
W Stegnie i w Gdańsku w sobotę (22 marca) odbędą się uroczystości upamiętniające zamordowanych 85 lat temu polskich działaczy w Wolnym Mieście Gdańsku. Rozstrzelanych zostało wówczas 89 polskich duchownych, działaczy i urzędników.
Rzecznik prasowy Muzeum Stutthof w Sztutowie, Łukasz Kępski, poinformował, że uroczystości odbędą się przy pomniku upamiętniającym ofiary egzekucji dokonanych w 1940 r., który znajduje się w lesie na terenie gminy Stegna.
"Spotkamy się by oddać hołd i okazać pamięć rozstrzelanym 85 lat temu przedstawicielom polskich organizacji, działaczom, nauczycielom i duchownym z Wolnego Miasta Gdańska" - podał.
Tego dnia zaplanowano uroczystości również na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na gdańskiej Zaspie. "Uroczyste obchody rocznicowe, z zachowaniem ceremoniału wojskowego, zorganizowane zostaną przez miasto po raz czwarty. W programie zaplanowano odegranie hymnu państwowego RP oraz oficjalne przemówienia" - przekazała przedstawicielka gdańskiego magistratu Marta Formella.
Kępski przypomniał, że w styczniu 1940 roku na terenie obozu Stutthof odbyło się posiedzenie niemieckiego, policyjnego sądu doraźnego, w obecności pierwszego komendanta obozu Maxa Paulego. Sąd ten skazał na śmierć 89 osób – polskich duchownych, działaczy organizacji społecznych, urzędników oraz przedstawicieli administracji. Byli to więźniowie aresztowani w ramach operacji "Inteligenzaktion" na Pomorzu Gdańskim, a ich jedyną "winą" była działalność na rzecz polskości Wolnego Miasta Gdańska.
Pierwsza egzekucja miała miejsce 11 stycznia 1940 roku, kiedy Niemcy zamordowali 22 osoby, w tym księży Franciszka Rogaczewskiego, Bernarda Wieckiego, a także działaczy takich jak Franciszek Kręcki i Witold Nełkowski. Kolejna egzekucja odbyła się 22 marca 1940 roku, kiedy rozstrzelano 67 osób. Wśród zamordowanych 22 marca 1940 roku znaleźli się m.in. księża Bronisław Komorowski i Stanisław Górecki, poseł Antoni Lendzion, dr Stefan Goldman, kolejarz Konrad Sojecki oraz dyrygent chóru gdańskiego Feliks Muzyk. Egzekucja miała miejsce w Wielki Piątek.
Kępski dodał, że po dokonaniu egzekucji Niemcy, starali się ukryć ślady zbrodni. "Robili to nie tylko wobec świata i otoczenia, ale również wobec najbliższych zamordowanych. Ich rodziny nie zostały poinformowane o tym co stało się z nimi stało. Wiadomości o egzekucji i późniejszym zacieraniu przez sprawców śladów zbrodni, do czego zmuszono innych więźniów" - wyjaśnił historyk.
Obie uroczystości - przy pomniku upamiętniającym ofiary egzekucji dokonanych w 1940 w Stegnie oraz na Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu na gdańskiej Zaspie - odbędą się w sobotę o godz. 12.(PAP)
pm/ aszw/