
Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) ogłosiła w poniedziałek zakończenie po 41 latach powstania zbrojnego przeciw władzom Turcji. Walka, której pierwotnym celem była niepodległość ziem zamieszkanych przez Kurdów, od lat 90. skupiała się na prawach mniejszości i była prowadzona głównie poza Turcją.
PKK - organizacja uznawana za terrorystyczną przez Turcję, USA, UE i kilka innych państw - łączyła idee marksistowskie z kurdyjskim nacjonalizmem. Jej założyciele, z Abdullahem Ocalanem na czele, wywodzą się z organizacji lewicowych, których publiczna aktywność została stłumiona po zamachu stanu w 1971 roku. Grupa skupiona wokół Ocalana oddzieliła się w latach 70. od tureckiej lewicy, by skoncentrować się na prawach zamieszkujących Turcję Kurdów.
Partia Pracujących Kurdystanu powstała oficjalnie w 1978 roku i od kolejnego roku zaczęła angażować się w potyczki zbrojne z siłami bezpieczeństwa Turcji. W 1980 roku w wyniku kolejnego zamachu stanu zakazano w Turcji używania języka kurdyjskiego i rozpoczęto aresztowania ludzi, którzy posługiwali się nim w życiu prywatnym lub w działalności publicznej, w tym artystycznej. Nowe władze zakazały też m.in. używania kurdyjskich imion. Do 1991 roku Kurdów określano "Turkami górskimi", aby w ten sposób negować ich odrębność.
W tym kontekście w 1984 roku PKK oficjalnie rozpoczęła powstanie zbrojne przeciwko Ankarze, domagając się niepodległości ziem zamieszkanych w większości przez Kurdów. Do 1998 roku działała przede wszystkim z Syrii, a w różnych okresach ponad 40 lat walk utrzymywała bazy wojskowe również w Libanie, północnym Iraku i samej Turcji. Walkę zbrojną prowadzono głównie w wiejskich regionach południowo-wschodniej Turcji, chociaż ataków dokonywano też w Ankarze czy Stambule.
W latach 90. organizacja wyrzekła się walki o niepodległy Kurdystan, zamiast tego skupiając się na żądaniach o równe prawa dla Kurdów i autonomii ich ziem w ramach państwa tureckiego.
Ocalan, który z Turcji zbiegł do Syrii, a stamtąd przez Europę ostatecznie trafił do Kenii, został tam schwytany przez tureckie siły specjalne w 1999 roku. Lider PKK, zwany również "Apo", czyli "wujek", został skazany na śmierć. W związku z tym, że Turcja odeszła od wykonywania kary śmierci w ramach starań o członkostwo w UE, wyrok zmieniono Ocalanowi na dożywocie. Trafił do więzienia na wyspie Imrali na Morzu Marmara, gdzie przez wiele lat pozostawał jedynym więźniem.
W ostatnich latach walka z PKK toczyła się przede wszystkim w Kurdystanie - autonomicznej części Iraku na północy tego kraju - gdzie zarówno PKK, jak i Turcja mają liczne bazy. Działania władz w Ankarze są popierane przez rządy w Bagdadzie i w stolicy irackiego Kurdystanu, Irbilu.
Turcja podjęła też szereg ofensyw przeciwko Kurdom syryjskim, których uważa za filię PKK. Kurdyjskie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) działające na północy Syrii są głównym sojusznikiem USA w walce przeciwko rozproszonym już komórkom dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS).
W wojnie z PKK zginęło ponad 40 tys. osób, przede wszystkim Kurdów - bojowników i cywili.
Pod koniec 2024 roku Devlet Bahceli, lider nacjonalistycznej tureckiej Partii Narodowego Działania (MHP) i sojusznik prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, wezwał władze PKK do zakończenia walk. W lutym Ocalan zaapelował z więzienia o samorozwiązanie utworzonej przez siebie organizacji i złożenia przez jej bojowników broni.
Inicjatywę poparł Erdogan oraz najważniejsza partia polityczna tureckich Kurdów, Ludowa Partia Równości i Demokracji (DEM).
W poniedziałek PKK ogłosiła decyzję o zakończeniu zbrojnego powstania i samorozwiązaniu, podkreślając, że jej walka zakończyła się sukcesem i "zatrzymała politykę unicestwiania naszego ludu oraz doprowadziła kwestię kurdyjską do punktu rozwiązania jej poprzez politykę demokratyczną".
Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ akl/