Wystawę o życiu i twórczości pierwszej polskiej projektantki, której kolekcje pokazano za "żelazną kurtyną"- Helenie Bohle-Szackiej, otwarto w sobotę w Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku. Można obejrzeć na niej m.in. fotografie, archiwum mody i rzeczy prywatne.
"Ta wystawa to przywrócenie pamięci o ważnej artystce, projektantce i graficzce pochodzącej z Białegostoku Bohle-Szackiej, która odegrała ważną rolę, jeśli chodzi o polską emigrację w Berlinie Zachodnim, ale była też pierwszą polską projektantką, której kolekcje pokazano za "żelazną kurtyną" - powiedziała PAP dyrektorka Galerii im. Sleńdzińskich Jolanta Szczygieł-Rogowska. "Była postacią bardzo barwną i zaangażowaną, a przez wiele lat pamięć o niej w mieście nie funkcjonowała" - dodała.
Helena Bohle-Szacka urodziła się w 1928 roku w Białymstoku w polskiej rodzinie o niemiecko-żydowskich korzeniach. Wojnę spędziła najpierw w Białymstoku, a później w obozach koncentracyjnych Ravensbruck i Flossenburg. Po wojnie wróciła do Polski, gdzie ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Łodzi (dziś ASP), tam też wykładała i projektowała modę. Była też m.in. kierowniczką artystyczną domu mody Telimena i domu mody Leda.
W 1968 roku Bohle-Szacka wyemigrowała do Berlina Zachodniego. Tam na jednym z uniwersytetów została wykładowczynią kultury wizualnej, rozwinęła także swoją twórczość artystyczną. Była także kuratorką i szefową galerii działającej przy Klubie Inteligencji Katolickiej w Berlinie. Tworzyła też prywatny salon, który skupiał polskich i międzynarodowych artystów i intelektualistów, gdzie bywali m.in. Stanisław Lem, Ewa Lipska, Adam Zagajewski, Krystyna Janda, Ryszard Krynicki, Jacek Bocheński, Władysław Bartoszewski, Jerzy Lipman czy Sławomir Mrożek. Zmarła w 2011 roku.
W 2017 roku do Galerii im. Sleńdzińskich przekazano - jak powiedziała Szczygieł-Rogowska - obszerne archiwum artystki, które przywieziono z Berlina. Znajdują się tu m.in. dokumenty, zapiski, fotografie, stroje, bardzo duże archiwum mody, biżuteria. W depozycie instytucji są także dzieła sztuki Bohle-Szackiej.
Pamiątki po artystce można oglądać na otwartej wystawie "Mosty". Tytuł wystawy jest - jak powiedział PAP kurator wystawy Marcin Różyc - metaforą życia Bohle-Szackiej, "życia pomiędzy kulturami, pomiędzy dwoma krajami, pomiędzy dziedzinami sztuki". "Bohle-Szacka była Polką, która mieszkała w Berlinie - to było właśnie życie +pomiędzy+ - z jednej strony szczęśliwe życie artystki, z drugiej poczucie wykorzenienia" - dodał.
Różyc mówił, że zależało mu, aby opowiedzieć o życiu Bohle-Szackiej przez jej sztukę i modę nie tylko stricte historycznie, ale też pokazać jej twórczość "przefiltrowaną" przez współczesnych artystów. Do projektu zaprosił Zuzę Golińską, Darię Malicką, Janusza Noniewicza i Dominikę Raczkowską.
Wystawa prezentowana jest w dwóch oddziałach Galerii im. Sleńdzińskich. W zabytkowej drewnianej willi na Bojarach będzie prezentowana historyczna część wystawy, którą przygotowała Malicka. Można tu zobaczyć rodzinne zdjęcia artystki jeszcze z czasów pobytu w Białymstoku, prezentowane jest archiwum berlińskie, jej dzieła sztuki, rysunki modowe, a także stroje. Obok willi powstał mural przedstawiający artystkę autorstwa Noniewicza i Raczkowskiej.
Natomiast w drugiej lokalizacji, przy ul. Legionowej, gdzie przed laty mieścił się butik "Telimena", odtworzony zostanie butik, którego realizm - jak mówi Golińska - "zostanie zatarty przez sztukę".
W ramach wystawy powstała również książka z życiorysem oraz opisem twórczości modowej i artystycznej Bohle-Szackiej.
Wystawę można oglądać do końca lipca. Otwarto ją w ramach trwających od piątku Dni Miasta Białystok. (PAP)
swi/ malk/