Hołd ofiarom ewakuacji niemieckiego obozu Auschwitz, zwanej Marszem Śmierci, oddali w niedzielę (19 stycznia) samorządowcy i dyplomaci. Złożyli kwiaty przy mogile na cmentarzu w Brzeszczach. Spoczywa tam 18 więźniów, którzy zmarli lub zginęli w trakcie marszu 80 lat temu.
„Ta mogiła jest pierwszą na długiej, sięgającej aż po Wodzisław, trasie ewakuacji więźniów” – powiedziała prezes Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau Agnieszka Molenda-Kopijasz, która wspólnie z władzami Brzeszcz zorganizowała upamiętnienie.
Na mogile wieńce złożyli między innymi przedstawiciele wojewody małopolskiego, różnych szczebli samorządu, Wojska Polskiego, IPN, muzeów, a także dyplomaci z Niemiec i Austrii.
Niemcy, w obliczu zbliżającej się armii sowieckiej, między 17 a 21 stycznia 1945 roku wyprowadzili z Auschwitz i podobozów 56 tys. więźniów. Główną drogą przez Brzeszcze przeszło 25 tys. osób. Więźniów kierowano głównie do obozów w Rzeszy. Trasy marszów wiodły do Wodzisławia i Gliwic. W drodze zginęło co najmniej 9 tys. więźniów. Ofiary umierały z zimna, zmęczenia lub od niemieckich kul. Wielu spośród tych, którzy przeżyli marsze, zginęło w obozach do których trafili.
19 stycznia ówczesny niemiecki burmistrz Brzeszcz nakazał mieszkańcom pochowanie zwłok zmarłych więźniów leżących na trasie ewakuacji, począwszy od Rajska przez Brzeszcze po Jawiszowice. Zebrali 18 ciał kobiet i mężczyzn. Spoczęli tam: Alfred Kohn, Balthasar Sauber, Richard Werner, Anna Weiss oraz 14 bezimiennych więźniów kompleksu obozowego Auschwitz. W większości ofiary te były Żydami. Sauber był katolikiem.
W kompleksie KL Auschwitz hitlerowcy pozostawili około 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów. 27 stycznia 1945 r. wyzwolili ich żołnierze Armii Czerwonej.
Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau działa na rzecz ratowania rzeczy, przedmiotów oraz artefaktów związanych z byłym niemieckim obozem i jego podobozami, które znajdują się obecnie w rękach prywatnych. (PAP)
szf/ lm/