Młode życie Piotra Majchrzaka jest jedną z wielu ofiar złożonych w XX w. na ołtarzu ojczyzny – napisał premier Mateusz Morawiecki w liście odczytanym podczas uroczystości z okazji 40. rocznicy śmierci najmłodszej poznańskiej ofiary stanu wojennego. 19-letni Piotr Majchrzak zmarł 18 maja 1982 r., najpewniej pobity przez ZOMO.
W środę w Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956 w Poznaniu otwarto wystawę "Czekając na prawdę. Piotr Majchrzak 1963–1982".
Wieczorem 11 maja 1982 roku w centrum Poznania 19-letni Majchrzak został dotkliwie pobity. Zmarł 18 maja w szpitalu nie odzyskawszy przytomności. Wiele wskazuje na to, że sprawcami śmiertelnego pobicia byli zomowcy, którzy pałkami skatowali wracającego do domu nastolatka.
21 maja 1982 roku na cmentarzu na poznańskim Miłostowie odbył się pogrzeb Piotra. Już wówczas nastolatka uznano za ofiarę stanu wojennego. Sprawa śmierci Piotra Majchrzaka do dziś nie została ostatecznie rozstrzygnięta przez żaden sąd. Nikt też nie został oskarżony i ukarany.
W środę w muzeum Czerwca 1956 a także przy kamieniu upamiętniającym tragiczną śmierć Majchrzaka oraz na mszy św. w jego intencji zgromadzili się krewni i znajomi Piotra Majchrzaka, przedstawiciele władz miasta, IPN, Solidarności i organizacji patriotycznych.
Jak napisał do uczestników uroczystości premier Mateusz Morawiecki, śmierć Piotra Majchrzaka w maju 1982 roku "wpisała się w długą listę terroru i bezprawia tamtego czasu".
"Z żalem myślimy o tym, że nie dane było temu młodemu człowiekowi zrealizować potencjału swego życia. Niestety +nieznani sprawcy+ odebrali mu je przedwcześnie i bezlitośnie. Ludzi o prawym sumieniu wstydem napełnia również fakt, że sprawców tego bestialskiego czynu wciąż nie osądzono i nie ukarano" – napisał premier.
Dziękując Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956 za zorganizowanie wystawy, szef rządu podkreślił, że uzmysławia ona, że walka Polaków o wolność okupiona była wysoką ceną, płaconą w każdym pokoleniu. "Młode życie Piotra Majchrzaka jest jedną z wielu ofiar złożonych w XX wieku na ołtarzu naszej ojczyzny" – napisał.
Mateusz Morawiecki podkreślił też konsekwencję rodziny Piotra Majchrzaka w dążeniu do wyjaśnienia sprawy jego śmierci. "Łączę się z państwem w nadziei, że wasze wysiłki pozwolą ostatecznie dojść sprawiedliwości w majestacie prawa" – napisał.
Kuratorka wystawy Kinga Przyborowska powiedziała, że ekspozycja prezentuje Piotra Majchrzaka przede wszystkim, jako syna i brata. "Opowiadamy historię młodego chłopaka, który zginął w Poznaniu w 1982 roku oraz opowiadamy historię jego rodziny, która nie ustaje w dążeniu do poznania prawdy o okolicznościach śmierci" - powiedziała.
Na wystawie zgromadzono pamiątki rodzinne, dokumenty ze śledztwa oraz przedmioty ze zbiorów muzeum. Wśród eksponatów jest m.in. ubranie, jakie Piotr Majchrzak miał na sobie w dniu pobicia.
"Szczególną pamiątką jest fotografia, na której w towarzystwie Marianny Popiełuszki widzimy matkę Romka Strzałkowskiego i matkę Piotra Majchrzaka. Romek Strzałkowski był najmłodszą ofiarą Czerwca 1956, Piotr Majchrzak był najmłodszą poznańską ofiarą stanu wojennego. Do dziś nie poznaliśmy prawdy na temat okoliczności ich śmierci" – powiedziała Kinga Przyborowska.
Piotr Majchrzak urodził się 12 marca 1963 roku w Poznaniu. Był jednym z czwórki synów Teresy i Jerzego Majchrzaków. Wychował się w domu o tradycjach patriotycznych. Jego ojciec był uczestnikiem Poznańskiego Czerwca, matka działaczką opozycji antykomunistycznej.
Majchrzak był uczniem Technikum Ogrodniczego w Rokietnicy. Interesował się ogrodnictwem, sportem i muzyką. Trenował karate. Od nastoletnich lat angażował się w działalność opozycyjną. Według relacji rodziny często miał w ubranie wpięty opornik - symbol sprzeciwu wobec komunistycznej władzy. Było to powodem częstego legitymowania i zaczepiania go przez funkcjonariuszy.
Piotra Majchrzaka upamiętnia kamień znajdujący się przy kościele Najświętszego Zbawiciela w Poznaniu - tam, gdzie miał zostać pobity przez ZOMO.
W Poznaniu, w pobliżu Cmentarza Zasłużonych Wielkopolan i pomnika Armii Poznań od kilku lat istnieje też zaułek Piotra Majchrzaka. Na tabliczce upamiętniającej 19-latka napisano, że został śmiertelnie pobity przez funkcjonariuszy ZOMO w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.
"Funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej od początku utrudniali prowadzenie dochodzenia i wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Prowadzone w czasach PRL postępowania prokuratorskie zostały umorzone, a prokuratura i sądy wolnej Polski uznały, że śmierć Piotra Majchrzaka mogła nastąpić w wyniku pobicia przez funkcjonariuszy ZOMO" - napisano. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ dki/