XXX Międzynarodowy Festiwal Słowian i Wikingów na wyspie Wolin. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Wikingowie, którzy regularnie pojawiali się ze swoimi łodziami u brzegów Półwyspu Iberyjskiego, mogli zamieszkiwać na terenach dzisiejszej Portugalii w IX i X w. - wynika z badań prowadzonych przez pochodzącego z tego kraju historyka, dr Helio Piresa.
Związany z Instytutem Studiów Średniowiecznych Uniwersytetu Nowego w Lizbonie naukowiec w badaniach, prowadzonych wspólnie z historykami z uniwersytetów w Porto oraz w Santiago de Compostela, wykazał, że zapiski średniowiecznych kronikarzy oraz nazwy miejscowości dowodzą, że w Portugalii mogły istnieć osady wikingów.
W rozmowie z telewizją SIC historyk postawił hipotezę, że wikingowie mogli żyć na terenie Portugalii przez co najmniej dwa stulecia. Wskazał, że prawdopodobnym miejscem ich baz mogły być położone pod Lizboną osady, gdzie znajdują się dziś miejscowości Seixal i Montijo.
Pinto odnotował, że choć wikingowie nie pozostawili po sobie śladów archeologicznych, to o ich przybyciu do zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego mówią m.in. islamscy kronikarze z Lizbony w zapiskach z 844 r.
Wskazał, że wikingowie przez kilka wieków trzymali się z dala od portugalskiego lądu. Pojawiali się na nim zazwyczaj w celu grabieży.
- Ich ataki były zazwyczaj szybkie oraz naznaczone brutalnością. Zdarzenia te budowały legendę wikingów wśród ludów zamieszkujących Półwysep Iberyjski – dodał portugalski historyk.
Przypomniał, że istnieją zapiski potwierdzające wpływanie statków Wikingów do rzeki Tag, laguny Aveiro, rzek Ave i Douro. Wyprawy, jak dodał historyk, służyły zazwyczaj atakowaniu położonych przy portugalskim wybrzeżu i rzekach miejscowości. W ich trakcie porywano ludzi, w tym m.in. biskupów.
Wyjaśnił, że z zapisków portugalskich kronikarzy wynika, że wikingowie wchodzili w interakcje z miejscową ludnością, np. negocjowali okupy dotyczące porwanych osób. Przypadki takie zostały potwierdzone w miejscowości Santa Maria da Feira, gdzie z napastnikami negocjowano uwolnienie dwóch osób.
W ramach okupu, jak opisał historyk, wikingowie domagali się tam m.in. krowy, odzieży z wilczej skóry, sukna, a także dużej ilości soli.
Z kolei w oparciu o zapiski arabskich kronikarzy z Lizbony Pinto sprecyzował, że inwazja wikingów na portugalskie miasto trwała co najmniej 13 dni.
Według badacza istnieje domniemanie, że niektórzy wikingowie mogli się osiedlać na terenie zachodniej Portugalii. Dowodem tego, jak dodał, są nazwy miejscowości nawiązujące do wikingów, np. portugalska wieś Lordemao.
- Hagiografowie z północy Półwyspu Iberyjskiego używali w średniowieczu nazwy „lordeman” w odniesieniu do wikingów – zwrócił uwagę dr Pinto, zaznaczając, że w regionie wsi Lordemao nie doszło do żadnego ataku wikingów.
W położonej nad Atlantykiem miejscowości Povoa de Varzim istnieje z kolei do dziś żywa legenda o obecności tam grupy wikingów.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ bar/
