Szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej (UINP) Anton Drobowycz uważa, że strony ukraińska i polska powinny przejść do konstruktywnych działań "w problematycznych kwestiach dotyczących ekshumacji i pochówków". Drobowycz zaproponował przyjęcie "mapę drogowej" w tej dziedzinie.
"W ostatnich miesiącach trudno było nie zauważyć, jak zmieniła się retoryka Polski wobec Ukrainy. Strony czołowych ukraińskich i polskich publikacji pełne były ostrych cytatów polskich polityków, domagających się sprawiedliwości historycznej, zrozumienia i zgody na przeprowadzenie badań i ekshumacji ofiar tragedii wołyńskiej" - napisał szef UINP na portalu Europejska Prawda.
Szef Instytutu podkreślił, że w stosunkach międzypaństwowych, a zwłaszcza między krajami blisko sąsiadującymi, historia nigdy nie będzie tylko historią, ale zawsze będzie miała zabarwienie polityczne.
"Nie oznacza to, że powinniśmy porzucić dialog i harmonizację polityki historycznej państw w celu zmniejszenia napięć między narodami i zapobiegania przyszłym konfliktom" - zaznaczył Drobowycz. Szef UINP uważa, że ukraińscy i polscy urzędnicy, a także wszystkie osoby zaangażowane w rozwiązywanie tych historycznych problemów powinny wreszcie przejść do konkretnych, konstruktywnych działań.
Drobowycz wymienił kilka oczekiwanych - według strony ukraińskiej - form współpracy międzypaństwowej. W jego ocenie pierwsza z nich to działania na najwyższym szczeblu politycznym, czyli komisje międzyrządowe, resortowe grupy robocze, a także tworzenie i przyjmowanie dokumentów ramowych w celu zbadania wydarzeń z przeszłości i określenia wspólnej wizji współpracy w przyszłości. Drugą opcją są działania profesjonalnych środowisk eksperckich w celu zapewnienia właściwego dialogu historycznego i kulturowego.
Trzecia forma to prowadzenie badań nad miejscami pochówku i popełnionymi zbrodniami oraz przeprowadzanie (w razie potrzeby) ekshumacji i ponownych pochówków. Ostatnią jest przygotowywanie miejsc pamięci - m.in. tablic i pomników lub wdrażanie nowoczesnych praktyk tzw. żywej pamięci.
"Wszystkie te formy współpracy powinny opierać się na ustawodawstwie każdego z (naszych) państw oraz na Umowie ramowej między Rządem Ukrainy a Rządem Rzeczypospolitej Polskiej o zachowaniu miejsc pamięci i pochówku ofiar wojny i represji politycznych z 1994 roku" - oświadczył Drobowycz.
Jego zdaniem "mapa drogowa", służąca przezwyciężeniu kryzysu, powinna wyglądać w następujący sposób: odnowienie zdewastowanych pochówków Ukraińców w Polsce; udzielenie Polakom wszystkich pozwoleń potrzebnych do prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych (obecnie wiadomo o 10 lub 12 wnioskach); udostępnienie przez obie strony działek w celu budowy cmentarzy i miejsc pochówku; uruchomienie mechanizmów instytucjonalnych, dotyczących rozwiązywania problematycznych kwestii dotyczących pochówków i miejsc pamięci.
Ponadto Drobowycz uważa, że konieczne jest przywrócenie ukraińsko-polskiego forum historyków lub innej podobnej platformy w celu opracowania złożonych tematów historycznych, a także promowania realistycznego, a nie populistycznego obrazu wydarzeń z przeszłości.
"Proces ten powinien zakończyć się przyjęciem wspólnego oświadczenia ramowego na najwyższym szczeblu politycznym, które uzdrowi sytuację, potępi upolitycznienie historii i nada priorytet uczciwości i pojednaniu po prawie dekadzie zawirowań" - podsumował Drobowycz.
W środę szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha poinformował, że podczas wizyty w Polsce omówił z polskimi władzami konkretne kroki w sprawie rozwiązania kwestii ekshumacji szczątków ofiar rzezi wołyńskiej. Sprawa ta od dawna "zatruwa dialog polityczny" obu krajów - podkreślił.
W trakcie pobytu Sybihy w Polsce ukraiński Instytut Pamięci Narodowej zapowiedział, że w 2025 roku planuje zainicjować prace nad poszukiwaniem i ekshumacją polskich szczątków w obwodzie rówieńskim.
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 roku trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński UINP. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 roku.
Polski IPN poinformował w środę, że nadal czeka na pozytywne rozpatrzenie przez władze Ukrainy swoich wniosków, by rozpocząć prace poszukiwawcze i ekshumacyjne ofiar zbrodni. Ukraiński IPN podał, że od 2019 roku strona ukraińska co najmniej trzykrotnie udzieliła zgody stronie polskiej na prowadzenie prac i badań w polskich miejscach pamięci na Ukrainie, ale prośba Ukrainy o przywrócenie tablicy pamiątkowej w miejscu pochówku żołnierzy UPA na górze Monastyr pozostaje niespełniona.
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony.
Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.
Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ szm/ mow/
arch.