![Uczestnik protestów w obronie Nawalnego w Moskwie zatrzymany przez rosyjską policję, 2013 r. Fot. PAP/EPA/Yuri Kochetkov](/sites/default/files/styles/open_article_750x0_/public/202502/pap_20130718_16J.jpg?itok=Qp52uNIc)
Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny, który rok temu w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł w kolonii karnej, był przekonany, że jego kraj może stać się "wspaniałą Rosją przyszłości" - demokracją, zapewniającą dzięki bogactwom naturalnym dobrobyt wszystkim obywatelom i rezygnującą z wojen, by rozwijać gospodarkę.
Hasło "wspaniała Rosja przyszłości" stało się częścią programu Nawalnego w latach 2017-18. Wcześniej sięgał po różne idee i hasła, w tym odwołujące się do narodu - od 2007 roku przez kilka lat brał udział w nacjonalistycznych "Rosyjskich marszach". Był za to krytykowany i zarzucano mu nacjonalistyczne poglądy, ale wśród samych nacjonalistów nie miał poparcia.
Jednocześnie Nawalny sięgnął po hasła walki z korupcją i to one przyniosły mu największy oddźwięk. Nawalny nabywał mniejszościowe udziały w koncernach kontrolowanych przez państwo, a następnie w swoim blogu internetowym ujawniał wykryte w nich nieprawidłowości. Tej kampanii zawdzięczał popularność, która sprawiła, że w latach 2011-12 stał się jednym z liderów masowych protestów powyborczych przeciwko Władimirowi Putinowi. Rok później, w 2013 roku odniósł niespodziewany sukces na wyborach mera Moskwy, zdobywając 27 proc. głosów.
Kampania antykorupcyjna była również częścią programu Nawalnego w późniejszych latach i wciąż znajdowała u Rosjan oddźwięk. Do roku 2020, gdy padł ofiarą próby otrucia, Nawalny jako jedyny polityk opozycji antykremlowskiej był w stanie mobilizować duże protesty w całym kraju. Hasło "wspaniała Rosja przyszłości" zajmowało centralne miejsce w jego kampanii przed wyborami prezydenckimi w Rosji w 2018 roku. Centralna Komisja Wyborcza nie dopuściła go do tych wyborów.
Wizja Rosji, którą Nawalny przedstawił w programie z 2018 roku, opierała się na założeniu, że bogactwa naturalne kraju powinny zapewnić ogółowi obywateli, a nie tylko wąskiej grupie, wysoki poziom życia. Nawalny krytykował niesprawiedliwą - w oczach wielu Rosjan - prywatyzację lat 90. XX wieku i nierówności dochodów, które uznał za "jedne z największych na świecie". Walkę z korupcją uważał za najważniejszą dla reform politycznych i gospodarczych, ale tłumaczył, że aby była skuteczna, niezbędna jest wolność słowa, wolne wybory, niezależność sądu i decentralizacja władzy, a także - zmniejszenie roli państwa w gospodarce.
Opozycjonista uważał, że Rosja może dzięki położeniu geograficznemu rozwijać integrację gospodarczą z Eurazją, Unią Europejską i Dalekim Wschodem. Sądził też, że kraj może odejść od scentralizowanego systemu zarządzania, a regiony i samorządy lokalne powinny być bardziej samodzielne.
Nawalny widział Rosję jako kraj, który zamiast konfrontacji i wojen wybiera pokój służący jej rozwojowi gospodarczemu. W 2018 roku chciał, by Rosja "odzyskała obraz kraju miłującego pokój". O statusie okupowanego ukraińskiego Krymu wspominał jedynie, że będzie on rozstrzygnięty w przyszłości i postulował "uznanie prawa narodów Krymu" do decydowania o swej przyszłości. Natomiast po inwazji rosyjskiej na Ukrainę w 2022 roku, już z kolonii karnej, Nawalny wzywał do protestów przeciwko tej wojnie.
We wrześniu 2022 roku w artykule przekazanym z kolonii karnej i opublikowanym w "Washington Post" Nawalny przekonywał, że Rosja mogłaby stać się innym krajem, gdyby diametralnie zmienić jej system polityczny. Uważał, że wyjściem byłby parlamentarny system rządów i radykalne zmniejszenie władzy w rękach jednostki (przywódcy kraju). Chciał, by Rosja zerwała z historycznym systemem, który określał jako "odradzający się bez końca imperialny autorytaryzm". To "prawdziwe przekleństwo Rosji i przyczyna jej nieszczęść. Nie możemy się go pozbyć, mimo regularnie pojawiających się w historii szans" - napisał Nawalny.
Jak ocenił po śmierci Nawalnego niezależny portal Meduza, "wspaniała Rosja przyszłości" była wizją utopijną, ale Nawalny jako jedyny polityk proponował Rosjanom program, który nie opierał się na nostalgii za przeszłością - "sowiecką, przedrewolucyjną, czy czasu >>wielkich nadziei<< lat 90. XX wieku".
Opozycjonista zmarł 16 lutego 2024 roku w kolonii karnej na Dalekiej Północy. Zdaniem jego zwolenników i bliskich został zabity na polecenie Kremla. W niedzielę, w pierwszą rocznicę śmierci Nawalnego, w ponad 20 krajach odbywają się akcje pamięci, największa - w Berlinie.
Anna Wróbel (PAP)
awl/ mal/