Polscy parlamentarzyści z wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim na czele złożyli w środę kwiaty w Kijowie pod ścianą pamięci Bohaterów wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Terlecki powiedział dziennikarzom po złożeniu kwiatów, iż myśli, że Ukraińcy są przygotowani do tego, żeby walczyć. "I z pewnością będą walczyć, jeżeli zostanie Ukraina zaatakowana" - podkreślił.
Zwrócił też uwagę, że polska delegacja została przyjęta z wielką wdzięcznością w ukraińskim parlamencie.
Na pytanie, czy polski Sejm planuje w najbliższym czasie jakieś działania m.in., jeśli chodzi o przyjęcie ewentualnych uchodźców z Ukrainy, wicemarszałek odparł, że to nie jest rola parlamentu. "Nasze służby wojskowe przygotowują się do tego bardzo intensywnie. Miejmy nadzieję, że to nie nastąpi" - powiedział Terlecki.
Poseł Tomasz Lenz (KO) podkreślił, że o ile w wielu różnych sprawach w Polsce opozycja się nie zgadza z rządem, "to tutaj będąc dzisiaj w Kijowie przekazaliśmy stronie ukraińskiej, że w jednej sprawie jesteśmy zgodni". "Dzisiaj wszyscy jesteśmy zdania, że Ukraina wymaga wsparcia" - powiedział Lenz.
Poseł Robert Tyszkiewicz (KO) zaznaczył, że w czasie, gdy Ukraina walczy o swoją wolność, miejsce Polski jest u jej boku. "To jest nauka płynąca z naszej historii. Dlatego jesteśmy dziś tutaj wszyscy ponad podziałami, aby te słowa wsparcia i solidarności stronie ukraińskiej przekazać" - powiedział Tyszkiewicz.
Poseł Michał Szczerba (KO) zwrócił uwagę, że tu są potrzebne konkretne działania. "Również ta pomoc o charakterze sprzętu wojskowego, wiedzy wojskowej, ale również budowania koalicji, potrzebna jest absolutna jedność" - zaznaczył Szczerba.
Wcześniej delegacja polskich posłów kierowana przez wicemarszałka Terleckiego wzięła udział w sesji Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy. Następnie wicemarszałek rozmawiał z przewodniczącym Rady Rusłanem Stefanczukiem oraz wiceprzewodniczącą Ołeną Kondratiuk. Głównym celem wizyty polskiej delegacji jest okazanie wsparcia i solidarności z narodem ukraińskim. (PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ ap/