Film „4 czerwca -barwy kampanii", przygotowany przez Muzeum Historii Polski, opowiada o pierwszych wyborach z udziałem opozycji antykomunistycznej, słynnej wiktorii „Solidarności" pod przywództwem Lecha Wałęsy. Film pokazuje że kampania wyborcza „Solidarności" była przeprowadzona profesjonalnie choć spontanicznie, daleko bardziej nowoczesna w formie przekazu i organizacji niż późniejsza przed wolnymi wyborami parlamentarnymi w 1991 roku. Do dziś ta kampania inspiruje specjalistów od marketingu politycznego, choć była pospolitym ruszeniem.
"Komuniści mieli chytry plan" - mówi Lech Wałęsa w wywiadzie dla PAP. Były prezydent Polski i przywódca "Solidarności" przekonuje, że w 1989 r komuniści oddali część władzy opozycji by przeprowadzić bolesne reformy cudzymi rękami, ale następnie chcieli znów samodzielnie rządzić. "Boję się pomyśleć co by było, gdybym nie został prezydentem" - wyznaje.
Przejazd zabytkowym tramwajem ulicami stolicy, możliwość rozegrania w jego wnętrzu partii szachów, ulubionego hobby Jana Karskiego, a także obejrzenia multimedialnego pokazu o życiu i działalności legendarnego kuriera - to jedne z atrakcji, przygotowanych przez Muzeum Historii Polski z okazji 100. rocznicy urodzin emisariusza.
W związku z obchodami 100. rocznicy urodzin Jana Karskiego w maju br. Muzeum Historii Polski zorganizowało Dni Karskiego. W ich ramach w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie oraz w Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia" wyświetlane były filmy poświęcone emisariuszowi. Dodatkowo, od 6 do 14 maja w BUW można było zwiedzić wystawę "Jan Karski. Człowiek Wolności".
Program „Jan Karski. Niedokończona misja”, prowadzonego przez Muzeum Historii Polski od 2010 r. pod honorowym patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego, przypomina sylwetkę legendarnego kuriera i emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego, który próbował zaalarmować świat o Holokauście. "Mamy nadzieję, że wprowadzimy na stałe Karskiego do polskiego krwioobiegu historycznego" - mówi PAP Ewa Wierzyńska, koordynatorka programu.
W klimacie PRL utrzymane były atrakcje przygotowane przez Polską Agencję Prasową na Noc Muzeów. We wnętrzach dawnej drukarni PAP można było spróbować waty cukrowej i wody sodowej z saturatora, obejrzeć archiwalne fotografie na wystawie "25 lat polskich przemian".
Postawa Karskiego - ocenił w rozmowie z PAP dyrektor MHP Robert Kostro - z jednej strony patriotyczna, z drugiej otwarta i współczująca wobec bliźnich, powinna być postawą godną naśladowania. "Myślę, że umiejętność łączenia różnych dobrych cech, które we współczesnym świecie wydają się podzielone, to jedna z największych zalet Jana Karskiego. Odwaga, patriotyzm, tolerancja - to wszystko jest w tym jednym człowieku i może być dla nas nadal inspirujące" - podkreślił Kostro.
W rozmowie z PAP Szewach Weiss wspomina, że kiedy w pierwszej połowie lat 90. XX w. spotkał się z Karskim w Izraelu, zapraszając go m.in. do swojego domu w Hajfie, przeprowadził z b. emisariuszem szczerą, a zarazem smutną rozmowę. Usłyszał wówczas od niego, że w trakcie spotkania emisariusza z prezydentem USA, Roosevelt zadawał niewiele pytań związanych z rzeczywistym celem wizyty Karskiego. "Chciał przejść na inny temat (...), pytał się czy w Polsce jeszcze jeździ się na furmankach" - wspominał relację bohaterskiego kuriera.
Wśród przygotowanych przez MHP inicjatyw popularyzujących życie i działalność Karskiego była otwarta 24 kwietnia w hali głównej Dworca Centralnego wystawa "Jan Karski. Człowiek wolności". Składają się na nią 22 plansze opisujące życie Karskiego - od lat spędzonych w rodzinnej Łodzi poprzez studia, czas wojny, kiedy to przedostał się z Polski do Wielkiej Brytanii i USA z misją Polskiego Państwa Podziemnego, aż po jego działalność powojenną. Ekspozycja była już prezentowana w różnych miastach Polski, a jej anglojęzyczna wersja - m.in. w siedzibie ONZ w Nowym Jorku.