W Kanadzie powstaje pomnik upamiętniający polskich lotników walczących w drugiej wojnie światowej, a także polski personel naziemny w służbie RAF i w Pomocniczej Służbie Kobiet. Monument stanie przy polskim centrum kulturalnym w Mississauga w prowincji Ontario.
„W Kanadzie po wojnie znalazło schronienie wielu asów polskiego lotnictwa, wielu polskich żołnierzy, którzy nie mogli wrócić do Polski, bo przecież ci, którzy wrócili jak (Stanisław) Skalski, skazany na karę śmierci, ryzykowali życiem. Było kilka propozycji lokalizacji (pomnika), dostaliśmy pozwolenie od Polskiego Centrum Jana Pawła II w Mississauga i z tej właśnie możliwości chcemy skorzystać. Nie ma takiego pomnika w Kanadzie” - powiedział w rozmowie z PAP 97-letni Bolesław Fujarczuk, który był radiooperatorem w Dywizjonie 303 i jest jednym z inicjatorów budowy monumentu.
„W Kanadzie po wojnie znalazło schronienie wielu asów polskiego lotnictwa, wielu polskich żołnierzy, którzy nie mogli wrócić do Polski, bo przecież ci, którzy wrócili jak (Stanisław) Skalski, skazany na karę śmierci, ryzykowali życiem. Było kilka propozycji lokalizacji (pomnika), dostaliśmy pozwolenie od Polskiego Centrum Jana Pawła II w Mississauga i z tej właśnie możliwości chcemy skorzystać. Nie ma takiego pomnika w Kanadzie” - powiedział w rozmowie z PAP 97-letni Bolesław Fujarczuk, który był radiooperatorem w Dywizjonie 303 i jest jednym z inicjatorów budowy monumentu.
Pomnik „Spirala Zwycięstwa” ma powstać do listopada, będzie przypominać zarówno o lotnikach jak i o służbach pomocniczych i dlatego tablica na pomniku nie będzie wymieniać żadnych nazwisk.
„Liczymy na to, że kiedy tak dorośli Polacy jak ich dzieci zobaczą pomnik, zainteresują się wkładem polskiego wojska, to stworzy taką ważniejszą sprawę, pojawi się opowieść. Obserwowałem reakcje widzów np. podczas pokazów filmu o Dywizjonie 303. Sala była zapełniona przeważnie młodymi ludźmi, kilka osób po filmie podeszło do mnie, bo ktoś powiedział, że byłem w tym dywizjonie – choć nie od początku, bo w Anglii znalazłem się dopiero w 1943 roku. Ale właśnie ci młodzi ludzie zadawali pytania, chcieli się spotkać” - dodał Fujarczuk.
Pomysłodawcy pomnika chcą również stworzyć rozbudowaną stronę internetową, opowiadającą zarówno o lotnikach, jak o tych, bez których pomocy działania pilotów nie byłyby możliwe.
Pomysłodawcy pomnika chcą również stworzyć rozbudowaną stronę internetową, opowiadającą zarówno o lotnikach, jak o tych, bez których pomocy działania pilotów nie byłyby możliwe.
„To personel naziemny, kierowcy ciężarówek, dowóz paliwa, historie takie jak mojej babci, mamy i ciotki, które przez Syberię znalazły się w końcu w Wielkiej Brytanii i służyły w Pomocniczej Służbie Kobiet. O takich historiach opowiada m.in. niewydana książka mojego ojca, są historie dokumentowane przez Instytut Sikorskiego w Londynie, historie, które Simon Rese zebrał na stronie Historicaleye.com, opowieści rejestrowane przez muzeum lotnictwa w Ottawie. Chcemy więc stworzyć część edukacyjną” - powiedział PAP Chris Ostrowski, syn jednego z organizatorów komitetu budowy pomnika, zmarłego w 2020 roku w wieku 100 lat Marcelego Ostrowskiego, pilota i strzelca pokładowego dywizjonu 301.
Fujarczuk podkreślił, że możliwości pokazania ciekawej polskiej historii jest wiele. „Ja na przykład od siedmiu lat organizuję turniej golfowy dla weteranów, nie tylko drugiej wojny światowej, oczywiście w ubiegłym roku turnieju nie było. Turniej to okazja, by uczcić ważny polski wkład do historii, zatem wydarzenia takie jak Bitwa o Anglię czy Bitwa pod Monte Cassino, Konstytucja 3 Maja. Chodziło też o to, by kanadyjskiej publiczności przekazać skąd my jesteśmy” - powiedział weteran.
Autorami projektu są tworzący w Kanadzie polscy rzeźbiarze Ania i Wojtek Biczysko. Na obelisku ma znaleźć się m.in. kompozycja ze stalowych wstęg, symbolizująca walkę powietrzną trzech samolotów.
Autorami projektu są tworzący w Kanadzie polscy rzeźbiarze Ania i Wojtek Biczysko. Na obelisku ma znaleźć się m.in. kompozycja ze stalowych wstęg, symbolizująca walkę powietrzną trzech samolotów.
W Kanadzie po wojnie znaleźli się m.in. pierwszy dowódca dywizjonu 303 Zdzisław Krasnodębski, Bolesław Orliński, który był pilotem i dowódcą 305. Dywizjonu Bombowego, Janusz Żurakowski, który od 1952 roku jako pilot oblatywacz pracował w Avro Aircraft i był pierwszym pilotem w Kanadzie, który przekroczył barierę dźwięku. Bolesław Fujarczuk był radiooperatorem pokładowym w dywizjonie 303. Archiwalna strona Zarządu Głównego Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie wymienia 48 polskich pilotów i członków załóg odznaczonych Virtuti Militari.
Organizatorem budowy pomnika jest grupa działaczy polonijnych i Fundacja im. Maksymiliana Kolbego w Mississauga. Całkowity koszt pomnika to 195 tys. CAD i zbiórka środków cały czas trwa. Jak podkreślił Chris Ostrowski, pandemia Covid-19 jest dużą przeszkodą w dotarciu z informacjami. Pomysłodawcy skontaktowali się z polonijnymi organizacjami, trwają rozmowy z polonijnymi biznesami. Część finansowania zapewniło kanadyjskie ministerstwo ds. weteranów, inicjatywę ma także wesprzeć ze swojego budżetu Instytut Pamięci Narodowej.
Patronat honorowy nad budową pomnika objęły Ambasada RP w Ottawie, Konsulat Generalny RP w Toronto, kanadyjskie ministerstwo ds. weteranów, IPN, Stowarzyszenie Weteranów Polskiej Armii w Ameryce, Związek Nauczycielstwa Polskiego w Kanadzie i Związek Narodowy Polski Gmina 1.
Z Toronto Anna Lach (PAP)
lach/ ap/