
Władze Szwecji złożyły wniosek o wpisanie archiwum Polskiego Instytutu Źródłowego w Lund ze świadectwami obozowymi na listę UNESCO Pamięć Świata. Agenda ONZ decyzję w tej sprawie ma podjąć w kwietniu.
Zbiór, znany w środowisku naukowym jako archiwum obozu koncentracyjnego Ravensbrueck, to ponad 500 relacji byłych więźniów różnych niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych. Świadectwa niewolniczej pracy czy eksperymentów medycznych na ludziach zostały spisane przez mieszkających w Szwecji Polaków w latach 1945-1946.
"Archiwum jest unikatem na skalę światową" - podkreślił Hakan Hakansson z Biblioteki Uniwersyteckiej w Lund, gdzie przechowywany jest zbiór. Osobiste historie zostały zebrane, przybyli mieli dobrą pamięć; wielu z nich wkrótce zmarło z wycieńczenia i chorób.
Jak dodał bibliotekarz, od chwili udostępnienia relacji w formie cyfrowej jesienią 2017 roku portal Witnessing Genocide (http://www.ub.lu.se/witnessing-genocide) jest odwiedzany rocznie przez ok. 10 tys. użytkowników. "To bardzo dużo w przypadku tematyki archiwalnej" - zauważył.
Według Hakanssona z całego świata z roku na rok rośnie liczba próśb od szkół i naukowców, a także rodzin ocalałych z Holokaustu o udostępnienie materiałów, wielu z nich przyjeżdża do Lund. "Archiwum obozu Ravensbrueck jest jednym z najbardziej wykorzystywanych tego rodzaju zbiorów w Europie" - zaznaczył.
Archiwum to także zdjęcia, dokumenty i osobiste pamiątki z obozów, część z nich można zobaczyć na wystawie w centrum kultury Kulturen w Lund.
W 1945 roku tysiące więźniów z niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych, w tym wielu Polaków, trafiło do Szwecji na leczenie w ramach akcji Białych Autobusów Szwedzkiego Czerwonego Krzyża. W ten sposób dzięki negocjacjom szwedzkich władz z Niemcami możliwe było uratowanie części więźniów jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej.
Do Szwecji byli więźniowie przybywali statkiem - do portu w Malmoe. Wielu z nich mówiło po polsku, a jako tłumacz w kontaktach ze szwedzkimi urzędnikami pomagał im lektor języka polskiego na Uniwersytecie w Lund dr Zygmunt Łakociński (1905-1987). Wówczas Polak wpadł na pomysł spisywania obozowych relacji, angażując do tworzenia archiwum innych rodaków. Następnie działalność została sformalizowana i otrzymała nazwę Polski Instytut Źródłowy.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ ap/ mow/