Fotografie, które nie zmieniły świata - to tytuł albumu i wystawy zdjęć reportera wojennego Krzysztofa Millera. Ekspozycja w warszawskiej siedzibie ZPAF, na której pojawią się również zdjęcia wykonane techniką klasyczną, dostępna będzie od 11 września.
"Krzysztof Miller uważał, że nawet jeżeli jedna osoba zostanie uświadomiona o tym co dzieje się na świecie - warto to robić. On odczuwał to jako pewnego rodzaju obowiązek. Na różnych szerokościach geograficznych to życie wygląda inaczej - kultura, religia i mnóstwo innych rzeczy nas różni. W niektórych miejscach jest spokojnie, a w innych nie" - powiedział PAP kurator wystawy Andrzej Zygmuntowicz.
Wystawie w siedzibie Związku Polskich Artystów Fotografików będzie towarzyszyła premiera książki o tym samym tytule, ale jak podkreślił kurator - nie będzie z nią tożsama. "Większa sala będzie wyłącznie czarno-biała. Krzysztof jest znany głównie z kolorowej fotografii, bo tego wymagała prasa. Wiele kadrów, sam później zamienił na czarno-biały obraz, uznając, że czasem kolor może zasłonić główny wątek" - zaznaczył Zygmuntowicz.
Jak dodał, na wielu zdjęciach Millera kolor jest jednak bardzo istotny. "Miał dosyć szczególne podejście - w epoce kiedy wszystko jest przesycone kolorem, on wykorzystywał pogodę i oświetlenie, by osiągnąć +brudne+ kolory" - wyjaśnił Zygmuntowicz.
Krzysztof Miller mając już reporterskie doświadczenie rozpoczął studia w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Tam zainteresował się jedną z technik klasycznych - tzw. mokrym kolodionem. Technika ta polegała na naświetlaniu szklanej płyty pokrytej warstwą kolodionu (roztwór nitrocelulozy w rozpuszczalnikach organicznych) zawierającego substancję światłoczułą (jodek srebra), w wyniku czego powstawał negatywowy obraz. Część tych prac będzie również zaprezentowana na wystawie.
"Krzysztofa wyróżniało to, że będąc już uznanym fotografem, którego zdjęcia pojawiają się na pierwszych stronach gazet, brał udział w szkoleniach, czym zaskakiwał innych uczestników. Bał się, że stanie w miejscu. Spojrzenie z zewnątrz na prace było dla niego budujące. Uznawał, że wiedzę trzeba zdobywać ciągle" - podkreślił kurator wystawy.
Fotoreporter od kilku lat leczył się z zespołu stresu pourazowego (PTSD). Miller przechodził terapie indywidualne oraz grupowe wraz z weteranami wracającymi z wojen z Iraku i Afganistanu. W 2012 r. ukazał się film "W oku Boga", który dokumentuje powrót fotoreportera do życia po półrocznej terapii w klinice psychiatrii. Mówił w nim o świadomości, że fotografuje "niedecydujące momenty", a jego prace mają jedynie ograniczony wpływ na tragiczne losy ofiar wojen i biedy.
"Jako główny temat swoich fotograficznych opowieści Krzysztof Miller wybrał odnajdowanie się człowieka w stanach ekstremalnych, a takim stanem jest najczęściej wojna, kataklizm wywołany siłami natury lub błędami człowieka, czy nagłe zdarzenie jednostkowe, którego przebiegu nie da się w pełni przewidzieć. W takich krańcowych warunkach najdokładniej widać to spotykanie się dobra i zła, i jak człowiek szuka swojego miejsca w tym zwarciu, by jego człowieczeństwo obroniło się przed wychylającymi się spod skóry zwierzęcymi instynktami" - napisał w tekście towarzyszącym wystawie jej kurator.
Wystawa w Starej Galerii ZPAF potrwa od 11 września do 6 października. Organizatorzy zaplanowali oprowadzanie kuratorskie oraz spotkanie m.in. Wojciechem Jagielskim i Pawłem Smoleńskim.
Krzysztof Miller (1962-2016) był fotoreporterem wojennym, dokumentującym konflikty zbrojne m.in. w Afganistanie, Czeczenii, Afryce, fotografował przewrót w Rumunii, wojny w Gruzji i Bośni, trzęsienie ziemi w Iranie, Aksamitną Rewolucję w Czechosłowacji. Współtworzył podziemne pisma - "Centrum Informacji Akademickiej", wydawany przez NZS na Uniwersytecie Warszawskim oraz "Przeglądu Wiadomości Agencyjnych". Od 1989 r. był związany z "Gazetą Wyborczą", należał do Związku Polskich Artystów Fotografików. W 2013 r. Wydał książkę "13 wojen i jedna. Prawdziwa historia reportera wojennego". W sierpniu 2017 r. ukazał się jego album pt. "Fotografie, które nie zmieniły świata". W 2014 r. prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Autor: Marek Sławiński
Edytor: Paweł Tomczyk(PAP)
masl/ pat/