściciele, nie wiedzą jeszcze jaka jest skala zniszczeń. W przypadku zabytków często jest tak, że dopiero po kilku miesiącach widzimy, że obiekt wymaga gruntownej rewitalizacji" - zauważyła, dodając, że wnioski o fundusze, przeznaczone na zabytki Dolnego Śląska składać będzie można od 2 do 31 stycznia.
"Przygotowaliśmy też pismo (...) do ministra finansów, aby zwiększyć budżet na ochronę zabytków o 350 mln zł., z czego 100 mln przekażemy na program opieki nad zabytkami, natomiast 250 - chcielibyśmy, aby to samorządy mogły decydować o tych pieniądzach, które są w gminnej ewidencji zabytków" - dodała Żelazowska. Jakub Makowski, dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków w resorcie kultury, wyliczył natomiast, że według ostatnich danych w powodzi ucierpiały 451 wpisanych do rejestru zabytków: w województwie śląskim (15 obiektów), opolskim (177), dolnośląskim (227) i lubuskim (32).
"Dane dotyczące gminnej ewidencji zabytków są znacznie większe" - zauważył. "W województwie śląskim ucierpiało 146 obiektów ujętych w gminnej ewidencji zabytków, w województwie opolskim - 500, w województwie dolnośląskim - 1283, w województwie lubuskim - 27. Ministerstwo kultury (...) uruchomiło program ochrony zabytków, usuwania skutków powodzi. W budżecie tego programu jest 100 mln zł. Ministerstwo przewidziało, że finansowane mogłyby być następujące rodzaje zadań: sporządzanie ekspertyz technicznych i konserwatorskich wraz z dokumentacją i niezbędnymi badaniami konserwatorskimi oraz wstępne prace zabezpieczające zabytek, wpisany do rejestru zabytków oraz jego konserwacja zachowawcza. Do stycznia 2025 r. istnieje prawdopodobieństwo, że właściciele obiektów nie będą gotowi z pełną dokumentacją, na podstawie której będą mogli wykonywać roboty budowlane. Stąd zaplanowaliśmy finansowanie wykonania dokumentacji budowlanej, która jest kosztownym przedsięwzięciem dla właściciela zabytku".
Poinformował także, że właściciele obiektów, którzy zostali dotknięci skutkami powodzi mogą ubiegać się w przyszłym roku o środki w ramach naboru refundacyjnego. "Dotyczy wszystkich właścicieli z całego kraju, nie jest tylko dla terenów objętych stanem klęski żywiołowej (...) Zapisy, które wprowadziliśmy do tej ustawy miałyby na celu usprawnienie działań służb konserwatorskich, a także trzymanie ręki na pulsie, niedopuszczenie, by pod pretekstem powodzi nie dokonywano rozbiórek" - dodał Makowski.
Podczas posiedzenia Komisji Kultury głos zabierali przedstawiciele urzędów marszałkowskich, m.in. Izabela Kurc-Kuriata z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, które - jak zaznaczyła - "ma największą ilość zabytków rejestrowych, a najmniej pieniędzy. My tego nie rozumiemy. Mamy 8,600 obiektów nieruchomych o randze dziedzictwa europejskiego. Czujemy się osamotnieni" - powiedziała zaznaczając, że mimo budżetu na ochronę zabytków "przy takim ogromie dziedzictwa kulturowego jest nam ciężko".
Odpowiadając na pytania członków Komisji i gości wtorkowego posiedzenia Żelazowska powiedziała, że "środki, które są w posiadaniu konserwatora, są zdecydowanie za małe". "Mam prośbę, byśmy wspólnie mówili o tym, że konieczne jest zwiększenie etatów - na Dolnym Śląsku ta powódź pokazała, że to jest mały urząd, bardzo duża liczba zabytków (...) osób pracujących zdecydowanie za mało" - zauważyła. "Jeśli chodzi o budżet to jest to kropla w morzu. Jak może konserwator Dolnego Śląska, gdzie jest takie nasycenie zabytków, mieć 2 mln zł? Tu potrzeba nasza wspólna praca, jeśli chodzi o rozmowę z wojewodami (...) Chcielibyśmy zwiększyć budżety konserwatorskie" - oceniła. (PAP)
pj/ aszw/