Polacy walczący o niepodległość podczas II wojny światowej znaleźli w Iranie schronienie i zostali życzliwie przyjęci przez władze i mieszkańców – mówi w wywiadzie opublikowanym w sobotę w „Tehran Times” historyk i zastępca redaktora naczelnego miesięcznika „Wszystko Co Najważniejsze” Michał Kłosowski.
"Isfahan, historyczna stolica Persji, zyskał nawet miano +miasta polskich dzieci+" - zauważa Kłosowski.
"Łącznie było to ok. 120 tys. obywateli polskich, w tym ok. 40 tys. cywili. Zaczęły powstawać polskie szkoły, instytucje kultury i ośrodki życia polskiego. (...) Jest to bardzo dobrze udokumentowane przez polskiego artystę i pisarza Józefa Czapskiego. Ci, którzy nie mogli znieść trudów dalszej podróży, +Dzieci Isfahanu+ zostali w Iranie i znaleźli tam schronienie, znaleźli dom" - dodaje.
"Kiedy kilka lat temu odwiedziłem polski cmentarz Dulab pod Teheranem, uderzył mnie charakter tej nekropolii: jest to cmentarz wojskowy. (...) A przecież armii ewakuowanej z Rosji (żołnierzom II Korpusu gen. Władysława Andersa, schwytanym przez Sowietów w 1939 r., uwolnionym na mocy paktu Sikorski-Majski) towarzyszyli cywile i inne osoby, zwłaszcza dzieci - opisuje historyk.
"Łącznie było to ok. 120 tys. obywateli polskich, w tym ok. 40 tys. cywili. Zaczęły powstawać polskie szkoły, instytucje kultury i ośrodki życia polskiego. (...) Jest to bardzo dobrze udokumentowane przez polskiego artystę i pisarza Józefa Czapskiego. Ci, którzy nie mogli znieść trudów dalszej podróży, +Dzieci Isfahanu+ zostali w Iranie i znaleźli tam schronienie, znaleźli dom" - dodaje.
Kłosowski przekonuje, że "Iran znany jest w Polsce nie tylko ze swojej antycznej kultury i pięknego rękodzieła". "To kraj, który od zawsze fascynował Polskę i Polaków. Niedawno w 2020 roku obchodziliśmy 545-lecie polsko-irańskich stosunków dyplomatycznych. Nasze kraje mają dłuższe relacje niż te, które łączą Polskę z niektórymi naszymi europejskimi sąsiadami!" - podkreśla.
"To kraj, który od zawsze fascynował Polskę i Polaków. Niedawno w 2020 roku obchodziliśmy 545-lecie polsko-irańskich stosunków dyplomatycznych. Nasze kraje mają dłuższe relacje niż te, które łączą Polskę z niektórymi naszymi europejskimi sąsiadami!" - podkreśla.
Zdaniem polskiego dziennikarza, "Iran to kraj, który potrzebuje technologii, dóbr konsumpcyjnych i przemysłowych, a Polska ma szansę stać się jednym z ich dostawców. Z drugiej strony bardzo dobrze znane są niektóre bardzo wysokiej jakości produkty rolne, (...) a także produkty petrochemiczne. Potencjał rynku jest ogromny" - zaznacza. (PAP)
baj/ fit/