„Coś dla kobiet małych i dużych” – to tytuł wystawy, którą od wtorku będzie można obejrzeć w Muzeum Puszczy Drawskiej i Noteckiej w Drezdenku. Złoży się na nią około 300 lalek z kolekcji miłośniczki tych zabawek Katarzyny Tomali z Drezdenka. Najstarsze z nich mają ponad 120 lat.
Jak poinformowała PAP dyr. drezdeneckiego muzeum Ewa Kułakowska, to okazja do prześledzenia ewolucji formy i technik wykonywania tych zabawek. „Pomysł wziął się z bezpośredniego kontaktu z panią Katarzyną, która jest poniekąd sąsiadką muzeum, ponieważ mieszka w pobliżu, a ponadto uczy geografii w szkole znajdującej się w pałacu obok Muzeum. Zresztą wszelkie prezentacje oparte na pasjach kolekcjonerskich są szczególnie miłe sercom muzealników. Wszak kolekcjonerstwo, to podstawa każdego muzeum” – powiedziała PAP Kułakowska.
Najstarsze z lalek eksponowanych na wystawie pochodzą z XIX wieku. Należy do nich m.in. wyprodukowana ok. 1890 r. lalka francuska, której głowa i korpus wykonane z kartonu, a kończyny są drewniane.
Inną z lalek z tego okresu jest „Frozen Charlotte” – „Lodowa Charlotta”. Te porcelanowe lalki były wykonywane w latach 1850 – 1920. Dużą popularnością cieszyły się w epoce wiktoriańskiej. Na wystawie nie zabraknie XIX-wiecznych lalek szmacianych.
W XX wieku, wraz z postępem technicznym, na rynek zaczęły wchodzić lalki z innych tworzyw. Przykładem tego są zabawki wykonywane z celuloidu, jak polska lalka „Szrajerka” wykonana w całości z tego materiału.
Na wystawie będą też lalki z plastiku, gumy, tortulonu i innych materiałów, pochodzące z wielu zakątków świata. Wśród nich znajdą się te z popularnych na całym świecie serii, jak choćby kultowe lalki „Barbie”. Nie zabraknie także lalek z czasów PRL-u.
Część lalek jest zachowana w doskonałym stanie, są także egzemplarze z małymi brakami i poddane większym lub mniejszym naprawom.
Pani Katarzyna Tomala zbiera lalki od kilku lat. W swojej kolekcji posiada 332 zabawki, choć niektóre z nich można raczej nazwać małymi dziełami sztuki. Szczególnie te najstarsze, z XIX wieku wykonane w technikach adekwatnych dla tego okresu. W tamtych czasach lalki były dostępne dla najbogatszych, na ich znaczny koszt wpływał fakt wykonywania ich ręcznie.
„Mówimy tutaj o tych z tzw. +wyższej półki+, malowanych ręcznie, niejednokrotnie posiadających naturalne włosy i pieczołowicie odtworzoną stylową odzież. Oczywiście dziewczynki z mniej zamożnych domów także bawiły się lalkami, ale głównie szmacianymi lub z drewna” – dodała Kułakowska.
Ekspozycja lalek pani Katarzyny Tomali będzie czynna w muzeum w Drezdenku od 6 marca do końca kwietnia br.
„Kolekcja szczelnie wypełnia jeden z pokoi w moim domu. Pasja wzięła się z chęci dawania przedmiotom drugiego życia, upodobania do napraw i renowacji. Moją ulubienicą jest wykonana w kaliskiej fabryce lalka z celuloidu, która powstała po II wojnie światowej. Pierwszą zaś w kolekcji była porcelanowa lalka znaleziona na rynku; zniszczona, zaniedbana i brudna” - powiedziała PAP Katarzyna Tomala.
Dodała, że kolekcję wzbogaca w miarę możliwości finansowych, poszukując lalek w sklepach ze starociami, na targach i rynkach. Jest stałą bywalczynią gorzowskiej giełdy i innych tego typu miejsc. Uczestniczy również w aukcjach internetowych.
Muzeum Puszy Drawskiej i Noteckiej im. Franciszka Grasia zajmuje się prezentacją walorów przyrodniczych oraz dorobku kulturowego Drezdenka i jego okolic - terenów położonych w dolinie Noteci. Posiada ekspozycję etnograficzną, przyrodniczą i historyczną. Prowadzi także działalność edukacyjną i wydaje publikacje o charakterze popularnonaukowym.
Placówka jest instytucją kultury samorządu miasta i gminy. Znajduje się w zabytkowym budynku, który jest ciekawą kompilacją dwóch budowli: przyziemie to siedemnastowieczna prochownia twierdzy, pozostałe kondygnacje to nadbudowany w II połowie XVIII wieku magazyn. (PAP)
autor: Marcin Rynkiewicz
mmd/ agz/