Zbrodnia Pomorska z jesieni 1939 r. to pierwszy akt niemieckiego ludobójstwa przeprowadzony na tej ziemi. To niemieccy sąsiedzi wymordowali na Pomorzu około 30 tysięcy Polaków – mówił w poniedziałek w Chojnicach prezes IPN dr Karol Nawrocki na wernisażu wystawy „Zbrodnia Pomorska 1939 r.”.
Wystawę „Zbrodnia Pomorska 1939 r.” przygotowaną przez Delegaturę Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszczy otworzył w Chojnicach na Starym Rynku prezes IPN dr Karol Nawrocki podczas uroczystości związanych z obchodzonym po raz pierwszy Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 r.
„Zbrodnia Pomorska to moment kulminacyjny niemieckiego antypolonizmu. Antypolonizmu znanego z końcówki wieku XVII, znanego w wieku XIX, z myśli i czynów polityków i myślicieli, także pruskich, liberalnych, i z XX wieku” – mówił dr Nawrocki.
Zaznaczył, że „Zbrodnia Pomorska z jesieni 1939 r. to pierwszy akt niemieckiego ludobójstwa przeprowadzony na tej ziemi, na ziemiach pomorskich, przez niemieckich sąsiadów z organizacji Selbstschutz, ale także przez funkcjonariuszy jednostek specjalnych Einsatzgruppen”.
„Zbrodnia Pomorska to moment kulminacyjny niemieckiego antypolonizmu. Antypolonizmu znanego z końcówki wieku XVII, znanego w wieku XIX, z myśli i czynów polityków i myślicieli, także pruskich, liberalnych, i z XX wieku” – mówił dr Nawrocki.
„To niemieccy sąsiedzi wymordowali na Pomorzu około 30 tysięcy Polaków - duchownych kościoła katolickiego, nauczycieli, polskich elit. Nie ponieśli za to odpowiedzialności po roku 1945. Niech najlepszym przykładem będzie Ludolf von Alvenleben, dowódca Selbstschutz na Pomorzu, który dożył starości, dopiero w 1970 roku umarł śmiercią naturalną w odległej Argentynie. Ten dowódca, który mówił, że zaszczytem dla Polaków będzie to, że ich ścierwem zostanie nawieziona ziemia niemiecka” – zaznaczył prezes IPN.
Podkreślił, że w Chojnicach „golgotą cierpienia, miejscem, w które została wlana polska krew, jest Dolina Śmierci”. „Pola Igielskie, na których Niemcy mordowali już od jesieni 1939 roku, ale mordowali także na początku 1945 roku, kiedy w pośpiechu, trwodze i strachu uciekali przed swoim niedawnym sojusznikiem, Związkiem Sowieckim i Armią Czerwoną. Mordowali nadal i podjęli +Akcję 1005+, aby, jak każdy system totalitarny, nie tylko zamordować, ale także wymazać z pamięci wszystkie ofiary” – mówił dr Nawrocki.
Wskazał przy tym rolę Instytutu Pamięci Narodowej, który „jest od tego, aby żadna polska ofiara dwóch systemów totalitarnych nie została zapomniana”. „My ofiarom zbrodni niemieckich nie przywrócimy życia, ale musimy robić wszystko, aby ta pamięć była żywa” – mówił prezes IPN.
Wystawa, którą można zwiedzać do 15 października, składa się z 10 wolnostojących tablic ze zdjęciami i opisem historycznym dokumentującym zbrodnię pomorską. Fotografie pochodzą m.in. z archiwum IPN, Archiwum Państwowego w Bydgoszczy, Archiwum Federalnego w Ludwigsburgu. Na zdjęciach widać m.in. egzekucję na Starym rynku w Bydgoszczy z września 1939 r., oddział SS biorący udział w rozstrzeliwaniach w Piaśnicy, kadrę kierowniczą Selbstschutz Westpreussen, a także ekshumacje prowadzone w Lasach Piaśnickich.
W ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 r. w Chojnickim Centrum Kultury pokazany został film „Zbrodnia Pomorska 1939 r.” połączony z prelekcją Mirosława Sprengera z Instytutu Pamięci Narodowej. Po otwarciu wystawy złożono kwiaty przy obelisku upamiętniającym rozstrzelanych przy ul. Strzeleckiej oraz pod pomnikiem w Dolinie Śmierci.
Głównymi organizatorami wydarzenia był IPN oraz poseł PiS Aleksander Mrówczyński.
Zbrodnia Pomorska była zaplanowaną akcją eksterminacyjną prowadzoną przez Niemców na terenie przedwojennego województwa pomorskiego w ponad 400 miejscowościach na polskiej ludności cywilnej.
Jak podaje IPN, mieszkający na Pomorzu Polacy i Żydzi, przedstawiciele różnych warstw społecznych – inteligencji, duchowieństwa, robotników, właścicieli ziemskich – a także osoby chore psychicznie, zostali w pierwszych miesiącach II wojny światowej zamordowani przez oddziały Volksdeutscher Selbstschutz. Na podstawie dokumentacji ekshumacyjnej i imiennych list ustalono ok. 16 tys. ofiar.
„Nie jest to liczba pełna, lecz jedynie +najmniejsza z możliwych+. W historiografii przyjęło się, że według różnych szacunków zostało zamordowanych od 20 do nawet 40 tys. osób. Największym miejscem kaźni są tzw. Lasy Piaśnickie, gdzie zginęło co najmniej 10 tysięcy osób. W wyniku zniszczenia dokumentacji i spalenia przez sprawców zwłok niemożliwe jest określenie pełnej liczby ofiar” – informuje IPN.
Na Polach Igielskich członkowie paramilitarnego Selbstschutzu zamordowali ok. 500 mieszkańców powiatu chojnickiego. Polska ludność nazwała wówczas miejsce straceń „Doliną Śmierci”. IPN mówi o trudnych szacunkach, co do liczby zamordowanych przez Niemców w samych Chojnicach. „Dane podane przez historyków znacznie się od siebie różnią i oscylują w granicach od 200 do prawie 3 400 osób” – podaje IPN.
Prezes IPN zaznaczył, że „Zbrodnia Pomorska z jesieni 1939 r. to pierwszy akt niemieckiego ludobójstwa przeprowadzony na tej ziemi, na ziemiach pomorskich, przez niemieckich sąsiadów z organizacji Selbstschutz, ale także przez funkcjonariuszy jednostek specjalnych Einsatzgruppen”.
Sejm uchwałą z 13 stycznia 2023 r. ustanowił 2 października Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 roku.
W uzasadnieniu do projektu uchwały podkreślono „ludobójczy charakter zbrodni niemieckich na obszarze Pomorza oraz ich skalę”. W dokumencie wskazano także najważniejsze miejsca kaźni na Pomorzu, takie jak: Piaśnica koło Wejherowa oraz Lasy Szpęgawskie koło Starogardu Gdańskiego, Lasy Kaliskie obok Kartuz, Skarszewy, Mniszek koło Świecia nad Wisłą, Dolina Śmierci w Chojnicach, Rudzki Most koło Tucholi, Karolewo i Radzim koło Sępólna Krajeńskiego, Paterek koło Nakła nad Notecią, Tryszczyn i fordońska Dolina Śmierci koło Bydgoszczy, Barbarka koło Torunia, Klamry koło Chełmna, Łopatki koło Wąbrzeźna oraz Skrwilno koło Rypina.
Uchwała została zainicjowana przez Kaszubsko-Kociewskie Stowarzyszenie im. Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski. Wskazany w dokumencie 2 października jest także dniem rocznicy kapitulacji Helu - ostatniego bastionu w wojnie obronnej 1939 na Pomorzu. (PAP)
autorka: Inga Domurat
aszw/