W swoim dziele pt. „O literaturze polskiej w wieku XIX”, choć nie tylko w tym jednym, stworzył nową formułę polskiej tożsamości – tożsamość zapisaną w kulturze – mówi w piątek premier Mateusz Morawiecki w 10. odcinku podcastu opublikowanym w mediach społecznościowych.
"Chciałbym opowiedzieć o niezwykłej postaci, o pięknej postaci - ważnej dla mnie, ale także mam nadzieję ważnej dla wielu Polaków. Chodzi o Maurycego Mochnackiego, którego doczesne szczątki zostaną już 27 listopada sprowadzone z Francji do Polski" - wyjaśnił premier. Dodał, że "było to możliwe dzięki zaangażowaniu całego szeregu osób", którym jestem bardzo wdzięczny.
Morawiecki zaznaczył, że "osobiście mu na tym zależało, by Mochnacki powrócił do Warszawy - do miasta, w którym się uczył, studiował, działał w patriotycznych organizacjach, w którym go więziono i w którym w 1830 r. brał udział w Powstaniu".
Premier przypomniał, że "Maurycy Mochnacki żył tylko 31 lat". "Ale za to, jak żył. Był publicystą, krytykiem literackim, politykiem, żołnierzem, teoretykiem polskiego romantyzmu, a nawet pianistą" - zaznaczył.
Premier przypomniał, że "Maurycy Mochnacki żył tylko 31 lat". "Ale za to, jak żył. Był publicystą, krytykiem literackim, politykiem, żołnierzem, teoretykiem polskiego romantyzmu, a nawet pianistą" - zaznaczył.
"Myślę, że żadne z tych określeń nie oddaje mu w pełni sprawiedliwości, bo Maurycy Mochnacki był przede wszystkim jednym z najbardziej błyskotliwych i porywających umysłów swojej epoki" - ocenił. "Jego pisma i artykuły wywarły przeogromny wpływ na potomnych" - tłumaczył. "Co ciekawe, powołują się na nie wszyscy - od prawa do lewa, a cel pozostał niezmienny - i była to Polska niepodległa, Polska suwerenna, Polska rzeczywiście wolna" - podkreślił premier.
Morawiecki zwrócił uwagę, że Mochnacki "to postać, która łączy". "Nie jest radykałem zaślepionym jakąkolwiek jedną ideą. Jeśli opowiada się za rewolucyjną metodą odzyskania niepodległości - to rozumie ją jako drogę do narodowej odnowy, a nie do dewastacji społecznej, której przykładem jest rewolucja francuska" - tłumaczył.
"Jeśli jest zwolennikiem udziału Polaków w wartościach ogólnoludzkich - to za pośrednictwem narodu właśnie, a nie w ramach jakiejś międzynarodówki, która sprawia, że gubi się wszelka tożsamość i sens" - podkreślił.
Morawiecki zwrócił uwagę, że "choć jego teksty (...) są żarliwe i bezkompromisowe - to nie przeszkodziło mu to by być zarazem przenikliwym analitykiem narodowej rzeczywistości". "Rozumiał, że w obliczu utraty państwowości trzeba zwrócić uwagę na inne źródła polskiej tożsamości" - powiedział. "To właściwie on w swoim dziele pt. +O literaturze polskiej w wieku XIX+, choć nie tylko w tym jednym, stworzył nową formułę polskiej tożsamości - tożsamość zapisaną w kulturze" - podkreślił.
Premier przypomniał, że "wtedy właśnie, za sprawą Mochnackiego, Mickiewicza, Słowackiego i wielu innych kultura, a zwłaszcza literatura stała się, kiedy zabrakło państwa i jego instytucji, wehikułem polskości i gwarantem jej trwania".
"Dariusz Gawin opisał kiedyś pięknie to zjawisko. W czasie zaborów to właśnie literaci pełnili w Polsce funkcje polityczne. Byli naszymi ambasadorami i działali na rzecz polskiej racji stanu" - ocenił.
"Pozostaje nam życzyć, abyśmy my też potrafili tak pięknie zakochać się w Polsce jak on" - powiedział premier, zapraszając na uroczystości pogrzebowe Mochnackiego w Warszawie. "To będzie ważny moment i cieszę się, że wreszcie nastąpi" - podkreślił.
"I ja uważam, że takie ujęcie dotyka istoty rzeczy. Dlatego teraz sprowadzamy doczesne szczątki Maurycego Mochnackiego do Polski, żeby oddać cześć nie tylko wielkiemu twórcy. W ten sposób oddajemy sprawiedliwość wielkiemu architektowi polskiej tożsamości" - wyjaśnił premier.
Na zakończenie Morawiecki odczytał cytat z Mochnackiego, który według niego "wciąż wybrzmiewa bardzo, bardzo mocno". "Polska potężna i niepodległa była jedynym romansem mojej młodości" - przeczytał premier.
"Pozostaje nam życzyć, abyśmy my też potrafili tak pięknie zakochać się w Polsce jak on" - powiedział premier, zapraszając na uroczystości pogrzebowe Mochnackiego w Warszawie. "To będzie ważny moment i cieszę się, że wreszcie nastąpi" - podkreślił.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ aszw/