Wystawę "15 lat Polski w NATO" otwarto w środę w Senacie. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, nawiązując do wydarzeń na Ukrainie podkreślał, że Polska jest obecnie w tej części Europy, która jest bezpieczna i stabilna.
Wystawę zainaugurowano w przerwie senackiej dyskusji nad informacją MSZ o sytuacji społeczno-politycznej na Ukrainie. "Otwarcie tej wystawy dzisiaj nabiera zupełnie innego kontekstu ze względu na sytuację na Ukrainie, na Krymie i aktu agresji, której dopuściła się Rosja, nasz sąsiad, w stosunku do innego sąsiada" - powiedział Borusewicz.
Zaznaczył, że wystawa "pokazuje dobitnie, że Polska jest w miejscu bezpiecznym, stabilnym". Dodał, że nie wszyscy są w takiej sytuacji i dzieją się rzeczy, które jeszcze niedawno rozważano tylko teoretycznie.
Borusewicz zaznaczył, że polscy politycy w kwestii Ukrainy są zjednoczeni. "Działania wszystkich sił politycznych pokazują, że w najważniejszych sprawach stanowisko nasze jest wspólne. To jest w dużej mierze także naszą siłą. To jest wskazaniem, żeby nikt nie sądził ani nie łudził się, że w takich kwestiach podstawowych, jak bezpieczeństwo Polski, będzie można Polaków poróżnić" - podkreślił marszałek.
"Otwarcie tej wystawy dzisiaj nabiera zupełnie innego kontekstu ze względu na sytuację na Ukrainie, na Krymie i aktu agresji, której dopuściła się Rosja, nasz sąsiad, w stosunku do innego sąsiada" - powiedział Bogdan Borusewicz.
Z kolei wiceszef MON Maciej Jankowski w swoim wystąpieniu nawiązał nie tylko do 15. rocznicy obecności w NATO, ale i do 25. rocznicy przemian demokratycznych w 1989 r. "Właśnie w takich chwilach jak obecnie, kiedy nagle stabilny świat wokół nas nieco się zachwiał, widzimy, że decyzja podjęta przez naszych poprzedników 25 lat temu o strategicznym zakorzenieniu we wspólnocie państw zachodnich przynosi dzisiaj owoce" - ocenił Jankowski.
Zaznaczył, że przynależność Polski do NATO zmieniła też sam sojusz i jego politykę, a także Wojsko Polskie. "Kiedy w normalnych spokojnych czasach mówimy o polityce zagranicznej, o celach rządu na tym polu, wydaje się, że to są dość abstrakcyjne dyskusje. Potem przychodzi taki moment, który pokazuje prawdziwość starego powiedzenia, że tydzień w polityce to długo. Nagle z dnia na dzień okazuje się, że decyzje podejmowane kiedyś miały konsekwencje. Tak się szczęśliwie złożyło, że w naszym przypadku to były bardzo dobre decyzje i są to dobre konsekwencje. Dzięki temu czujemy się bezpieczni" - powiedział Jankowski.
Wiceszef MSZ Bogusław Winid podkreślił, że jesteśmy wysoko oceniani przez sojuszników. "Jesteśmy jednym z najlepszych, najmocniejszych członków sojuszu" - powiedział. Z kolei przewodniczący senackiej komisji obrony Wojciech Skurkiewicz (PiS) zapowiedział, że 11 marca w Senacie odbędzie się konferencja poświęcona rocznicy wstąpienia do NATO i wyzwaniom, które stoją przed Paktem.
Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. broni Mieczysław Gocuł w rozmowie z PAP ocenił, że w wojsku nie ma niczego, co by się nie zmieniło od przystąpienia Polski do NATO. "Mamy diametralnie różną armię" - podkreślił.
Zdaniem Gocuła po tym, jak armia stała się zawodowa, stoi przed nią jeszcze trudniejsze zadanie, jakim jest modernizacja techniczna, która powinna doprowadzić do uzyskania zdolności do odstraszania ewentualnego nieprzyjaciela. "To jest podstawa, żeby posiadać zdolności do odstraszania defensywnego, żeby się po prostu ktoś się zastanowił, czy warto przekroczyć nawet jedną stopą granice Rzeczypospolitej" - mówił generał.
Gocuł ocenił też, że wydarzenia na Ukrainie to poważny kryzys, który nie ma precedensu w powojennej historii Europy, ale - jego zdaniem - pierwsze wnioski dla sił zbrojnych wskazują, że planując inwestycje w zdolności do odstraszania "poważnie odrobiły one lekcję historii".
12 marca 1999 w Independence w stanie Missouri Polska, Czechy i Węgry zostały oficjalnie przyjęte do NATO. Ministrowie spraw zagranicznych trzech państw - ze strony polskiej Bronisław Geremek - przekazali wtedy sekretarz stanu USA Madeleine Albright tzw. instrumenty ratyfikacyjne. (PAP)
ral/ abr/ gma/