Bundestag we wtorek uczcił minutą ciszy pamięć ocalałego z Holokaustu Borysa Romanczenki, który zginął w rosyjskim ataku bombowym na Ukrainie. „Jego śmierć przypomina nam, że Niemcy również ponoszą historyczną odpowiedzialność za Ukrainę” - podkreśliła wiceprzewodnicząca Bundestagu Katrin Goering-Eckardt.
"Okrucieństwo rosyjskiej wojny na Ukrainie ukazują także tysiące indywidualnych losów - powiedziała Goering-Eckardt przed debatą budżetową w Bundestagu. - Śmierć (Romanczenki) przypomina nam, że Niemcy również ponoszą historyczną odpowiedzialność za Ukrainę".
W swoim wystąpieniu podczas debaty budżetowej w Bundestagu minister finansów Christian Lindner powiedział, że los Romanczenki pokazuje, "dlaczego Niemcy są solidarne z Ukrainą, dlaczego musimy być solidarni".
W poniedziałek dyrektor Fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora, Jens-Christian Wagner, poinformował, powołując się na bliskich Romanczenki, że w ataku bombowym w Charkowie zginął ocalały z obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie Borys Romanczenko.
Romanczenko zginął 18 marca. Miał 96 lat. W 1942 roku został deportowany do Dortmundu jako robotnik przymusowy. Po próbie ucieczki rok później był więziony kolejno w czterech obozach koncentracyjnych: Buchenwald, Peenemuende, Dora i Bergen-Belsen. Był wiceprzewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Buchenwald-Dora.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ akl/