Odśpiewaniem wspólnie hymnu i złożeniem kwiatów przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego w Białymstoku uczczono w sobotę 105. rocznicę odzyskania niepodległości. Podczas przemówień podkreślano jak ważna była, mimo różnic, jedność w odbudowywaniu państwa polskiego, która jest ważna także dzisiaj.
Główne regionalne uroczystości odbyły się w sobotę wczesnym popołudniem w centrum Białegostoku, tradycyjnie przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego. Wzięli w nich m.in. przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, służby mundurowe, poczty sztandarowe, kombatanci i harcerze. Mimo niesprzyjającej pogody, od rana w Białymstoku pada deszcz, przyszło też wielu mieszkańców miasta.
Jak podkreślił wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, rocznica odzyskania niepodległości połączona jest z rocznicą odzyskania państwowości. Wskazał też, że 11 listopada 1918 roku to symboliczna data odrodzenia się państwa polskiego i - jak zaznaczył - "wówczas nic nie było przesądzone ani granica, ani ustrój i również siła tego państwa".
"To dzięki wysiłkowi elit politycznych z tamtego okresu i społeczeństwa to państwo się odrodziło w takiej formie i z takim poparciem" - mówił Paszkowski. Wskazywał, że temu odrodzeniu towarzyszyły kolejne zagrożenia, ale - jak podkreślił - przywódcy tamtego czasu podjęli trud, żeby mimo różnic się zjednoczyć, aby powstało niepodległe i silne państwo.
"Życzę, abyśmy pomni tych nauk, które wypływają z historii, dbali o naszą niepodległość. Mamy w tej chwili państwo niepodległe i mając świadomość tego, ile krwi, wysiłku i czasu kosztowało naszych przodków, aby to państwo odzyskać, dbajmy o nie, wzmacniajmy je, jednoczmy społeczeństwo wokół tych wartości, które wiążą się z tym, że nasze państwo jest niepodległe i suwerenne" - apelował wojewoda.
Także marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki podkreślił, że ta jedność naszych przodków pozwoliła odzyskać niepodległość, ale też obronić się w wojnie z 1920 roku. "Myśleliśmy, że obrona granic i suwerenności to już historia, że po upadku Związku Sowieckiego, Europa i świat są bezpieczne - jakże się myliliśmy" - podkreślił marszałek nawiązując do obecnej - jak mówił - "napiętej sytuacji międzynarodowej".
"Czy podołamy obecnym zagrożeniom? To zależy od nas samych, naszego patriotyzmu, ale przede wszystkim roztropności rządzących" - dodał. Wskazał, że ostatnie osiem lat pokazały, że Polska może się rozwijać na równi z państwami Zachodu, może mieć silną armię i skutecznie odpierać ataki na swoją granicę. Wyraził nadzieję, żeby "te osiągnięcia nie zostały zaprzepaszczone". "Mocne państwo musi się też opierać się na mocnych podstawach regionalnych i lokalnych, na ludziach, którzy chcą służyć i pracować dla swojej małej i dużej ojczyzny"- dodał Kosicki.
W imieniu prezydenta Białegostoku głos zabrał jego zastępca Rafał Rudnicki. Podkreślał, że Święto Niepodległości to dzień, który łączy wszystkich Polaków. "Jesteśmy tu, bo czujemy się wspólnotą, którą łączy miłość do ojczyzny oraz troska o jej dalszy rozwój i dobrobyt wszystkich Polaków" - mówił. Powiedział, że w historii często szuka się wytłumaczenia współczesności, dlatego 11 listopada to nie tylko radość z odzyskania niepodległości, ale też okazja do refleksji.
Rudnicki wskazał, że ojcowie niepodległości często różnili się w swoich poglądach, Piłsudskiemu zależało na utworzeniu państwa, które będzie wspólnym domem dla wszystkich, a Ruch Narodowy na pierwszym miejscu stawiał "narodową spoistość", która - jak mówił - po odzyskaniu niepodległości nie służyła wzmocnieniu państwa, a stała się zarzewiem konfliktów wewnętrznych.
"Baczny obserwator zauważy jak nasze współczesne dylematy przypominają te sprzed 100 lat. Trzeba pamiętać, że polityka oparta na wykluczaniu ogromnych grup obywateli, by scementować własny obóz, jest polityką samobójczą. Nowoczesne państwo, aby być silne, musi się opierać na zasadzie inkluzywności, czyli włączać jak najszersze kręgi obywateli do wspólnoty. Państwo zamykające się na własnych obywateli, państwo, które dzieli zamiast łączyć - skazane jest na historyczną katastrofę" - mówił Rudnicki. Wskazał, że w jego odczuciu wielu Polaków podziela te odczucia, a rekordowa frekwencja w ostatnich wyborach parlamentarnych wskazuje na to, że Polacy chcą państwa z demokratycznym fundamentem.
Oprócz oficjalnych uroczystości przy pomniku Piłsudskiego, w ramach wojewódzkich obchodów w Białymstoku odbyły się też modlitwy różnych wyznań, co od lat podkreśla zróżnicowanie narodowościowe i religijne regionu.
W ramach obchodów "Niepodległa do Hymnu" w południe wiele osób zaśpiewało wspólnie Mazurka Dąbrowskiego. Atrakcje w ten dzień przygotowały też instytucje kultury. Obyły się także uliczne biegi "Biegnę dla Niepodległej".(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ agz/