Agresja Rosji na Ukrainę to także konsekwencja komunizmu - powiedział w poniedziałek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński po wizycie w powstającym w Waszyngtonie Muzeum Ofiar Komunizmu. Jak dodał, właśnie dlatego potrzebne są instytucje mówiące o destruktywnym charakterze komunizmu.
"To jest pierwsza instytucja tego typu, która przedstawia niebezpieczeństwa związane z historią komunizmu. Tutaj przede wszystkim młodzi Amerykanie będą mogli poznać jak destruktywny był i jest komunizm" - powiedział Gliński po zwiedzeniu wspartego przez Polskę muzeum, którego oficjalne otwarcie planowane jest na czerwiec.
"Ta świadomość jest nam potrzebna także współcześnie, przecież ta Obecna agresja to jest także konsekwencja komunizmu. To postkomuniści, to system, który wyrósł z komunizmu dalej realizuje w sposób szalenie agresywny zło, które jest niestety zaklęte w tym nieszczęsnym narodzie, który uległ komunizmowi kiedyś, a teraz realizuje swoje imperialne cele poprzez agresywne wojny" - dodał.
"To jest pierwsza instytucja tego typu, która przedstawia niebezpieczeństwa związane z historią komunizmu. Tutaj przede wszystkim młodzi Amerykanie będą mogli poznać jak destruktywny był i jest komunizm" - powiedział Piotr Gliński.
Gliński ocenił, że Rosja jest państwem, które jest "więźniem mentalności systemu rosyjskiego" ukształtowanej przez dekady komunizmu, a Rosjanie nie zdołali zbudować państwa "przynajmniej na tyle cywilizowanego, by powstrzymać się od agresji i wojny w celu rozwiązania swoich problemów wewnętrznych".
Pytany przez PAP, czy po obejrzeniu muzeum uważa, że polskie wsparcie dla projektu - także finansowe poprzez Polską Fundację Narodową - było tego warte, odpowiedział twierdząco.
"Oczywiście warto jest wspierać taki projekt. Oczywiście my tu ciągle dyskutujemy o sprawach bardziej szczegółowo jeśli chodzi prezentacje muzealne, bo one muszą być profesjonalne i atrakcyjne dla młodzieży. Te fakty muszą być obecne we współczesnym świecie, bo ten świat jest brutalny i trzeba się często w nim przebijać z prawdą" - powiedział wicepremier.
Jak podkreślił, Polska od wielu lat współpracowała z rządową amerykańską Fundacją Pamięci Ofiar Komunizmu, która odpowiada za muzeum. Dodał, że placówka przedstawi także ogromny wpływ "Solidarności" i Jana Pawła II w obalenie systemu komunistycznego.
Wizyta w muzeum zakończyła pierwszy dzień wizyty ministra kultury w USA. Wcześniej odwiedził również waszyngtońskie muzeum Holokaustu. We wtorek wicepremier odwiedzi Bibliotekę Kongresu i Uniwersytet Georgetown, gdzie Polska stara się stworzyć katedrę badań nad historią naszego kraju. W kolejnych dniach Gliński odwiedzi uczelnię w Syracuse w stanie Nowy Jork oraz miasto Nowy Jork, gdzie odbędzie rozmowy m.in. w Metropolitan Opera.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ jm/