Nie zgadzamy się na propagowanie ideologii komunistycznej poprzez hołdowanie pomnikom ku czci Armii Czerwonej – pisze w czwartek na Twitterze rzecznik MSZ Łukasz Jasina w odpowiedzi na tweet rosyjskiej dyplomacji, w którym jako „haniebny czyn” określono rozbiórkę w 2011 roku Pomnika Braterstwa Broni w Warszawie.
"Szanujemy każde życie stracone w walce z niemieckim okupantem nazistowskim podczas II wojny światowej. Nie zgadzamy się jednak na propagowanie ideologii komunistycznej poprzez hołdowanie pomnikom ku czci Armii Czerwonej" - napisał w języku rosyjskim Jasina.
Pomnik Braterstwa Broni w latach 1945–2011 znajdował się na Placu Wileńskim na warszawskiej Pradze-Północ. W listopadzie 2011 r. został rozebrany w związku z budową stacji metra, a w 2015 roku Rada m.st. Warszawy podjęła decyzję, że nie zostanie on ponownie ustawiony w tym miejscu.
Wcześniej rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa na Twitterze resortu napisała, że "12 stycznia 1945 r. wojska radzieckie rozpoczęły operację wiślańsko-odrzańską, mającą na celu dokończenie wyzwolenia Polski". "Na pamiątkę zwycięstwa na przedmieściach Warszawy wzniesiono pomnik radziecko-polskiego braterstwa broni. W 2011 roku pomnik został rozebrany. To haniebny czyn" - dodała.
Pomnik Braterstwa Broni w latach 1945–2011 znajdował się na Placu Wileńskim na warszawskiej Pradze-Północ. W listopadzie 2011 r. został rozebrany w związku z budową stacji metra, a w 2015 roku Rada m.st. Warszawy podjęła decyzję, że nie zostanie on ponownie ustawiony w tym miejscu.
Monument, nazywany często żartobliwie przez mieszkańców stolicy "pomnikiem czterech śpiących", upamiętniał walki żołnierzy polskich i radzieckich, a także był wyrazem hołdu dla ok. 600 tys. żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli na ziemiach polskich podczas II wojny światowej.
Był to pierwszy pomnik wzniesiony w Warszawie po zakończeniu II wojny światowej.(PAP)
zm/ akl/