Zbiór eksponatów dokumentujących osiągnięcia polskiej myśli technicznej ostatnich dekad buduje Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. Wsparcie w poszukiwaniach i w pozyskiwaniu takich artefaktów obiecał wiceminister obrony narodowej Stanisław Wziątek.
W ostatnich dniach w muzeum zaprezentowany został unikatowy egzemplarz polskiego holowanego mostu szturmowego MH-12. Obiekt został odtworzony przy użyciu oryginalnych części; to jedyny taki egzemplarz na świecie. Szefostwo muzeum podkreślało wówczas, że most jest cennym nabytkiem nie tylko z tego powodu, że to jedyna taka konstrukcja, ale również dlatego, że jest to wytwór polskiej myśli technicznej.
W rozmowie z PAP wiceminister Wziątek zadeklarował wsparcie, osobiste i resortu, w pozyskiwaniu kolejnych, podobnych eksponatów dla placówki w Poznaniu.
„Wszystkie takie artefakty, które można odnaleźć, zrekonstruować, doprowadzić do wykorzystania i pełnej sprawności zasługują i na szacunek, i na uznanie. Jestem przekonany, że muzeum w Poznaniu będzie takim miejscem, do którego będą trafiały eksponaty nie tylko z kraju, ale i z zagranicy. Muzeum ma znakomite eksponaty, unikatowe w skali europejskiej i światowej, a także świetnie przygotowaną infrastrukturę. To jest znakomicie zebrana wiedza o technice i tej dawnej, i tej, z której możemy czerpać, budując nowe rozwiązania dla potrzeb sił zbrojnych” – dodał wiceminister.
Z deklaracji ministra bardzo zadowolony jest szef Muzeum Broni Pancernej ppłk Tomasz Ogrodniczuk. „Niemal natychmiast rozpoczynamy poszukiwania śladów, dokumentów, konstrukcji - dowodów potęgi polskiej myśli technologicznej. Wiemy, że w ostatnich dekadach w Polsce powstało i powstaje wiele konstrukcji, bardzo ciekawych prototypów, które nie weszły z różnych przyczyn do uzbrojenia. Chcemy je ocalić. Liczę, że niebawem trafią do nas kolejne egzemplarze, które znajdują się gdzieś w instytutach, w ośrodkach badawczych” - powiedział PAP szef muzeum.
Wiceszef MON wskazał, że resort zabiega o to, aby coraz więcej sprzętu, uzbrojenia, wyposażenia wojska trafiało na potrzeby sił zbrojnych z polskiego przemysłu obronnego. „Wszystkie rozwiązania polskiej techniki, polskiego przemysłu powinny być nie tylko zauważane, ale wręcz promowane i wskazywane jako te, które dają nam potencjał rozwoju gospodarczego i militarnego” – powiedział.
W opinii ppłk. Ogrodniczuka w te starania wpisują się także plany muzeum. „Wierząc w siłę i możliwości współczesnych konstruktorów i producentów jestem przekonany, że młodzi polscy inżynierowie, zanim zaczną proponować swoje niezwykłe, przełomowe konstrukcje, najpierw przyjadą, by zobaczyć jakie rozwiązania tworzyli ich poprzednicy – polscy konstruktorzy, polscy inżynierowie sprzed dekad” - powiedział.
Szef Muzeum Broni Pancernej podkreślił, że wkład polskich naukowców w dziedzictwo nauk technicznych jest właściwie nieobecny w powszechnej świadomości Polaków – trzeba i warto to zmieniać.
„W świecie dość powszechnie znane są nazwiska inżyniera Rudolfa Gundlacha, który skonstruował peryskop odwracalny czy Józefa Maroszka, twórcy karabinu przeciwpancernego Ur. To jednak przykłady świetnych postaci tworzących przed II wojną światową. Dorobek konstruktorów, inżynierów powojennych często ulega zapomnieniu, rozproszeniu – znika, także dosłownie. Odtworzony przez nas w ostatnich miesiącach holowany most szturmowy, dzieło polskich inżynierów, kapitanów Bajbora i Dunina, trafił do nas jako wrak. Dziś wygląda jak wprost z fabryki. Cieszy oczy odwiedzających muzeum i jest dowodem świetności naszych inżynierów” - powiedział.
W Muzeum Broni Pancernej zobaczyć można m.in. prototypowy egzemplarz kołowego transportera opancerzonego Azalia, jeden z kilku zachowanych w Polsce prototypowy gąsienicowy ciągnik artyleryjski MTS-306 oraz prototypowy egzemplarz czołgu PT-91. Ppłk Ogrodniczuk liczy na to, że ten zestaw wkrótce zacznie się dynamicznie powiększać.(PAP)
rpo/ bar/