W nowojorskim Museum of Modern Art (MoMA) w poniedziałek otwarto wystawę rzeźb Pabla Picassa, które powstawały na przestrzeni 60 lat. To wydarzenie, również dlatego, że jest to największa od pół wieku w USA wystawa hiszpańskiego mistrza.
Picasso rzeźbą zajmował się epizodycznie, eksperymentując, włączając do niej nietypowe materiały i stosując niekonwencjonalne techniki. Podchodził do niej ze swobodą i entuzjazmem samouka gotowego złamać wszelkie reguły. A że cieszyły go rezultaty, pieczołowicie je przechowywał. Towarzyszyły mu całe życie, wypełniały pracownie i kolejne domy.
O tej gałęzi jego twórczości publiczność dowiedziała się dopiero w 1966 roku dzięki wielkiej paryskiej wystawie "Hommage a Picasso". Rok później MoMA wystawiła jego rzeźby na pierwszej wystawie prezentującej trójwymiarową stronę jego sztuki.
Obecną olbrzymią wystawę, na której w 11 pomieszczeniach pokazano około 140 dzieł, zorganizowano z zawrotnym rozmachem. Widząc zróżnicowanie stylistyczne prac, "trudno czasem uwierzyć, że to ten sam artysta w kolejnej sali" - mówi komisarz wystawy Ann Temkin.
Dyrektor muzeum Glenn Lowry podkreśla, że tak ambitną wystawę umożliwiło wypożyczenie dzieł z kolekcji amerykańskich i europejskich, z czego ponad jedną trzecią udostępniło paryskie Muzeum Picassa. Ale samo MoMA bardzo wcześnie zainteresowało się rzeźbiarskimi dokonaniami Picassa i po Paryżu to ono ma obecnie najpełniejszą kolekcję jego rzeźb.
Dyrektor muzeum Glenn Lowry podkreśla, że tak ambitną wystawę umożliwiło wypożyczenie dzieł z kolekcji amerykańskich i europejskich, z czego ponad jedną trzecią udostępniło paryskie Muzeum Picassa. Ale samo MoMA bardzo wcześnie zainteresowało się rzeźbiarskimi dokonaniami Picassa i po Paryżu to ono ma obecnie najpełniejszą kolekcję jego rzeźb.
Rzeźby zaprezentowano w porządku chronologicznym, zgodnie z okresami, w których Picasso od 1902 roku eksperymentował z formami trójwymiarowymi - od pierwszych dzieł w brązie, drewnie i gipsie po rzeźby z metalowych taśm z lat 1954-1964. Każdy z kilkuletnich okresów całkowicie różnił się od poprzedniego. Są na wystawie też dzieła z lat 1930-1936 z zamku Boisgeloup niedaleko Paryża i ceramiczne prace powstałe na południu Francji w Vallauris i Cannes oraz wcześniejsze słynne kubistyczne asamblaże, powstające od 1912 roku z mało "artystycznych" materiałów - kartonu, fragmentów drewna, sklejki i metalowej blachy, przedstawiające instrumenty muzyczne.
Pierwszym asamblażem była "Gitara" z kartonu, w której Picasso wprowadził do solidnej formy typowej dla rzeźby ówczesnej "negatywną przestrzeń", definiującą kształt. Dwa lata później zrealizował "Gitarę" z metalowej blachy. Takiej rzeźby, jak obie gitary, nikt jeszcze nie widział. Posługując się najprostszymi rzemieślniczymi technikami, jak cięciem, składaniem, klejeniem, Picasso osiągnął rzeźbiarski odpowiednik form kubistycznych, przy czym trójwymiarowość została uzyskana tu z materiałów płaskich, "dwuwymiarowych". Absolutną nowością było tu też dążenie artysty do przedstawienia samej koncepcji gitary, a nie proste powielenie jej kształtu. Po raz pierwszy w rzeźbie zostały zastosowane powszednie, łatwo dostępne materiały przemysłowe.
Na wystawie udało się zgromadzić razem po raz pierwszy sześć "Kieliszków do absyntu" z malowanego brązu, wykonanych w 1914 roku, które uległy rozproszeniu już na początku I wojny światowej. Normalnie brązowe odlewy są identyczne, ale Picasso wbrew praktyce każdy z nich wykończył inaczej. Każdy ma też inną łyżeczkę do absyntu leżącą na płasko z malowaną kostką cukru z brązu. Przypominają archaiczne wieże o łamanych kształtach.
Ale specyficzny kształt prawdziwych kieliszków wiązał się z dozowaniem absyntu i wody, a ażurowe łyżeczki służą do rytuałów przygotowania alkoholu. W rytuale ognia przez kostkę cukru na łyżeczce delikatnie nalewano absynt, by na koniec nasączoną alkoholem resztę cukru podpalić.
Absynt w końcu XIX wieku stał się alkoholem, jak byśmy dziś powiedzieli, kultowym, zwłaszcza w kręgach bohemy. Picasso uwiecznił szklaneczki tuż na chwilę, zanim Francja wprowadziła w marcu 1915 roku zakaz jego produkcji i sprzedaży (obowiązujący blisko 100 lat, do 2011 roku).
Pokazano w MoMA także dzieła mniej znane, jak brązowa "Głowa śmierci" z 1941 r. czy "Pomnik Apollinaire'a", powstały w końcu lat 20. na konkurs mający wyłonić rzeźbę na grób zmarłego w 1918 r. poety, z którym Picasso był zaprzyjaźniony. Ale żadna z propozycji artysty nie zyskała aprobaty.
Na artystyczne pomysły Picassa duży wpływ miały rzeźby i maski z Oceanii i Afryki, które zobaczył w 1907 roku w paryskim Muzeum Etnograficznym. Było to dla wielu artystów odkrycie porażające, o sile wybuchu, który zmienił dalszy bieg rozwoju sztuki europejskiej, choć przez długi czas nowych prądów i stylistyk nie akceptowano.
Ale przede wszystkim jego trójwymiarową twórczość charakteryzuje bardzo osobisty aspekt i - jak piszą organizatorzy wystawy - "czysta przyjemność z wymyślania i eksperymentowania". Toteż nie dziwi, że artysta "redefiniował rzeźbiarskie kategorie wciąż na nowo" przez 60 lat.
Wystawa w Nowym Jorku czynna będzie do 7 lutego 2016 roku.
Monika Klimowska (PAP)
klm/ mc/