Normandzkie wybrzeże i krajobraz XIX-wiecznej Francji to jedne z tematów, które stały się inspiracją dla dzieł m.in. Moneta i Renoira, których obrazy od soboty można oglądać w Poznaniu. Wystawa składa się z 80 prac i dokumentuje początki francuskiego impresjonizmu.
Ekspozycja "Malarze Normandii. Delacroix, Courbet, Renoir, Monet i inni", którą do połowy lutego można będzie zwiedzać w poznańskim Centrum Kultury Zamek, pochodzi ze zbiorów kolekcji stworzonej w 1992 r. przez Radę Regionu Dolnej Normandii (Conseil Regional de Basse-Normandie). Miejscem jej stałej prezentacji jest Abbaye aux Dames w Caen we Francji. W Poznaniu, udało się ją zorganizować dzięki zaangażowaniu Ambasady Francji w Polsce.
„Kolekcja prezentuje jedyne w swoim rodzaju oryginalne pejzaże francuskie, które można było spotykać na tamtych terenach w czasach narodzin impresjonizmu” – podkreślił w rozmowie z PAP dyrektor kolekcji Alain Tapié.
„Często uczy się nas, że impresjonizm powstał w 1874 roku w Paryżu w atelier fotograficznym wielkiego mistrza Nadara. Jednak, gdy przyjrzymy się tej kolekcji zobaczymy, że impresjonizm narodził się w Normandii na początku XIX wieku, i że wielkie arcydzieła tego nurtu tworzone były już długo przed tą oficjalna datą” – dodał.
Wystawę otwiera obraz zatytułowany „Wędkarze na brzegu morza” Eugene'a Boudina, malarza, który nazywany był „mistrzem Claude’a Moneta”. Oglądać można także m.in. prace Charlesa Daubign’ego, Raoula Dufy'ego, Alberta Marqueta i Alberta Lebourga, a także dwa dzieła samego Moneta – „Étretat” oraz „Widok Étretat”.
Jak podkreślił Tapié wystawa pokazuje, że talent, geniusz artystyczny „nie jest wyłącznym przymiotem uznanych malarzy, ale może też być czymś o charakterze zbiorowym”.
„To, co stanowi tak naprawdę o wartości tych obrazów, to nie każde z tych dzieł osobno, ale postrzeganie ich jako relacji, jako kolekcji samych niezwykłych arcydzieł” – mówił.
Jak tłumaczył dyrektor wystawy prace francuskich malarzy opierały się w większości na operowaniu jasnymi barwami, na jasnych podłożach. Artystom zależało też na tym, aby nie tyle mieszać ze sobą kolory, co je zestawiać, i dzięki temu tworzyć głębię oraz pewien dystans.
„Takie podejście miało nie tylko nie tworzyć specjalnego kontrastu, różnicy pomiędzy kreską, pociągnięciem pędzla a tłem, ale i czynić ze światła główny element malowanego obrazu. Artyści chcieli też swoimi dziełami wytworzyć wrażenie, że w zależności od danej chwili jesteśmy świadkiem radosnych momentów, bądź melancholijnych nastrojów” - tłumaczył.
„Dla nas te prace to impresja, czyli wrażenie. Dla tamtych artystów była to jednak twórcza ekspresja i można by nawet powiedzieć, że te dzieła są właśnie wyrazem +ekspresjonizmu w Normandii+” – dodał.
Tapié zaznaczył, że kolekcja przedstawia taką Francję, Normandię, której już coraz mniej pozostało. „Mimo, że wiele z tych krajobrazów pozostało jeszcze takimi, jakie były w czasach wielkich mistrzów – mówił - jednocześnie bardzo wiele zostało przekształconych za sprawą procesów przemysłowych i urbanizacyjnych”.
„Wartością tej kolekcji jest też to, że potrafi ona zachęcić i artystów, i zwykłych ludzi do kontaktu i obcowania z tą nietkniętą, dziką, żywą naturą” – tłumaczył Tapié.
Kolekcja prezentowana była wcześniej w wielu miejscach w Europie. Dzieła sztuki wystawiano między innymi we Francji, Austrii i Stanach Zjednoczonych, a także w galeriach narodowych Estonii, Łotwy, Ukrainy i Białorusi.
Wystawie towarzyszyć będzie rozbudowany program edukacyjny, przeznaczony zarówno dla indywidualnych odbiorców, jak i zorganizowanych grup szkolnych. (PAP)
ajw/ par/