Ministerstwo Spraw Zagranicznych w 2014 r. podjęło 151 interwencji w sprawie użycia w mediach zwrotu "polskie obozy śmierci/koncentracyjne"; w 2015 r. polskie placówki dyplomatyczne reagowały niemal dwukrotnie częściej. Najnowsze dane dotyczą pierwszej połowy 2016 r., kiedy było 115 interwencji.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych od 2004 r. prowadzi politykę reagowania i przeciwdziałania przypadkom pojawiania się w mediach tzw. wadliwych kodów pamięci. Polskie ambasady i konsulaty na bieżąco śledzą środki masowego przekazu i reagują natychmiast po otrzymaniu informacji o użyciu błędnego zwrotu "polski obóz śmierci", czy "polski obóz koncentracyjny" - podkreśliło MSZ w informacji przekazanej PAP.
Jak zaznaczono, ambasady konsekwentnie domagają się publikowania przez redakcje poprawnych, zgodnych z prawdą sformułowań: "niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny/zagłady w okupowanej Polsce" lub "niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny/zagłady na terenie okupowanej (przez nazistowskie Niemcy) Polski", czy "niemieckie obozy śmierci/niemieckie obozy koncentracyjne".
W latach 2008-2015 Ministerstwo Spraw Zagranicznych interweniowało 913 razy. W 2015 r. placówki RP najczęściej interweniowały w: Wielkiej Brytanii (105 przypadków), USA (35), Słowacji (17), Kanadzie (16), Niemczech (14), Izraelu (12), Danii (12) i Hiszpanii (11).
O działaniach polskich placówek w zakresie zwalczania wadliwych kodów pamięci ministerstwo na bieżąco informuje w serwisie Twitter od sierpnia 2012 r.: konto @Truthaboutcamps, wcześniej: @GermanNaziCamps.
Przebieg wybranych, zakończonych interwencji z 2017 roku i lat ubiegłych jest opisany w zakładce "Niemieckie obozy koncentracyjne" na stronie internetowej MSZ.
Jak poinformowało MSZ, tylko od początku 2017 r. na wadliwe kody pamięci zareagowały z sukcesem następujące placówki: Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku, Ambasada RP w Waszyngtonie, Ambasada RP w Zagrzebiu, Ambasada RP w Rzymie, Ambasada RP w Madrycie, Ambasada RP w Lizbonie, Konsulat Generalny RP w Kolonii, Ambasada RP w Pradze i Ambasada RP w Paryżu.
Większość interwencji w redakcjach kończy się korektą tekstu, zamieszczeniem sprostowania, przeprosinami ze strony redakcji, bądź opublikowaniem listu protestacyjnego placówki. Dzięki działaniom polskich dyplomatów - zaznacza MSZ - do ksiąg stylów zagranicznych mediów i agencji informacyjnych wpisane zostały zakazy używania krzywdzącego zwrotu: listopad 2010 r. - Wall Street Journal, luty 2011 r. - San Francisco Chronicle, marzec 2011 r. - New York Times, wrzesień 2011 r. - portal Yahoo, luty 2012 r. - agencja Associated Press. (PAP)
ksk/