
Złożeniem wieńców pod pomnikiem oraz wysłuchaniem opowieści o jednym z ojców polskiej niepodległości uczczono w Łodzi 90. rocznicę śmierci Józefa Piłsudskiego. Marszałek przez krótki okres mieszkał z żoną Marią w tym mieście i wydawał pismo "Robotnik".
Łódzkie uroczystości związane z 90. rocznicą śmierci Piłsudskiego zorganizowano w poniedziałek w pomniku marszałka na ul. Traugutta. Wzięli w nim udział przedstawiciele władz miasta, organizacji patriotycznych i kombatanckich, instytucji oraz młodzież szkolna.
"Czasy marszałka były czasem względnego spokoju, podobnymi do tych, które my zapamiętaliśmy. Niestety, tak jak ówczesnych, tak dla nas ów spokój w pewnym momencie się skończył. To czasy wymagające wyjątkowej wytrwałości, wymagające od liderów również wytrwania w swoich wartościach i w swojej miłości do Polski" – powiedział wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek.
Podkreślił, że dziś również potrzeba takich właśnie autorytetów. "Wspominamy dziś postać historyczną, ale najważniejsze to pamiętać, żeby zawsze rozumieć i aktualizować jej przesłanie: niezłomnej wiary w Polskę, gotowości do jej obrony i pracy nad jej przyszłością" – dodał Wieczorek.
Oddając hołd jednemu z ojców polskiej niepodległości, złożono kwiaty i zapalono znicze pod jego pomnikiem.
Uroczystości w Łodzi zorganizował Społeczny Komitet Pamięci Józefa Piłsudskiego. Wcześniej młodzież szkolna zwiedziła "Bibułę - Tajną Drukarnię", czyli oddział Muzeum Józefa Piłsudskiego uruchomiony w dawnym mieszkaniu Piłsudskiego przy ul. Wschodniej 19. W lokalu na pierwszym piętrze kamienicy Piłsudski i jego żona Maria zamieszkali jesienią 1899 r. Zorganizowali w nim tajną drukarnię Polskiej Partii Socjalistycznej i wydawali jej pismo "Robotnik".
Uczniowie obejrzeli w placówce m.in. krótki film dokumentalny z uroczystości pogrzebowych marszałka. Odbyły się one w dniach 13–18 maja 1935 r. Po uroczystościach upamiętniających i czuwaniu w Warszawie ciało zmarłego przewieziono koleją z Warszawy do Krakowa i złożono na Wawelu. W krakowskim kondukcie żałobnym wzięło udział 100 tys., a w całym pogrzebie ok. 250 tys. osób.
Stanisław Świerkowski ze Społecznego Komitetu Pamięci Józefa Piłsudskiego przypomniał w swoim wystąpieniu, jak wstrząsającym doświadczeniem dla Polaków była śmierć marszałka. Spontanicznie wywieszano flagi z przytoczonym kirem, dekorowano witryny sklepów wizerunkami Piłsudskiego w otoczeniu kwiatów i świec. Na czas żałoby zasłonięto krzykliwe afisze reklamowe, wyłączono neony, lampy uliczne przyciemniano czarną tkaniną. Jak mówił, przywódcę Polski opłakiwali wszyscy, nawet ludzie o skrajnie odmiennych poglądach politycznych, którzy wcześniej krytykowali rządy "piłsudczyków".
Józef Piłsudski urodził się 5 grudnia 1867 r. w Zułowie na Wileńszczyźnie. Był jednym z przywódców PPS, dowódcą I Brygady Legionów, naczelnikiem państwa, pierwszym marszałkiem Polski. Po przewrocie majowym dwukrotnie był premierem Polski. Zmarł 12 maja 1935 r. w Belwederze. Pochowany został na Wawelu w krypcie św. Leonarda, a jego serce złożone zostało w grobie matki na wileńskiej Rossie.
Piłsudski przebywał również w Łodzi, do której przyjechał jesienią 1899 roku i wraz z żoną Marią zamieszkał przy ul. Wschodniej. Tam zorganizowali tajną drukarnię PPS i wydawali jej pismo "Robotnik". Konspiratorzy funkcjonowali pod przybranym nazwiskiem – jako państwo Dąbrowscy. Redagowali, składali i drukowali nielegalne pismo, a także inne broszury i ulotki wydawane przez PPS. Mimo zachowania najwyższej ostrożności, tajna drukarnia w Łodzi funkcjonowała zaledwie kilka miesięcy. W nocy z 21 na 22 lutego 1900 r. Piłsudscy zostali aresztowani. Wydarzenie to przeszło do historii jako katastrofa łódzka i odegrało istotną rolę w kształtowaniu legendy Piłsudskiego. Finałem tego fragmentu życia późniejszego marszałka stała się słynna ucieczka z petersburskiego szpitala psychiatrycznego.
W sierpniu 1919 roku łódzcy radni postanowili przyznać Piłsudskiemu Honorowe Obywatelstwo Miasta Łodzi. Oficjalna uroczystość nadania tego tytułu miała miejsce rok później w Belwederze. (PAP)
bap/ aszw/