Część nazwisk ofiar zbrodni katyńskiej dokonanej na polskich oficerach 80 lat temu przez NKWD oraz wspomnienia po pomordowanych, którzy byli związani z Białostocczyzną, można od środy wieczorem oglądać na wystawie w atrium kościoła św. Kazimierza w Białymstoku.
Z okazji obchodzonej 13 kwietnia 80. rocznicy tej zbrodni, wystawę przygotowało Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku.
Dotąd, z powodu epidemii koronawirusa, wystawę - w okrojonej formie - można było oglądać jedynie w internecie (www.katynpamietamy.com), teraz - choć z zachowaniem reżimu sanitarnego - można ją już także oglądać bezpośrednio.
Dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński powiedział PAP, że otwarta teraz wystawa jest wstępem do tego, co muzeum chce pokazać w 2021 r., gdy zostanie otwarta wystawa stała w muzeum. Trwają prace nad nią.
Siedziba Muzeum Pamięci Sybiru powstała w Białymstoku w dawnych magazynach wojskowych przy u. Węglowej. Budowa nowoczesnej placówki muzealnej jest już zakończona, jest budowana wystawa stała. Władze Białegostoku i muzeum zapowiadały już wcześniej, że otwarcie jest planowane 17 września 2021 r.
Śleszyński poinformował, że w podziemiach muzeum, gdzie kiedyś był schron przeciwlotniczy, znajdzie się "Memoriał Katyński", gdzie będą wypisane na tablicach wszystkie znane ponad 22 tys. imion i nazwisk ofiar zbrodni katyńskiej.
"Ta wystawa którą dzisiaj otwieramy nawiązuje do tej instalacji, którą za rok wszyscy będziemy mogli obejrzeć w muzeum (...) Podobnie, oczywiście w dużo mniejszej skali, zrobiliśmy to w tej chwili" - mówi prof. Wojciech Śleszyński. Tłumaczy, że na wystawie teraz pokazano 12 tablic przy słupach, z wykorzystaniem architektury kościoła Św. Kazimierza. Opisano także historię zbrodni katyńskiej, główne jej miejsca, obozy.
"Zamordowani strzałem w tył głowy wiosną 1940 r. spoczywają w masowych grobach w Katyniu pod Smoleńskiem i w Miednoje koło Tweru (Rosja), w Piatichatkach pod Charkowem i w Bykowni koło Kijowa (Ukraina) oraz, prawdopodobnie, w Kuropatach pod Mińskiem (Białoruś). Wśród nich jest wielu mieszkańców przedwojennego Białegostoku i najbliższych okolic" - podkreśla Śleszyński w informacji prasowej o wystawie.
"Skupiamy się też na ofiarach, które związane są z naszym regionem czyli Białymstokiem i najbliższą okolicą. Są zarówno nazwiska, krótki opis historyczny, ale także, co jest niezwykle ważne, wspomnienia osób, które były osadzone w tych obozach, to co się zachowało, to co było przysłane do rodziny czy to, co później odkopano z dołu (śmierci)" - wyjaśnił PAP Śleszyński.
"Skupiamy się też na ofiarach, które związane są z naszym regionem czyli Białymstokiem i najbliższą okolicą. Są zarówno nazwiska, krótki opis historyczny, ale także, co jest niezwykle ważne, wspomnienia osób, które były osadzone w tych obozach, to co się zachowało, to co było przysłane do rodziny czy to, co później odkopano z dołu (śmierci)" - wyjaśnił PAP Śleszyński.
Na stronie wystawy podano, że około 450 osób spośród pomordowanych w Katyniu było związanych z Białostocczyzną. Są tam życiorysy niektórych z tych osób.
Dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru wyjaśnił, że miejsce wystawy nie jest przypadkowe, bo kościół Św. Kazimierza od początku istnienia jest związany z NSZZ "Solidarność", a ten ruch - jak mówi - zajmował się także pamięcią o zbrodni katyńskiej.
"Wydawało się, że w naturalny sposób, wykorzystując też aspekt architektoniczny kościoła - bo wpisujemy się w kolumnadę, która jest też przy tym kościele -, żeby to zainscenizować zrobić tak, jak to będzie u nas z podziemiach muzeum" - tłumaczy Śleszyński.
Wystawę będzie można oglądać do sierpnia 2020 r.(PAP)
autor: Izabela Próchnicka
kow/ krap/