Zwracamy się do Was w dniu, w którym upływa 30. rocznica zawarcia przez Polskę i Niemcy Traktatu, otwierającego nowy rozdział w stosunkach wzajemnych i nowy rozdział dziejów Europy – czytamy w liście polskiego PEN Clubu do swojego niemieckiego odpowiednika, przesłanym w niedzielę PAP. Ten akt prawny był zarazem aktem nadziei – i takim pozostał – podkreślono.
"Mimo goryczy i niepokojów, jakich nie szczędzi nam współczesność, ta rocznica nadal napełnia nadzieją. Traktat, zawarty wówczas, był wyrazem politycznej i historycznej mądrości jego niemieckich i polskich współtwórców, był zasługą wielu lat ich pracy" - podkreślono w liście. "Jesteśmy dumni, że byli w tym gronie członkowie Polskiego PEN Clubu, że był wśród nich Władysław Bartoszewski, nasz wieloletni Prezes" - dodano.
Był nie tylko aktem ustanowienia pokoju i pojednania, lecz także aktem założycielskim epoki demokracji i rządów prawa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, którego obszar na nieszczęście wyznaczały nie tylko dawne tradycje narodowe, lecz totalitarne ludobójstwo i Zagłada - napisano.
Zaznaczono, że "ten akt prawny był zarazem aktem nadziei – i takim pozostał". "Jako element międzynarodowej konstrukcji prawnej znosił formalnie stan rozciągniętej na trzy pokolenia groźnej tymczasowości w powojennej Europie. Sankcjonując zjednoczenie Niemiec i potwierdzając integralność terytorialną Polski, normalizował ich relacje. Otwierał też Polsce drogę do międzynarodowych struktur NATO i Unii Europejskiej" - czytamy w liście.
Przypomniano, że "w konsekwencji podobną szansę otrzymały te państwa postkomunistyczne, które de facto i de iure odzyskiwały niepodległy byt, pogwałcony w wyniku II wojny światowej". "Bilateralny traktat stawał się zatem gwarancją międzynarodowego systemu bezpieczeństwa" - podkreślono.
"Ponieważ jednak przystąpienie do Unii Europejskiej wymagało poszanowania demokracji i praworządności, traktat ten w perspektywie historycznej stawał się ich przesłanką i niejako wzajemną gwarancją. Był nie tylko aktem ustanowienia pokoju i pojednania, lecz także aktem założycielskim epoki demokracji i rządów prawa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, którego obszar na nieszczęście wyznaczały nie tylko dawne tradycje narodowe, lecz totalitarne ludobójstwo i Zagłada" - napisano w liście.
Jak zaznaczono, "mimo politycznych turbulencji ta przesłanka i ta gwarancja pozostają w mocy".
"Trzydzieści lat potwierdziło mądrość i potrzebę tego dzieła. Wobec kryzysu politycznego ostatnich lat z pewnością nie tracą na znaczeniu, a nowej wagi nabierają kwestie wymiany i współpracy naukowej, edukacyjnej i kulturalnej, ruchu idei między naszymi krajami" - podkreślono.
"Ten traktat był aktem otwarcia – niech więc też dalej mu sprzyja" - czytamy w zakończeniu listu otwartego.
"Ten traktat był aktem otwarcia – niech więc też dalej mu sprzyja" - czytamy w zakończeniu listu otwartego Polskiego PEN Clubu do Niemieckiego PEN Clubu.
Jak zapewnił PAP Prezes Polskiego PEN Clubu Adam Pomorski, Niemiecki PEN Clubu "w tej samej formie odpowie w najbliższych dniach".
Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy został podpisany w Bonn 17 czerwca 1991 r.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ lena/