Historyczny Stand-up w Zabrzu, fot. Stowarzyszenie Wrazidlok
Zamierzamy opowiedzieć śląską historię, której nie uczy się w szkołach – zapowiedzieli Łukasz Zimnoch oraz Józef Krzyk. Obaj wystąpią w sobotę (6 lipca 2024 r.) na scenie Kina Roma w Zabrzu, gdzie zaprezentują swój pierwszy historyczny stand-up.
Zimnoch to prezes Stowarzyszenia „Wrazidlok”, pasjonat Górnego Śląska, organizator spacerów i wykładów historycznych, autor aforyzmów. Natomiast Krzyk to historyk, współautor m.in. biografii Wojciecha Korfantego, wieloletni dziennikarz „Gazety Wyborczej”, obecnie redaktor Polskiej Agencji Prasowej.
„Od pewnego czasu wspólnie oprowadzamy po różnych ciekawych miejscach. W każdym z nich pojawiło się kilka wartych uwagi historii, więc zaczęliśmy się zastanawiać, czy można z nich stworzyć opowieść. Coś o śląskiej historii, której nie uczy się w szkołach” – wyjaśnił Zimnoch.
Zdaniem Krzyka historia Śląska – zwłaszcza Górnego Śląska – w szkołach jest sprowadzana do dwóch epizodów. Pierwszy to włączenie śląskich ziem do państwa Mieszka I w X w. Drugi to przyłączenie części regionu do Polski po powstaniach śląskich i plebiscycie w XX w.
„Tymczasem warto zwrócić uwagę na to, że na Śląsku działo się wiele innych ciekawych rzeczy. Bez ich znajomości nie da się zrozumieć Ślązaków, ani fenomenu, jakim był burzliwy rozwój cywilizacyjny Górnego Śląska od drugiej połowy XVIII wieku” – podkreśla Józef Krzyk.
Historyczny stand-up ma nie być wykładem akademickim, a raczej przyczynkiem do dalszego zgłębiania historii regionu. Zimnoch i Krzyk zamierzają opowiedzieć o ważnych wydarzeniach i wybitnych ludziach, nie unikając przy tym anegdot. Obaj chcą rozprawić się z wykładnią historii wprost z książek Henryka Sienkiewicza i pokazać jej pomijane blaski oraz cienie.
„Nie zamierzamy prowadzić akademickiego wykładu. To będzie swego rodzaju intelektualna prowokacja, na którą zapraszamy” – zapowiedział Krzyk.
Początek o godz. 17.00. Bilety na miejscu będą w cenie 25 zł. Miejsca można rezerwować także online w cenie 20 zł. Szczegóły opublikowano w mediach społecznościowych Stowarzyszenia „Wrazidlok”.(PAP)
pato/ dki/
