Przewodniczący Konferencji Rabinów Europejskich (CER), naczelny rabin Moskwy, Pinchas Goldschmidt alarmował w środę w Parlamencie Europejskim, że coraz więcej krajów wprowadza nowe restrykcje wobec społeczności żydowskiej w Europie.
"Ze smutkiem obserwujemy, że coraz więcej krajów wprowadza nowe restrykcje wobec społeczności żydowskiej w Europie, ograniczając wolność wyznawania wiary. Jedną z pierwszych ustaw wprowadzonych przez nazistów, a wymierzonych w Żydów, był zakaz uboju koszernego z 21 kwietnia 1933 roku. Miało to utrudnić Żydom życie i skłonić ich do emigracji. To samo prawo zostało uchwalone w ubiegłym roku w Walonii i Flandrii, w Belgii. Być może z innym zamiarem, ale z tym samym skutkiem. W Skandynawii są naciski na wprowadzenie prawnego zakazu obrzezania. Za jego złamanie ma grozić rodzicom dziecka 6 lat więzienia. Wiemy, że nie jesteśmy głównym celem tych aktów prawnych, ale z pewnością stanowimy ich ofiary uboczne" - zauważył Goldschmidt w przemówieniu wideo wygłoszonym w PE z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Przypomniał, że po II wojnie światowej duża część ocalałych Żydów uznała, że nie ma dla nich przyszłości w Europie. Wyemigrowali do Palestyny i do obu Ameryk.
"W Europie została mniejszość podtrzymująca wiarę w to, że uda im się zbudować żydowską przyszłość. Miliony Żydów zostały wbrew swojej woli zatrzymane w państwach Układu Warszawskiego, gdzie antysemicki terror Stalina kontrolował życie społeczne i prywatne" - podkreślił.
"Dziś Europa znów znalazła się na rozdrożu, przeżywa próbę swojej odporności. Napływ milionów muzułmanów z Bliskiego Wschodu znów poddaje Europę próbie. Pytanie, które powinniśmy sobie zadać brzmi: czy zamierzamy pójść tą samą drogą, którą Europa poszła prawie 100 lat temu, niszcząc piękną mozaikę kultur europejskich? Czy też zamierzamy podjąć wyzwanie - bronić wartości, wymagać bezpieczeństwa i przestrzegania naszych praw, a jednocześnie zapewniać drogie naszemu sercu swobody, na których zbudowane są liberalne demokracje?" - pytał retorycznie Goldschmidt.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli stwierdził z kolei, że otwarte bramy obozu Auschwitz-Birkenau 76 lat temu ujawniły światu horror nazistowskiego ludobójstwa.
"Auschwitz przypomina nam codziennie, do jakiej nikczemności potrafi być zdolna istota ludzka, jeżeli da się opanować fanatyzmowi, nienawiści, przemocy. To samo widać dzisiaj w wielu częściach świata, gdzie zagrożony jest pokój, cywilizacja i współżycie (...). To, co się wydarzyło, nie może się wydarzyć nigdy więcej" - zaapelował.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ tebe/