25 listopada 1981 r. studenci Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej rozpoczęli strajk okupacyjny. Uformował się komitet strajkowy, który zgłosił gotowość podjęcia rozmów z Komisją Międzyresortową. Rozmowy zostały jednak zawieszone, a Minister Spraw Wewnętrznych podjął decyzję o użyciu sił porządkowych do rozwiązania konfliktu. Władze przewidywały, że strajkujący będą stawiać czynny opór.
2 grudnia na teren WOSP wkroczyły jednostki ZOMO oraz antyterroryści, których zrzucono z helikoptera na dach gmachu uczelni. Strajkujących obezwładniono, wyprowadzono, a następnie część z nich zmuszono do wyjazdu do domów.
Wydarzenia z początku grudnia 1981 r. na WOSP są traktowane jako preludium do wprowadzenia stanu wojennego. "Wyłączono wtedy telefony i faksy zarówno w szkole, jak i w zarządzie Regionu Mazowsze, aby uniemożliwić jakąkolwiek reakcję na pacyfikację” – powiedział PAP historyk Grzegorz Majchrzak z IPN. (PAP)