W końcu sierpnia 1920 r. pod Komarowem polscy ułani dokonali, wydawałoby się, rzeczy zupełnie niemożliwej – pokonali Armię Konną Siemiona Budionnego – mówił Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w Grudziądzu podczas XXXII Zjazdu Kawalerzystów.
Sobotnie wydarzenie połączono z obchodami 101. rocznicy powstania w Grudziądzu Centrum Wyszkolenia Kawalerii oraz 30. rocznicy powołania Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej.
"Zwycięstwo roku 1920 odbywało się na polach bitewnych Bitwy Warszawskiej, operacji niemeńskiej, ale również bitwy, która w istotny sposób zadecydowała o losach tej wojny. Myślę tu o największym starciu kawaleryjskim, jakim była bitwa pod Komarowem w końcu sierpnia 1920 r." – mówił Jan Józef Kasprzyk.
Na terenie koszar 8. Grudziądzkiego Batalionu Walki Radioelektronicznej im. gen. bryg. Zygmunta Podhorskiego minister Kasprzyk uczestniczył w poświęceniu i odsłonięciu tablicy upamiętniającej 100. rocznicę utworzenia Centrum Wyszkolenia Kawalerii. Była to szkoła kawaleryjska, która działała w Grudziądzu w latach 1920-1939.
"Zwycięstwo roku 1920 odbywało się na polach bitewnych Bitwy Warszawskiej, operacji niemeńskiej, ale również bitwy, która w istotny sposób zadecydowała o losach tej wojny. Myślę tu o największym starciu kawaleryjskim, jakim była bitwa pod Komarowem w końcu sierpnia 1920 r." – mówił podczas uroczystości Jan Józef Kasprzyk.
Jak ocenił, "wówczas polscy ułani dokonali, wydawałoby się, rzeczy zupełnie niemożliwej – pokonali Armię Konną Siemiona Budionnego, którą już współcześni porównywali do hord Czyngis-chana. Niosła ona spustoszenie i śmierć, przez co była armią niezwyciężoną". "A jednak Polakom się udało. Dokonali tego kawalerzyści, którzy zaledwie 6 lat wcześniej tworzyli siedmioosobowy oddział Beliny-Prażmowskiego" – wskazał szef UdSKiOR.
Kasprzyk przypomniał, że w sierpniu 1914 r. siedmiu ułanów wyruszyło z krakowskich Oleandrów pod dowództwem Władysława Beliny-Prażmowskiego. "To był zaczyn współczesnej kawalerii" - wskazał.
Kasprzyk przypomniał, że w sierpniu 1914 r. siedmiu ułanów wyruszyło z krakowskich Oleandrów pod dowództwem Władysława Beliny-Prażmowskiego. "To był zaczyn współczesnej kawalerii" - wskazał. "Siedmiu ułanów, z których dwóch niosło siodła na plecach, marząc o tym, że zdobędą konie w drodze na Moskala, miało tak wielką wiarę i tą wiarą potrafili zarażać polskie społeczeństwo, że po kilku latach z tej siódemki powstała kawaleria, która pokonała i rozbiła w proch i pył niezwyciężoną Armię Konną Budionnego" – podkreślił.
Podczas uroczystości Jan Józef Kasprzyk uhonorował medalami "Pro Patria" członków Fundacji na Rzecz Tradycji Jazdy Polskiej, którzy w sposób szczególny zasłużyli się w upamiętnianiu i kultywowaniu tradycji polskiej kawalerii oraz krzewieniu postaw patriotycznych wśród lokalnej społeczności. Celem tej fundacji jest prowadzenie działalności muzealnej związanej z historią jazdy polskiej, upowszechnianie jej dziejów oraz popularyzacja tej tematyki wśród polskiego społeczeństwa. Od 1989 r. organizuje ona Zjazdy Kawalerzystów, w których w przeszłości uczestniczyli ułani II Rzeczypospolitej, a obecnie udział biorą ich rodziny, przyjaciele, przedstawiciele kół pułkowych kawalerii oraz jednostek wojskowych dziedziczących tradycje polskiej jazdy.
W czasie uroczystości złożono również kwiaty przed obeliskiem Szkoły Podchorążych Kawalerii, który upamiętnia jej absolwentów poległych na frontach II wojny światowej. Minister Kasprzyk wziął także udział w pokazie Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego na Błoniach Nadwiślańskich w Grudziądzu.
31 sierpnia 1920 r. pod Komarowem polscy żołnierze pobili zmierzającą w kierunku Warszawy osławioną Armię Konną Siemiona Budionnego, która po tym starciu została zmuszona do wycofania się z Polski. Po całodniowej walce Polacy pokonali kilkukrotnie liczniejszego przeciwnika, odbierając mu inicjatywę.
31 sierpnia 1920 r. pod Komarowem polscy żołnierze pobili zmierzającą w kierunku Warszawy osławioną Armię Konną Siemiona Budionnego, która po tym starciu została zmuszona do wycofania się z Polski. Po całodniowej walce Polacy pokonali kilkukrotnie liczniejszego przeciwnika, odbierając mu inicjatywę.
Bitwa pod Komarowem była jedną z decydujących walk o losach wojny polsko-bolszewickiej. Historycy zaliczają ją do największych bitew z udziałem kawalerii w XX wieku. Łącznie po obu stronach wzięło w niej udział 21 pułków jazdy, z czego sześć polskich. Oprócz brawurowych szarż dochodziło też do zaciętej walki z udziałem piechoty, a także działań lotnictwa bojowego. Polacy przejęli spore zapasy wroga zgromadzone w wozach taborowych. Bolszewicy stracili w boju około 1,5 tys. żołnierzy, liczba ofiar u Polaków była pięciokrotnie niższa.
Armia Konna Budionnego, sowiecka formacja kawaleryjska, stanowiła główną siłę uderzeniową Armii Czerwonej na Ukrainie. Do boju w wojnie polsko-bolszewickiej weszła 27 maja 1920 r., atakując polskie pozycje na południe od Kijowa. Pod Komarowem wojska polskie miały szansę zadać Budionnemu ostateczną klęskę, ale nie udało im się całkowicie okrążyć jego armii.(PAP)
autorka: Anna Kruszyńska
akr/ jann/