W związku z 40. rocznicą uchwalenia „Posłania do ludzi pracy Europy Wschodniej” krakowski IPN przygotował spot edukacyjny. Niespełna 3-minutowy film jest skierowany do ludzi młodych, dostępny na stronie i w mediach społecznościowych Instytutu w 16 wersjach językowych.
"Chcemy przypomnieć to +Posłanie+ jako dokument, który był ważny i skierowany do całego bloku wschodniego" – mówił we wtorek podczas prezentacji spotu dyrektor krakowskiego oddziału IPN dr Filip Musiał.
"Posłanie" zostało uchwalone 8 września 1981 r. podczas I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” w Gdańsku. Polacy zaapelowali do robotników z krajów bloku wschodniego – Albanii, Bułgarii, Czechosłowacji, NRD, Rumunii, Węgier i wszystkich narodów Związku Sowieckiego – by podjęli walkę o swoje prawa.
"Dokument ten wywołał furię na Kremlu i olbrzymie niezadowolenie w Warszawie" – mówił dr Filip Musiał. "Zdaniem aparatczyków reżimu komunistycznego +Posłanie+ powstało pod wpływem działaczy opozycyjnych, miało to być dowodem na to, że +Solidarność+ w coraz większym stopniu znajduje się pod wpływem środowisk opozycyjnych i coraz mniej jest związkiem zawodowym, a coraz bardziej jawną opozycją antysystemową" – mówił dr Musiał.
Przypomniał, że także niektórzy dyplomaci wolnego świata dystansowali się od tego dokumentu, uznając, że jest on zbyt ryzykowny i niepotrzebnie prowokuje ZSRR, a Jacek Kuroń uważał, że było to "niepotrzebne drażnienie niedźwiedzia".
"Chcemy przypomnieć to +Posłanie+ jako dokument, który był ważny i skierowany do całego bloku wschodniego" – mówił we wtorek podczas prezentacji spotu dyrektor krakowskiego oddziału IPN dr Filip Musiał.
"Z perspektywy 40 lat wydaje się, że ten dokument sam w sobie nie zmienił historii Europy. Ale nie jest tak, że pozostał zupełnie nieznany. Echa jego przyjęcia rozeszły się bardzo mocno nie tylko w bloku sowieckim, ale także w państwach wolnego świata" – podkreślił dyrektor krakowskiego IPN.
W spocie występują młodzi obcokrajowcy mieszkający w Polsce. Film został przygotowany w 16 językach (12 wersji mówionych i cztery z napisami), w językach tych krajów, do których skierowane było "Posłanie do ludzi pracy Europy Wschodniej" i dodatkowo m.in. po angielsku, francusku, hiszpańsku i portugalsku.
Autorami spotu są: Agnieszka Masłowska, Roksana Szczypta-Szczęch i dr Marcin Krzek-Lubowiecki z krakowskiego IPN.
Pomysłodawcą "Posłania do ludzi pracy Europy Wschodniej" był Henryk Siciński - lekarz z Ostrowa Wielkopolskiego, tekst opracował prawnik, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu "Solidarność" Wielkopolska Południowa Bogusław Śliwa razem z Janem Lityńskim.
Z "Posłaniem" związana jest dramatyczna historia rumuńskiego robotnika Filipa Iuliusa, który wysłał do Polski list z podziękowaniem. Został on odczytany podczas drugiej tury zjazdu "Solidarności", który odbył się w Gdańsku między 26 września a 7 października 1981 r. "Dziękujemy za posłanie, przekazane do ludzi pracy wszystkich krajów socjalistycznych. Posłanie sprawiło nam radość, wzmacnia naszą przyjaźń. Jesteśmy waszymi zwolennikami. Dziękujemy jeszcze raz. Nasza prasa nie publikuje nic na temat waszego Zjazdu" – napisał odważny obywatel Rumunii.
Służba Bezpieczeństwa PRL doniosła o liście Iuliusa rumuńskiej Securitate. Za "propagandę przeciw ustrojowi socjalistycznemu" autor trafił na sześć i pół roku do więzienia. Był torturowany i głodzony. Podczas uroczystego zjazdu "Solidarności" w 2005 r. w Gdańsku, gdy uczczono 25. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych Iulius został odznaczony medalem.(PAP)
wos/ dki/