W Krzemionkach (Świętokrzyskie), jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych w Polsce, rozpoczną się badania nad naskalnymi rysunkami neolitycznych górników. Naukowcy chcą odkryć niewidoczne detale malowideł, określić ich pierwotny wygląd i lepiej zrozumieć intencje twórców.
Projekt zrealizują wspólnie Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz Instytut Archeologii i Etnologii PAN.
„W Krzemionkach zachowało się około 60 śladów naskalnych, z czego kilkanaście można interpretować jako proste rysunki” - powiedział PAP archeolog Artur Jedynak, kustosz i koordynator ds. UNESCO w Muzeum Historyczno-Archeologicznym.
Piktogramy zostały wykonane głównie węglem drzewnym, z łuczywa służącego do oświetlania tuneli kopalni. Część zachowanych symboli mogła mieć znaczenie praktyczne, ostrzegawcze lub symboliczne. Niektóre z nich, jak zachowany wizerunek tzw. Wielkiej Matki, mogą świadczyć o duchowości pradawnych górników.
Projekt badawczy „Więcej światła!” skupi się na technicznej analizie tych zabytków, wykorzystując reflektografię w podczerwieni, co może ujawnić niewidoczne gołym okiem detale.
„Chcemy sprawdzić, czy może w miejscach z rysunkami istnieją warstwy niewidoczne dla ludzkiego oka lub wykonane z innych materiałów niż węgiel drzewny” – zaznaczył kustosz.
Projekt ma również na celu zabezpieczenie rysunków. Wyniki badań będą podstawą do opracowania programu konserwacji. Naukowcy liczą również na to, że potencjalne odkrycie niewidocznych detali malowideł oraz ich pierwotnego wyglądu pozwoli lepiej zrozumieć intencje twórców.
Grupa najbardziej spektakularnych malowideł została odkryta w Krzemionkach pod koniec lat 20. XX wieku przez archeologa Stefana Krukowskiego i niestety nie przetrwała do dziś. W jednej z komór podziemnych znajdowało się kilka malunków przedstawiających głowę byka, stopy, łódkę. „Niestety, ta część kopalni już nie istnieje” – zaznaczył Jedynak. Reprodukcje tych fotografii znajdują się w monografii Krzemionek z 1939 roku.
Po drugiej wojnie światowej profesor Zygmunt Krzak odkrył jeszcze jeden piktogram, który zachował się do czasów współczesnych i stanowi logo Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim. To tzw. Wielka Matka lub pramatka - wizerunek prawdopodobnie postaci ludzkiej, interpretowany przez część badaczy jako przypuszczalne neolityczne bóstwo.
Prace badawcze w ramach projektu „Więcej światła!” rozpoczną się w drugiej połowie stycznia. W związku z tym część trasy turystycznej może zostać czasowo zamknięta.
Badania obejmą także analizę śladów źródeł światła, takich jak tłuste okopcenia na stropach, które mogą potwierdzić hipotezę o używaniu w kopalniach kaganków na tłuszcz zwierzęcy. „Chcemy zbadać chemiczny skład okopceń, aby określić, jakiego rodzaju światła używali górnicy” - dodał Jedynak.
Zwrócił uwagę, że o wapiennych naczynkach z knotem, które mogły pełnić funkcję kaganków, pisał jeden z badaczy Tadeusz Żurowski. Nowe analizy mogą być kluczem do lepszego zrozumienia technologii wykorzystywanych przez neolitycznych górników. Analizy pobranych materiałów będą prowadzone w laboratoriach w Polsce, w tym w Krakowie.
Krzemionki, wpisane w 2019 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, są największym na świecie kompleksem prehistorycznych kopalń krzemienia pasiastego. Kopalnie powstały w okresie neolitu i wczesnej epoki brązu, około 5 tys. lat temu. Pole górnicze o powierzchni 80 hektarów zawiera około 4 tys. szybów. Z krzemienia wyrabiano głównie polerowane siekiery, które były rozprowadzane w promieniu 660 kilometrów. Odkrycia neolitycznego pola górniczego dokonał w 1922 roku geolog Jan Samsonowicz.(PAP)
wdz/ bar/