Dzięki życiu pełnemu pasji do pomagania innym pani Ludwika stała się symbolem siły i odwagi - podkreślił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w liście skierowanym do uczestników uroczystości pogrzebowych Ludwiki Wujec. Opozycjonistka okresu PRL i działaczka społeczna spoczęła na Powązkach Wojskowych.
W Domu Pogrzebowym na Powązkach Wojskowych Ludwikę Wujec w środę pożegnali rodzina i przyjaciele, a także politycy, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, ludzie kultury i artyści, m.in. były prezydent Bronisław Komorowski z małżonką, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, Bogdan Borusewicz, Czesław Bielecki, Andrzej Celiński, Adam Michnik, Konstanty Gebert, była minister kultury prof. Małgorzata Omilanowska i Maja Komorowska.
"Zobacz, Pawełku, nikogo nie zapraszałam, a tyle osób przyszło. Tak pewnie mama powiedziałaby, widząc was tutaj" - powiedział do uczestników uroczystości pogrzebowych syn zmarłej Paweł Wujec.
"Ciągle mam przed oczami nasze ostatnie spotkania, nasze ostatnie rozmowy. Tydzień temu, kiedy szykowaliśmy się na podróż do hospicjum, ja mamie robiłem zdjęcia, a mama robiła miny do tych zdjęć" - mówił. "W niedzielę jechaliśmy z kwiatami na Dzień Matki, kiedy zadzwonił telefon" - wyjaśnił.
Paweł Wujec przypomniał, że w niespełna cztery lata od śmierci Henryka Wujca "mama przygotowała i wydała książkę z tekstami i wierszami Henia". "Powstał Fundusz Obywatelski im. Henryka Wujca, który prężnie działa. Jest Nagroda im. Henryka Wujca. Jest wspaniały mural taty przy rondzie Wolnego Tybetu. Jest wreszcie sala jego imienia w nowym budynku Sejmu" - mówił. "To wszystko oczywiście zdarzyło się z ogromną pomocą przyjaciół. Nic nie dzieje się bez przyjaciół. (...) Ale też nic z tego nie wydarzyłoby się bez zaangażowania mojej mamy, bez jej pracowitości, bez ponagleń, bez fochów czasem. (...) Dla mnie to jest imponujące" - powiedział.
"Zawsze będę pamiętać i podziwiać mamy aktywność i zdolność działania. (...) I tak żyła naprawdę do ostatnich dni. Fantastyczna" - podkreślił Paweł Wujec.
Kuba, wnuk zmarłej, wspominał, że "jeszcze tydzień temu odwiedzili z tatą babcię". "Wiedzieliśmy, że już nic nie da się zrobić. Siedzieliśmy chwilę z babcią i rozmawialiśmy" - mówił. "Babcia kochała opowiadać historie, a ja kochałem ich słuchać. To po prostu było oczywiste, że jak siedzimy razem - to babcia opowie mi jakąś historię, a ja po drodze będę żartował i podpytywał" - wyjaśnił.
"Siedzieliśmy tak jeszcze chwilę i patrzyliśmy na siebie. Powiedziałem babci, że ma piękne błękitne oczy" - mówił. "Patrzyłem się na nie całe życie, ale nigdy wcześniej nie zauważyłem, jakie są piękne. Może przez to, że wiedziałem, że widzę się z babcią ostatni raz, chciałem zapamiętać ten moment. (...) Babcia uśmiechnęła się nie wymuszonym, ale szczerym uśmiechem. Widać było, że sprawiło jej to radość" - powiedział.
"Moja babcia była silna, dobra, zabawna i strasznie mądra. Bardzo ją kochałem i będzie mi jej piekielnie brakować" - wyznał Kuba Wujec.
"Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Ludwiki Wujec, osoby bardzo ważnej i zasłużonej dla polskiej walki o wolność i demokrację. Opozycjonistki z czasów PRL, działaczki +Solidarności+, założycielki prasy podziemnej, oddanej asystentki Tadeusza Mazowieckiego podczas obrad Okrągłego Stołu, ale także wspaniałego warszawskiego samorządowca" - napisał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w liście do uczestników uroczystości pogrzebowych, który odczytał jego zastępca Tomasz Bratek.
Podkreślił: "Słowa Ludwiki Wujec, że +nie chodzi o to, by pomagać tylko swoim, trzeba pomagać tym, którzy tego potrzebują, nawet jeśli nas nie rozumieją+, są wyrazem zarówno jej zaangażowania w działalność społeczną, jak i niezłomnej postawy w walce o demokratyczne wolności".
"Dzięki silnym przekonaniom i życiu pełnemu pasji do pomagania innym pani Ludwika stała się symbolem siły i odwagi, a jej wkład w historię naszego kraju pozostanie na zawsze niezapomniany" - napisał prezydent. "Ludwika Wujec to również wzorzec szlachetnego zaangażowania w sprawy wspólne. Jej postawa i aktywność zyskały szacunek i podziw wielu osób, gdy w latach 1995-2002 zasiadała we władzach warszawskiego samorządu, pełniąc funkcję sekretarza i członkini Zarządu Gminy Warszawa Centrum" - przypomniał w liście Trzaskowski.
"Niech wspomnienie Ludwiki Wujec pozostanie z nami jako przypomnienie o sile ducha i poświęceniu na rzecz lepszego jutra" - dodał.
Uczennica Ludwiki Wujec prof. Monika Płatek przyznała, że "czasami los obdarza ludzi bez szczególnych zasług". "Byliśmy grupą zwykłych, przeciętnych dzieciaków, którym się tak nieprzeciętnie, niezwykle udało. Ludwika Wujec uczyła nas matematyki, ale została też wychowawczynią naszej klasy Vd w szkole podstawowej przy ulicy Parkowej w Warszawie" - wspominała. "Dzięki niej staliśmy się klasą z klasą. Przed nią byliśmy nauczani. Dzięki niej zaczęliśmy się uczyć" - oceniła.
"Dałaś nam szczęśliwą, mądrą młodość. Nauczyłaś sztuki wolności i dobrego, nienadętego, wolnego od patosu patriotyzmu. Skończyliśmy +podstawówkę+, nie skończyliśmy spotkań, kontaktów, wspólnych wyjazdów" - mówiła. "Bo tak już jest, że z Ludką jak się jest - to jest się na całe życie" - wyjaśniła.
"Dziękujemy ci. Poniesiemy cię dalej w naszych sercach i postaramy się nie zawieść" - podkreśliła prof. Monika Płatek.
Po ekumenicznej modlitwie, którą odprawili ksiądz Andrzej Luter i naczelny rabin Polski Michael Schudrich, trumnę z ciałem Ludwiki Wujec złożono w grobie rodzinnym.
Opozycjonistka okresu PRL, działaczka społeczna, asystentka Tadeusza Mazowieckiego w czasie obrad Okrągłego Stołu Ludwika Wujec zmarła 26 maja w wieku 83 lat. (PAP)
Autor: Grzegorz Janikowski
gj/ miś/