Artur Rubinstein jako pianista wystąpił ponad 6000 razy na całym świecie, nagrał ponad 200 płyt. Przyjaźnił się m.in. Charliem Chaplinem, Albertem Einsteinem i Karolem Szymanowskim, którego muzykę propagował. W poniedziałek rozpoczyna się w Łodzi V Rubinstein Piano Festival.
Artur Rubinstein - uważany za jednego z najwybitniejszych pianistów wszech czasów - urodził się 28 stycznia 1887 roku w Łodzi w mieszczańskiej rodzinie żydowskiej. Od dzieciństwa przejawiał uzdolnienia muzyczne. W wieku 7 lat wystąpił na koncercie dobroczynnym. „W Łodzi spędził dzieciństwo, do którego zresztą później powracał w swoich pamiętnikach. Miał świadomość tożsamości miejsca swojego urodzenia” - podkreślił Cezary Pawlak, kustosz Muzeum Miasta Łodzi.
Później Rubinstein pobierał lekcje w Warszawie, a w 1897 r. wyjechał do Berlina, gdzie uczył się u Henryka Bartha w Wyższej Szkole Muzycznej. „W wieku 13 lat miał miejsce bardzo spektakularny debiut koncertowy Rubinsteina z udziałem filharmoników berlińskich w Beethoven-Saal w Berlinie. To było wielkie wydarzenie, które wpłynęło na dalszą jego karierę” – opowiadał Pawlak.
W 1904 r. pianista przeniósł się do Paryża. Jego talent został doceniony na świecie, występował w niemal wszystkich najważniejszych salach koncertowych z wieloma uznanymi orkiestrami i dyrygentami. W 1932 r. poślubił Anielę Młynarską - córkę polskiego dyrygenta Emila Młynarskiego, a w 1939 r. rodzina Rubinsteinów przeniosła się do Stanów Zjednoczonych. Ostatnie lata życia pianista spędził w Genewie, gdzie zmarł 20 grudnia 1982 roku.
Rubinsteina określano mianem „obywatela świata”, bo stale koncertował i mieszkał w wielu krajach. Obliczono, że brał udział w ponad 6 tys. koncertów i recitali, nagrał ponad 200 płyt – wyliczał Pawlak.
Charyzmatyczny artysta był duszą towarzystwa, spotykał się ze znanymi ludźmi świata kultury i polityki. W łódzkim muzeum wśród bogatej ikonografii znajdują się jego zdjęcia w towarzystwie m.in. senatora Edwarda Kennedy'ego, Charliego Chaplina, Pabla Picassa, Igora Strawińskiego, Alberta Einsteina, czy fotografie z jego występów m.in. z mediolańskiej La Scali i Carnegie Hall w Nowym Jorku. „Te pamiątki pozwalają nam odkryć to bardzo bogate życie Rubinsteina, które miało swój początek w Łodzi” - zaznaczył kustosz MMŁ.
Pawlak podkreślił, że artysta propagował muzykę polską, zwłaszcza Fryderyka Chopina i Karola Szymanowskiego, z którym się przyjaźnił. Na stałe nigdy już do Polski nie wrócił, choć wielokrotnie występował; był silnie związany z Polską. W 1945 r. podczas koncertu galowego z okazji podpisania Karty Narodów Zjednoczonych artysta dostrzegłszy brak polskiej flagi wyraził oburzenie i poza programem zagrał Mazurka Dąbrowskiego.
Zdaniem Pawlaka pianista mocno związany był z Łodzią i miał duży sentyment do miejsca swojego urodzenia. Wspominał Łódź w swoich bestsellerowych pamiętnikach, do Łodzi zresztą powracała. Szczególne znaczenie miał jego koncert w 1975 r., który uświetnił 60-lecie Filharmonii Łódzkiej. W 1984 roku nadano jej zresztą jego imię.
Po jego śmierci rodzina przekazała kolekcję pamiątek do Muzeum Miasta Łodzi. „Był postacią światowego formatu, która większość swojego życia spędziła poza Łodzią, a jednak te pamiątki trafiły do miasta jego urodzenia” - podkreślił Pawlak.
Ekspozycja w Galerii Muzyki im. Artura Rubinsteina w Muzeum Miasta Łodzi jest obecnie największą na świecie kolekcją poświęconą pianiście. Zobaczyć tu można m.in. odlew dłoni artysty wykonany za jego życia, fotografie przedstawiające Artura Rubinsteina i jego rodzinę, listy do przyjaciół: Juliana i Ireny Tuwimów, Jarosława Iwaszkiewicza i Karola Szymanowskiego czy pamiętniki "Moje młode lata" i "Moje długie życie" - bestsellery przetłumaczone na wiele języków. Są także rzeczy osobiste, w tym szmaciane maskotki, które miał ze sobą podczas koncertów i ulubione cygara.
Prezentowane są także liczne zdjęcia upamiętniające znajomość z wybitnymi ludźmi świata nauki, kultury i sztuki i jego działalność koncertową, a także nagrody, medale i odznaczenia, w tym francuska Legia Honorowa i amerykański Medal Wolności, najwyższe odznaczenie cywilne przyznawane przez prezydentów USA.
Zobaczyć można także m.in. togę, w której odbierał jeden z tytułów doktora honoris causa, złotego tulipana od wytwórni dla której nagrywał, złote i platynowe płyty. Obok nagród Emmy i Grammy wzrok przyciąga statuetka Oscara. W 1969 roku pianista został laureatem specjalnej nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej za główną rolę w filmie biograficznym "L'Amour de la vie" ("Kocham życie").
Na wystawie prezentowana jest też szpada - element stroju galowego członka Francuskiej Akademii Sztuk Pięknych, którą otrzymał w 1972 r. „W rękojeści szpady dostrzec można ujętą w dłonie kulę ziemską z zaznaczonym zarysem kontynentów, a w miejscu urodzenia artysty - w Łodzi - jest wkomponowany brylancik” - podkreślił Pawlak.
Na głównej ulicy miasta - Piotrkowskiej – przed kamienicą, w której wychowywał się artysta, znajduje się poświęcony mu pomnik – fortepian Rubinsteina. Wielobarwny mural stworzony na podstawie niezwykłego zdjęcia artysty można zaś oglądać na kamienicy u zbiegu ul. Sienkiewicza i Traugutta.
W dniach 16-21 października w Łodzi odbywa się V Rubinstein Piano Festival. Wydarzenie odbywa się pod patronatem honorowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy oraz pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy. (PAP)
szu/ mni/ ksk/