Prace Nadii Leger (Wandy Chodasiewicz-Grabowskiej) - malarki związanej z awangardą lat 20. i 30. ub. wieku - można od piątku oglądać w Muzeum Sztuki w Łodzi. Ekspozycja, która składa się z trzech części, czynna będzie do września.
Jak podkreślają organizatorzy wystawy, to "swoista podróż Nadii Leger przez konteksty historyczne i polityczne, kluczowe dla przemian w dwudziestowiecznych ruchach awangardowych i twórczości samej artystki". Według nich Nadia Leger jest "rodzajem intrygującego przypadku twórczyni czerpiącej inspirację z burzliwych politycznie czasów, w których dane jej było żyć".
Urodzona na terenie obecnej Białorusi Wanda Chodasiewicz (1904–1983) pobierała nauki u Władysława Strzemińskiego w smoleńskim oddziale założonej przez Kazimierza Malewicza w Witebsku akademii suprematystycznej. W 1921 roku przyjechała do Warszawy i, ubiegając się o przyjęcie na studia na warszawskiej ASP, zadeklarowała polskie pochodzenie. W 1923 roku wyszła za mąż za artystę-malarza Stanisława Grabowskiego, wraz z którym w 1925 roku wyjechała do Paryża. Z tego czasu pochodzą pokazywane na ekspozycji prace.
Pierwsza część wystawy poświęcona jest kontekstom związanym z powstaniem w Łodzi Międzynarodowej Kolekcji Sztuki Nowoczesnej grupy a.r., w którą - mieszkająca już wówczas we Francji artystka - miała wkład.
W tym samym okresie – pod koniec lat 20. XX wieku – była również inicjatorką powstania typowego dla tamtego okresu awangardowego periodyku, łączącego środowiska artystów z różnych krajów, "L’Art Contemporain - Sztuka Współczesna". W połowie lat 30. artystka nie tylko tworzyła prace inspirowane dorobkiem surrealistów, lecz podobnie jak wielu z nich zaangażowała się w komunizm.
Druga część ekspozycji wskaże na konsekwencje owego zaangażowania i koncentruje się na okresie powojennym. W 1952 roku płótno Pokój pokazane zostało na Wystawie współczesnej plastyki francuskiej w warszawskiej "Zachęcie", zestawiającej artystów modernistycznych z twórcami zaangażowanymi w realizm socjalistyczny. Obraz ten sygnowany jest nazwiskiem Petrova, co jest wynikiem utożsamienia się autorki ze Związkiem Radzieckim, które odzwierciedla się również w przechodzeniu z pozycji awangardowych na socrealistyczne.
Ostatnia część wystawy skupia się z jednej strony na intensyfikacji politycznego zaangażowania Nadii Leger w komunizm, jej działaniach kuratorskich po obu stronach żelaznej kurtyny (w tym propagowaniu twórczości drugiego męża, Fernanda Legera: budowa poświęconego mu muzeum w Biot, organizacja wystaw monograficznych w Moskwie w 1963 i Warszawie w 1971 roku), z drugiej – wypracowywaniu własnego stylu, "paradoksalnej syntezy" społecznego zaangażowania z tradycją suprematystyczną.
Zdaniem organizatorów wystawy, kwintesencją dorobku artystki jest wykonany w latach 60. XX wieku cykl mozaik, przedstawiających ludzi zasłużonych dla komunizmu i Związku Radzieckiego: słynnych działaczy, radzieckich kosmonautów, postaci ikonicznych (Lenin i Stalin).
Monumentalny cykl prac zostaje wysłany w 1972 roku z Paryża do Moskwy pociągiem. Nadia przekazuje mozaiki w ręce ówczesnej radzieckiej minister kultury – Jekateriny Furcewej. Wysłany do Moskwy pociąg z mozaikami przez kilka lat stoi na bocznicy. Ostatecznie trafiają one w kilka, jak może się zdawać, przypadkowych lokalizacji. Kilkanaście mozaik wyjeżdża do Dubnej – miasta pod Moskwą, znanego przede wszystkim z powodu mieszącego się w nim instytutu fizyków jądrowych.
Ekspozycja "Czerwona materia. Nadia Leger" ma być czynna do 9 września. (PAP)
autor: Jacek Walczak
jaw/ agz/